eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › KK Raiffeisen - wyjaśniło się: żenua ;-)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2004-12-01 22:57:27
    Temat: KK Raiffeisen - wyjaśniło się: żenua ;-)
    Od: MarekM <m...@w...interia.i-to.pl>

    Pamiętacie mój post na temat Autoryzacji głosowej?

    Dziś ponownie próbowałem zapłacić kartą Visa Nowa Raiffeisena. Znów
    terminal Polcardu. Trzykrotna próba przeprowadzenia autoryzacji -
    trzykrotnie pojawił się komunikat: Zadzwoń do Polcard (tym razem
    widziałem, jaki dokładnie komunikat wyświetla terminal).

    Zapłaciłem inną kartą, ale postanowiłem podrążyć temat, bo to dość
    podejrzane mi się wydawało. Zadzwoniłem jeszcze raz na R-Linię,
    wyłuszczyłem całą sprawę od początku do końca. Tym razem erlinka
    wykazała zainteresowanie (poprzednie przygody: mój post z 2004-11-29
    21:11). Po 10 minutach oczekiwania konsultantka poinformowała mnie,
    iż... "były jakieś kłopoty z AKTYWACJĄ KARTY i karta jest nieaktywna,
    dlatego pan nie mógł zapłacić".

    Świetnie. Zlecenei aktywowacji karty wykonałem 19.11.2004. Miała działać
    od 24.11.2004. 26.11.2004 wykonałem pierwszą transakcję: zakup biletu
    kolejowego. Na PKP mają terminale Pekao z FL, więc pewnie nie było
    autoryzacji (na slipie nie ma kodu autoryzacji) - zapłaciłem nieaktywną
    kartą. Kolejna transakcja to 29.11.2004: zakup biletów okresowych MPK
    dla mnie i dla żony. Szczęśliwym trafem znów terminal Pekao, bez
    autoryzacji. Kolejnych 5 prób transakcji to terminale Polcardu i wielkie
    rozczarowania. A ja myślałem pierwszego dnia (po dwóch transakcjach w
    jednym terminalu jedna za drugą), że zostałem "wylosowany" do
    autoryzacji głosowej.

    Reasumując:
    - w ciągu tygodnia zrobiłem dwie transakcje na nieco więcej niż 250zł
    nieaktywną kartą,
    - bank naraził mnie na kłopoty w markecie (a nuż któraś z kasjerek
    miałaby odwagę zadzwonić do tego Polcardu i dowiedzieć się, że kartę i
    jej posiadacza należy zatrzymać ;-)), nie wspomnę już o pomstujących
    klientach stojących za mną w kolejce (ciekawe, czy któryś z nich
    zdecyduje się kiedyś na używanie karty?),
    - karta ma zostać uaktywniona "jutro po południu" - ale nie wierze im
    jak psom i wcześniej zadzwonię i zapytam, czy aby tym razem się udało,
    - na szczęście mam w portfelu jeszcze inne karty, ale chyba nie każda
    osoba w ten sposób się zabezpiecza,
    - rzecz jasna transakcje wykonane kartą nieaktywną pojawiły się w
    historii rachunku dostępnej przez Internet. Nikogo w banku nie zdziwił
    fakt, że ktoś posługuje się nieaktywną kartą?

    Krótko mówiąc, "wyjątkowa jakość usług".

    Jak mi nie przyślą długopisa, to nie przebaczę ;-)

    --
    Marek


  • 2. Data: 2004-12-02 15:24:05
    Temat: Re: KK Raiffeisen - wyjaśniło się: żenua ;-)
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...pulapka-org.pl>

    On Wed, 01 Dec 2004 23:57:27 +0100, MarekM
    <m...@w...interia.i-to.pl> wrote:

    >- bank naraził mnie na kłopoty w markecie (a nuż któraś z kasjerek
    >miałaby odwagę zadzwonić do tego Polcardu i dowiedzieć się, że kartę i
    >jej posiadacza należy zatrzymać ;-)), nie wspomnę już o pomstujących
    >klientach stojących za mną w kolejce (ciekawe, czy któryś z nich
    >zdecyduje się kiedyś na używanie karty?),

    Bzdura. Dowiedziała by sie, że karta jest nieaktywna.


    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
    _______/ /_ IRC: _555, http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/koty/kropek/
    ___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356


  • 3. Data: 2004-12-02 15:28:49
    Temat: Re: KK Raiffeisen - wyjaśniło się: żenua ;-)
    Od: MarekM <m...@w...INTERIA.i-to.PL>

    Adam Płaszczyca dnia 2004-12-02 16:24 napisał(a) co następuje:

    >>- bank naraził mnie na kłopoty w markecie (a nuż któraś z kasjerek
    >>miałaby odwagę zadzwonić do tego Polcardu i dowiedzieć się, że kartę i
    >>jej posiadacza należy zatrzymać ;-)), nie wspomnę już o pomstujących
    >>klientach stojących za mną w kolejce (ciekawe, czy któryś z nich
    >>zdecyduje się kiedyś na używanie karty?),
    > Bzdura. Dowiedziała by sie, że karta jest nieaktywna.

    Przecież narysowałem uśmieszek na końcu :-)

    A ta druga częśc o klientach - nie miałem na myśli spektakularnej akcji
    wyrzucenia mnie ze sklepu, tylko generalne wzbudzanie niechęci ("bo z
    kartami to same problemy - sama widziałam, sąsiadko!").

    --
    Marek


  • 4. Data: 2004-12-02 15:37:52
    Temat: Re: KK Raiffeisen - wyjaśniło się: żenua ;-)
    Od: yayco <yayco2_tnij_@_tnij_gmail.com>

    Zdarzyło się to jak raz 2004-12-02 16:28, kiedy MarekM napisał(a) co
    następuje:

    >
    > A ta druga częśc o klientach - nie miałem na myśli spektakularnej akcji
    > wyrzucenia mnie ze sklepu, tylko generalne wzbudzanie niechęci ("bo z
    > kartami to same problemy - sama widziałam, sąsiadko!").
    >

    Czy aby nie przeceniasz swojego wpływu na losy wszechświata? ;-)
    --
    * Jak rzekł pewien klasyk: *
    */|\* "If you're so smart, why aren't you rich?" */|\*
    */*|*\* */*|*\*
    */**|**\* yayco (yayco_tnij_@_tnij_gmail.com) */**|**\*


  • 5. Data: 2004-12-02 15:47:39
    Temat: Re: KK Raiffeisen - wyjaśniło się: żenua ;-)
    Od: MarekM <m...@w...INTERIA.i-to.PL>

    yayco dnia 2004-12-02 16:37 napisał(a) co następuje:

    >> A ta druga częśc o klientach - nie miałem na myśli spektakularnej
    >> akcji wyrzucenia mnie ze sklepu, tylko generalne wzbudzanie niechęci
    >> ("bo z kartami to same problemy - sama widziałam, sąsiadko!").

    > Czy aby nie przeceniasz swojego wpływu na losy wszechświata? ;-)

    Dobra, już cicho, specjalnie chciałem trochę podramatyzować, bo
    Raiffeisen mnie wkurzył: każdy przecież dobrze wie, że swoje frustracje
    dotyczące banków należy wylewać na p.b.b ;-)

    Tak czy inaczej, jeśli rzeczywiście "były problemy z aktywacją karty",
    to mogli do mnie zadzwonić i mnie ostrzec. A jeśli "zgubili" moją
    dyspozycję uaktywnienia karty, to powinni byli dziś zadzwonić z
    przeprosinami ;-)

    --
    Marek


  • 6. Data: 2004-12-02 19:33:06
    Temat: Re: KK Raiffeisen - wyjaśniło się: żenua ;-)
    Od: g...@p...onet.pl (Piotr Gralak)

    On Wed, 01 Dec 2004 23:57:27 +0100, MarekM
    <m...@w...interia.i-to.pl> wrote:


    >Krótko mówiąc, "wyjątkowa jakość usług".

    oj nie marudz. w kazdym banku sie zdarza. za to z doswiadczenia wiem,
    ze jak na poczatku sa problemy, to potem jest wszystko wspaniale :)

    >Jak mi nie przyślą długopisa, to nie przebaczę ;-)

    mam jeszcze kilka z czasow, jak tam pracowalem. podeslac ci? :)

    G.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1