eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › oszczedzanie na przyszlosc i dla dziecka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 35

  • 11. Data: 2007-11-28 13:59:34
    Temat: Re: oszczedzanie na przyszlosc i dla dziecka
    Od: Sebastian <n...@n...com>

    Wojciech Bancer pisze:

    > Tu nie trzeba mamić. Wystarczy przejrzeć historię zmian jednostek TFI
    > w ciągu ostatnich kilku lat. Możesz też przyjrzeć się funduszom
    > gwarantującym wypłatę przynajmniej 100% wpłaconych środków.

    Są takie? Gdzie ich szukać? Możesz podać jakieś przykłady?

    --
    Pozdrawiam
    Sebastian


  • 12. Data: 2007-11-28 14:06:23
    Temat: Re: oszczedzanie na przyszlosc i dla dziecka
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    Sebastian napisał(a):

    > Wojciech Bancer pisze:

    >> Tu nie trzeba mamić. Wystarczy przejrzeć historię zmian jednostek TFI
    >> w ciągu ostatnich kilku lat. Możesz też przyjrzeć się funduszom
    >> gwarantującym wypłatę przynajmniej 100% wpłaconych środków.

    > Są takie? Gdzie ich szukać? Możesz podać jakieś przykłady?

    http://www.bankier.pl/wiadomosc/Fundusze-z-ochrona-k
    apitalu-pomysl-na-zle-czasy-1412414.html

    --
    Wojciech Bancer


  • 13. Data: 2007-11-28 14:59:41
    Temat: Re: oszczedzanie na przyszlosc i dla dziecka
    Od: "swen" <n...@n...com>


    Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:slrnfkqtet.gbd.proteus@ender.elsat.net.pl...
    > Sebastian napisał(a):
    >
    >> Wojciech Bancer pisze:
    >
    >>> Tu nie trzeba mamić. Wystarczy przejrzeć historię zmian jednostek TFI
    >>> w ciągu ostatnich kilku lat. Możesz też przyjrzeć się funduszom
    >>> gwarantującym wypłatę przynajmniej 100% wpłaconych środków.
    >
    >> Są takie? Gdzie ich szukać? Możesz podać jakieś przykłady?
    >
    > http://www.bankier.pl/wiadomosc/Fundusze-z-ochrona-k
    apitalu-pomysl-na-zle-czasy-1412414.html
    >

    Nie chce mi sie zaglebiac w szczegoly, ale mozesz mi powiedziec (z tego co
    piszesz to sie orientujesz) ile rocznie kosztuje taka inwestycja w fundusze
    bez ryzyka? Czy naprawde po np. 10 latach otrzymasz dokladnie ten kapital
    ktory wplacales przez 10 powiekszony o inflacjie? (bez powiekszenia o
    inflacjie to juz jest strata) ile kosztuje utrzymanie tam rachunku - w sumie
    razem z zalozeniem, wyplatami ect...



  • 14. Data: 2007-11-28 15:17:11
    Temat: Re: oszczedzanie na przyszlosc i dla dziecka
    Od: "swen" <n...@n...com>

    > Aha, mysle, ze nawet 100-200zl miesiecznie ma sens - to odnosnie "porad"
    > swena ;)

    OK, w jakim sensie?
    Czy mozesz policzyc ile bedzie zysku z tych 200zl wplacanych miesiecznie po
    10 latach? NIE, nie mozesz bo jasnowidzem nie jestes. Moze to byc 24000zl
    moze byc 50 000 ale rownie realne jest, ze moze byc 10000zl...
    Przy takich kwotach nie warto! Warto by bylo jedynie na dlugoterminowa
    lokate ale to raczj bylo by dla prawnuka:)) a nie dla syna.
    200zl to za mala kwota by robic z tego oszczednosci na 10 lat. czy nawet na
    lat 20. Bo zysk z tego bedzie marny w porownaniu z tym, ze wydanie tych
    pieniedzy na biezaco moze duzo wiecej zaowocowac po 10 latach.
    Popatrz na nieruchomosci, mniej wiecej place pozostaly na tym samym poziomie
    (owszem wiem, o 10% sa wyzsze czy tam o 20%) a nieruchomosci? poszy o 100%
    150%?
    Jesli byla by ta lokata zlozona 10 lat temu to popatrz ile by przyniosla
    strat!!!!



  • 15. Data: 2007-11-28 15:17:38
    Temat: Re: oszczedzanie na przyszlosc i dla dziecka
    Od: "swen" <n...@n...com>


    Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:slrnfkqoms.g67.proteus@ender.elsat.net.pl...
    > swen napisał(a):
    >
    >>> No to policz jak to będzie wyglądać, przy średnim rocznym zysku 5%
    >>> powyżej
    >>> inflacji (mniej więcej na tyle można liczyć przy różnych funduszach
    >>> średniego ryzyka). Nie inwestuje się po to by nie zarabiać,
    >>> czy by tracić.
    >
    >> Jasne. Dzis slyszy sie o coraz wiecej padajacych bankach co ma
    >> bezposredni
    >> wplyw na fundusze.
    >
    > Nie słyszy się. Słyszy się za to i owszem o bankach, które mają kłopoty.
    > Głównie słyszy się o bankach w stanach, gdyż one ładnie wtopiły. Ale to
    > nie
    > ma związku z tematem.

    Slyszy sie, nie sa to klopoty przejsciowe. Potezne trzesienie nastapi
    najprawdopodobniej juz na wiosne i pamietaj, ze to co w USA dociera wszedzie
    z mniejszym lub wiekszym opoznieniem.
    Przyklad z UK - problemy Northen Rock panstwo pompujac tam milony funtow w
    ciagu ostatniego miesiaca utrzymalo NR na powierzchni...(oczywiscie
    pieniadze z budgetu) bez tej zapomogi, klienci NR juz by byli bankrutami!
    Problem jest jednak wiekszy, bo skala zjwaiska jest olbrzymia...Teraz sa
    starania by sprzedac ten bank.
    dwa tygodnie temu media doniosy na wyspach o problemach giganta bankowego
    City Group.....
    Dodatkowo, drozeje ropa, dolar leci na leb na szyje... nie sa to dobre czasy
    do "pompowania" kasy w fundusze.... ktore i tak sa mocno powiazane z
    bankami. Zwlaszcza kwty typu 200 z ktorych nic nie zarobisz a mozesz ja
    nawet pomniejszyc. Dlatego napisaelm, ze 20 000 warto - 200 nie. 200
    tobedziesz jedynie platnikiem, nigdy beneficjientem to jest ta roznica.

    >> Nikt nie zagwarantuje ci 5% ponad inflacje, okaze sie, ze za 10 lat
    >> odkladania sumiennego zamiast chocby 24000 bedzie 15000!
    >
    > To wybierz te z gwarantowanym 100%. I nie będzie "15000!". Własną politykę
    > inwestycyjną można obecnie dość ładnie kształtować.

    I tracic czas na pilnowanie by z 200 zl nie zrobilo sie 190zl... lepiej
    wykupic dziecku jakis abonament na basen....
    Przynajmniej teraz wystarczy a byc moze za 10 lat to bedzie i za malo na
    jedna godzine basenu. A czasu sie odrobic nie da....

    >> Tez jest takie ryzyko a nawet biorac pod uwage dzisiejszy rynek
    >> finansowy,
    >> ktory jednak ma coraz wieksze problemy nie nalezy sie spodziewac czegos
    >> lepszego....
    >
    > To proszę Cię policz mi o Mistrzu ile wyniesie emerytura przy opłacaniu
    > wyłącznie ZUSu i składek na OFE, przy założeniu że osoba zarabia 1500
    > miesięcznie na rękę (um. o pracę). I potem pogadamy na temat sensowności
    > inwestowania "na przyszłość". :)

    Napisalem, ze o funduszach emerytalnych nie bede pisac. Podjelem jedynie
    temat nr. 2 o inwestowaniu 200zl na syna.
    A swoja droga, poczekaj jak prywatne fundusze otrzymaja od panstwa monopol
    nawyplaty swiadczen, jak ci fundusz skrobnie 20% prowizji to dopiero
    podskoczysz z radsci.

    >> 200zl wpalcane co miesiac to strata pieniedzy.
    >
    > Jak nie umiesz nimi zarządzać, to tak.

    Zgadza sie. Wplacanie na lokate, inwestycie to strata. Wplacanie na bierzacy
    rozwoj dziecka to zysk!

    >> Owszem dla funduszy to gratka, bo oni zarabiaja na nie swoich pieniadzach
    >> tak samo TRACA nie swojepieniadz a prowizje tez sobie pobiora nawet jak
    >> straca, wiec kazdy fundusz bedzie mamic, ze sie oplaca - to zrozumiale.
    >
    > Tu nie trzeba mamić. Wystarczy przejrzeć historię zmian jednostek TFI
    > w ciągu ostatnich kilku lat. Możesz też przyjrzeć się funduszom
    > gwarantującym wypłatę przynajmniej 100% wpłaconych środków.

    Nawet jesli to bedzie 100% srodkow, to po pierwsze tracisz na inflacji - tak
    wiec te 200zl za 10 lat bedzie realnie warte moze 50zl? Moze 100? a moze
    2zl...
    Popatrz na ludzi trzymajacych kase w funduszach ile zarobili w ciagu
    ostatnich 5 lat. W porownaniu do cen nieruchomosci. Czyz oni nie stracili?

    >> duzo wiekszy zysk z 200zl miesiecznie mozna uzyskac poprzez bezposrednia
    >> inwestycjie w dziecko, jak wyzej wspomnialem:
    >> ksiazki, basen, dodatkowe zajecia ect. cos co dziecku da szersze
    >> perspekty. I na tym zawsze sie zarobi!!!! Bo to czego sie nauczy, co sie
    >> dowie bedzie jego i tego nikt mu nie zabierze...czyz nie?
    >
    > To zależy od człowieka.

    Od rodzica. Jesli rodzicowi zalezy na tym by dziecko mialo wiecej w glowie
    niz makdonald i gierki na komputer.
    Jesli rodzicowi sie chce i ma czas (nie kazdy rodzic ma czas niestety) to
    dziecko moze naprawde w wieku 25 lat "oddac" te 200zl z kilkutysiecznym
    zyskiem!

    >
    > --
    > Wojciech Bancer



  • 16. Data: 2007-11-28 15:28:50
    Temat: Re: oszczedzanie na przyszlosc i dla dziecka
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    swen napisał(a):

    >> http://www.bankier.pl/wiadomosc/Fundusze-z-ochrona-k
    apitalu-pomysl-na-zle-czasy-1412414.html

    > Nie chce mi sie zaglebiac w szczegoly, ale mozesz mi powiedziec (z tego co
    > piszesz to sie orientujesz) ile rocznie kosztuje taka inwestycja w fundusze
    > bez ryzyka? Czy naprawde po np. 10 latach otrzymasz dokladnie ten kapital
    > ktory wplacales przez 10 powiekszony o inflacjie?

    Nie. Nie powiększony o inflację.

    > (bez powiekszenia o inflacjie to juz jest strata) ile kosztuje utrzymanie
    > tam rachunku - w sumierazem z zalozeniem, wyplatami ect...

    Jak Cię temat interesuje, to odrób pracę domową i sam poszukaj.
    Tak są też oferty darmowe. Tak są one darmowe przy zakładaniu/wypłatach/etc.

    --
    Wojciech Bancer


  • 17. Data: 2007-11-28 22:09:18
    Temat: Re: oszczedzanie na przyszlosc i dla dziecka
    Od: Marcin Mokrzycki <m...@p...pl>

    On Wed, 28 Nov 2007 15:17:11 GMT, swen wrote:

    > Jesli byla by ta lokata zlozona 10 lat temu to popatrz ile by przyniosla
    > strat!!!!

    10 PLN wpłacone 02.04.1998 na fundusz akcji Arki dziś jest warte ok. 50
    PLN.

    --
    Marcin Mokrzycki
    gg:659336 o2:mmokrzycki


  • 18. Data: 2007-11-28 23:00:22
    Temat: Re: oszczedzanie na przyszlosc i dla dziecka
    Od: Maciej Bojko <m...@g...com>

    On Wed, 28 Nov 2007 10:50:14 GMT, "swen" <n...@n...com> wrote:

    >200zl wpalcane co miesiac to strata pieniedzy.

    [...]

    >Inaczej by sprawa wygladal gdyby autorka watku zapytala co zrobic z 20 000
    >miesiecznie -takimi pieniedzmi juz mozna zarobic!

    Przepraszam, może mało kumaty jestem (nie wykluczam), ale w jaki
    sposób odkładając 200 zł miesięcznie tracimy, a odkładając 20 tys.
    miesięcznie zarabiamy? Jaki tu działa mechanizm?

    --
    Maciej Bójko
    m...@g...com


  • 19. Data: 2007-11-29 01:29:30
    Temat: Re: oszczedzanie na przyszlosc i dla dziecka
    Od: "swen" <n...@n...com>


    Użytkownik "Maciej Bojko" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    news:ujsrk3top8clsqe6t28vrd6ege4no0knaq@4ax.com...
    > On Wed, 28 Nov 2007 10:50:14 GMT, "swen" <n...@n...com> wrote:
    >
    >>200zl wpalcane co miesiac to strata pieniedzy.
    >
    > [...]
    >
    >>Inaczej by sprawa wygladal gdyby autorka watku zapytala co zrobic z 20 000
    >>miesiecznie -takimi pieniedzmi juz mozna zarobic!
    >
    > Przepraszam, może mało kumaty jestem (nie wykluczam), ale w jaki
    > sposób odkładając 200 zł miesięcznie tracimy, a odkładając 20 tys.
    > miesięcznie zarabiamy? Jaki tu działa mechanizm?

    Bardzo prosty mechanizm, racjonalny, zyciowy, praktyczny... relatywny
    Oczywiscie po roku z procentowo, moze bedzie to samo, ale praktycznie chyba
    juz nie - prawda?
    Ile na 200zl odkladanych miesiecznie, mozesz w ciagu roku zarobic na
    funduszach? 1zl? 2zl a moze cale 5zl?
    Ile zarobisz na 20 000 miesiecznie wplacanych do funduszy przez rok? 1000zl
    / 2000 a moze 5000?
    teraz rozumiesz o co mi chodzilo?
    Lepiej te 200 przeznaczyc w calosci niz liczyc na 1zl rocznie...
    Raz jeszcze napisze, procenty tak, beda te same ale kwoty juz nie. Widomo,
    ze im wieksze pieniadze tym wiecej zysku mimo, iz procenty beda te same.Dla
    prowonania wyobraz sobie, ze ktos daje ci do wyboru:
    placisz 70% podatku progresywneg czy 15% liniowego:)
    Przy czym jak zdecydujesz sie na 70% podatek to bedziesz zarabiac 30
    000miesiecznie, jak chcesz linowy 15% to bedziesz zarabiac 2000zl...
    Mimo, iz w przypadku pierwszym procent podatku to 70!!! to jednak kwota jak
    ci zostanie jest niewspomierna do kwoty netto z drugiego przypadku. To jest
    relatywizm. Czasem mimo, iz na pierwszy rzut oka wydaje sie cos bardziej
    oplacalnego wcale nie musi takie byc. Jesli ja ci powiem czy chcesz placic
    70% czy 15% podatku to wybierzesz ten drugi, jednak jak dalej powiem w
    jakich okolicznosciach to sie juz grubo zastanowisz nad wyborem.
    To samo ma zastosowanie tu: 200zl to smieszne pieniadze na zakladanie
    dziecku lokaty... nic na tym sie nie zarobi a jedynie straci!!! Bo male
    pieniadze placa platnicy, beneficjienci obracaja duzymi kwotami. Oczywiscie
    osoby placace na takie lokaty sa bardzo potrzebne, bo z czegos benefity
    trzeba wyplacac:)))
    Dlatego napisalem, ze duzo wiekszym zyskiem bedzie przeznaczenie co miesiac
    200 na bierzace wydatki zwiazane z rozwojem dziecka. Niz byc platnikem a po
    18 latach dzieciak dostanie tyle, ze kupi sobie rower....moze.

    > Maciej Bójko
    > m...@g...com



  • 20. Data: 2007-11-29 02:02:11
    Temat: Re: oszczedzanie na przyszlosc i dla dziecka
    Od: Maciej Bojko <m...@g...com>

    On Thu, 29 Nov 2007 01:29:30 GMT, "swen" <n...@n...com> wrote:

    >>>200zl wpalcane co miesiac to strata pieniedzy.
    >> [...]
    >>>Inaczej by sprawa wygladal gdyby autorka watku zapytala co zrobic z 20 000
    >>>miesiecznie -takimi pieniedzmi juz mozna zarobic!
    >>
    >> Przepraszam, może mało kumaty jestem (nie wykluczam), ale w jaki
    >> sposób odkładając 200 zł miesięcznie tracimy, a odkładając 20 tys.
    >> miesięcznie zarabiamy? Jaki tu działa mechanizm?
    >
    >Bardzo prosty mechanizm, racjonalny, zyciowy, praktyczny... relatywny
    >Oczywiscie po roku z procentowo, moze bedzie to samo, ale praktycznie chyba
    >juz nie - prawda?
    >Ile na 200zl odkladanych miesiecznie, mozesz w ciagu roku zarobic na
    >funduszach? 1zl? 2zl a moze cale 5zl?
    >Ile zarobisz na 20 000 miesiecznie wplacanych do funduszy przez rok? 1000zl
    >/ 2000 a moze 5000?

    No proszę. W drugim przypadku stopa zwrotu wzrosła dziesięciokrotnie.
    Inwestor odkładający 200 zł miesięcznie (czyli 2400 z rocznie) rocznie
    zarobił do 5 zł, czyli ok. dwóch promili (swoją drogą najpodlejsza z
    podłych lokata daje więcej). Ten, który ma do dyspozycji 20000
    miesięcznie (240 tys. rocznie), zarobił 5000 zł, czyli dwa procent:
    też nie jest to jakiś wielki zysk, ale proporcjonalnie dziesięć razy
    większy.

    >teraz rozumiesz o co mi chodzilo?

    Coraz mniej.

    Prawdę mówiąc nie korzystałbym z porad finansowych doradcy, który może
    się pochwalić taką znajomością arytmetyki. Ale każdemu jego porno, jak
    sądzę.

    --
    Maciej Bójko
    m...@g...com

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1