-
Data: 2019-08-13 23:21:48
Temat: Re: przelew do małżonka na dużą kwotę - czy będzie się czepiał US?
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu wtorek, 6 sierpnia 2019 22:43:41 UTC+2 użytkownik Krzysztof Halasa napisał:
> Dawid Rutkowski writes:
>
> > Z majątku osobistego przelew nawet do małżonka to darowizna. Więc uważaj, grozi
lim->7% podatku.
> > Myślę, że uważać należy nawet przy przelewie z majątki osobistego na
> > konto wspólne - połowa może być uznana za darowiznę.
>
> Ale widziałeś gdzieś taką interpretację?
Nie - przecież piszę, że "myślę".
Bo sam z tym majątkiem wspólnym mam mętlik, banki również.
Mamy z żoną mieszkanie - ja mam całe, żona ma całe, oboje mamy całe.
A jak poprzednie miałem z mamą, to ja miałem pół i mama miała pół.
W banku dają _mi_ KK na podstawie niby mojego dochodu, bo przecież jest wspólny.
Więc ten majątek wspólny i jest mój i nie jest.
Sprawa jest jasna, jak daję żonie prezent do majątku osobistego - z mojego majątku
osobistego.
Ale czy jak kupuję jej prezent z majątku wspólnego, to on trafia do jej osobistego
czy nadal jest wspólny?
Albo jak np. wypłacamy sobie "kieszonkowe" - każde z nas dostaje co miesiąc 500zł ze
wspólnych zarobków na konta osobiste. Przez pięć lat uzbiera się grubo ponad kwotę
zwolnioną z podatku bez złożenia SD-Z2...
Dziwaczny ten pomysł z majątkiem wspólnym. Ciekawe, czy taki koncept występuje w
większości czy w mniejszości krajów?
A i tak wciąż wydaje mi się, że danie z majątku osobistego do wspólnego to darowizna
w połowie wysokości. Kurtałka, jeszcze mi przywalą podatek karny za to, że włożyłem
we wspólne mieszkanie więcej niż żona...
> > Oczywiście prawdopodobieństwo kłopotów niskie - ale jak robiłem zwrot
> > części VAT za materiały budowlane, to przetrzepali mi przy okazji PIT
> > i kazali (no, może grzecznie) przynieść umowę dzierżawy ziemi rolnej,
> > za którą żona dostawała 100zł rocznie (sto rocznie !).
>
> To zupełnie inna sprawa, i mam delikatne wrażenie, że umowa może być
> ustna.
Cóż, dobrze, że była pisemna.
I tak się mocno zastanawiam, po co to było (jeśli nie tylko po to, by urzędnik mógł
się wykazać przy remanencie) - bo przecież podatek od tego zapłaciliśmy.
Szukali, czy mógłby być większy? Albo chcieli ukarać, że podatek zapłacony rok
później niż się powinno?
Kto wie - ale ten przykład był po to, by pokazać, że US może się czepić tak, jak się
człowiek w ogóle nie spodziewa.
"Don't fuck with an IRS" - kultowy cytat z "Lie to me" ;>
Następne wpisy z tego wątku
- 16.08.19 00:16 Eneuel Leszek Ciszewski
- 17.08.19 12:27 Marek
- 17.08.19 12:31 Marek
- 17.08.19 12:35 Marek
Najnowsze wątki z tej grupy
- wojna wojno a kredyt trzeba spłacać
- Citi... zmiany warunków umowy o kartę kredytową Citibank?
- Millenium czyli DEBILE bankowości
- Chess
- Vitruvian Man - parts 7-11a
- Re: Prawo móżdżek...
- frankowicze odcinek NNN
- O wisienkach
- zysk NBP
- Dostałem nową kartę
- Velobank -- KK Mastercard
- cyrk Kometa
- uczcie się Anglicy
- no w końcu zadzwonił wnuczek
- zbyt silny złoty byłby problemem
Najnowsze wątki
- 2024-05-18 wojna wojno a kredyt trzeba spłacać
- 2024-05-16 Citi... zmiany warunków umowy o kartę kredytową Citibank?
- 2024-05-15 Millenium czyli DEBILE bankowości
- 2024-05-07 Chess
- 2024-05-07 Vitruvian Man - parts 7-11a
- 2024-05-06 Re: Prawo móżdżek...
- 2024-04-29 frankowicze odcinek NNN
- 2024-04-25 O wisienkach
- 2024-04-25 zysk NBP
- 2024-04-23 Dostałem nową kartę
- 2024-04-22 Velobank -- KK Mastercard
- 2024-04-21 cyrk Kometa
- 2024-04-19 uczcie się Anglicy
- 2024-04-16 no w końcu zadzwonił wnuczek
- 2024-04-11 zbyt silny złoty byłby problemem