eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiFrankowicze › Re: Frankowicze
  • Data: 2021-05-07 20:57:12
    Temat: Re: Frankowicze
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 07 May 2021 17:42:49 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
    > "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
    >> Art. 69. 1. Przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do
    >> dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotęśrodków
    >> pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca
    >> zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych
    >> w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w
    >> oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od
    >> udzielonego kredytu
    >>
    >> Zwrotu kwoty i odsetek, a nie zadnych tam indeksow.
    >
    > A to jasne. Dlatego napisałem, że kredyty indeksowane były dla mnie dość
    > dziwne.

    Dziwnosc to jest swoja droga, a legalnosc w swietle powyzszego - to
    drugi problem.

    >>>> Np. sad uzna, ze kredyt indeksowany to kredyt denominowany :-)
    >>> Też bym tak uznał.
    >>
    >> A co ze swoboda umow?
    >
    > To kwestia stwierdzenia stanu faktycznego vs pozornego.
    > Nie powoduje to żadnych praktycznych różnic.
    >
    > A jeśli strony nie mogą dojść do porozumienia, to kredyt indeksowany
    > wyklucza spread, niech bank odda prowizję związaną z wymianą.

    Ale zabawa w tym, ze skoro byl do indeksacji wpisany w umowie kurs
    sprzedazy banku, to nie ma go jak indeksowac po wykresleniu.
    A TSUE przeciez orzekl - nie ma zadnego dopisywania zastepczych
    postanowien umownych - wykresla sie klauzule zabronione i koniec.

    >> Pamietasz problemy klientow "nabitych w opcje" z tego okresu?
    >> Czytalem jedno uzasadnienie wyroku - w umowie byly jakies kontrakty
    >> walutowe, z warunkami odwieszajacymi, i ogolnie trudno bylo sie
    >> zorientowac o co w tym wszystkim chodzi.
    >> A przeciez klient chcial to, co mu sprzedawczyk mowil - zabezpieczenie
    >> przed dalszym spadkiem ceny walut. A dostal duze straty.
    >
    > Raczej nie. Klient chciał zarobić na przewidywanych spadkach, i to z
    > dużą dźwignią - tyle że one zamieniły się we wzrosty. Jakby po prostu
    > chciał się zabezpieczyć przed spadkiem, to albo sam by kupił opcję, i po
    > prostu by z niej nie skorzystał, albo zawarłby po prosty zwykły kontrakt
    > terminowy (bezwarunkowy).

    tak powinien, ale moze sie jeszcze nie znal, albo banki nie oferowaly
    takich opcji.
    Banki za to przysylaly sprzedawczykow, ktorzy oferowali to co
    oferowali, i mowili, ze to zabezpieczy.

    I tak mi jeszcze chodzi po glowie ... skoro te kredyty pseudowalutowe
    byly zbilansowane swapami walutowymi ... czy banki wlasnie nie
    probowaly uzyskac wiecej takich swapow.

    >> "kwota kredytu jest przeliczana ...", no wlasnie - jak ?
    >> Co miesiac mnozona przez aktualny kurs chf/kurs chf sprzed miesiaca?
    >> bo odniesc sie do kursu poczatkowego bedzie trudno.
    >
    > Podejrzane. W przypadku braku ugody uznałbym to za zwykły kredyt
    > walutowy.

    No to fajnie byloby, aby to bylo zapisane w umowie, ze od razu
    przeliczamy na walute.

    >>> Jakby umowa zawierała zapis, że dodatkowo prowizja, płatna w każdej
    >>> racie, będzie wynosić 10%, to nie byłoby problemu. Ale opłata za
    >>> przewalutowanie, w niewiadomej wysokości - zwłaszcza w wyższej niż
    >>> typowo stosowana przez dany bank podczas zawierania umowy - to jest
    >>> chwyt poniżej pasa.
    >>
    >> O to to to. Wiec uniewaznienie kredytu sie slusznie nalezy :-)
    >
    > Myślę, że należałoby dążyć do ugody.

    A banki nie chcialy, bo i po co - klient placi, lub sie go licytuje
    :-)

    > Alternatywnie, ustalić nowe
    > postanowienia umowy.

    Ale sad mialby ustalic? Bo dobrowolnej ugody brak.
    A to patrz wyzej.

    > Unieważnienie jest (może być) skrajnie
    > niesprawiedliwe, i to dla obu stron.

    No, klient ktoremu sie udalo, ma inne zdanie :-)

    > Poza tym, jest bardzo ryzykowne,
    > nie wiadomo co dalej. W szczególności dla klienta może się to skończyć
    > doskonale, albo tragicznie.

    I wlasnie jak widac TSUE powiedzial A, ale nie chcial powiedziec B :-)

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1