Potrzebuję kupić bilety wizzair na niemal rok z góry, czym najlepiej płacić gdyby
jakiś zonk w międzyczasie się wydarzył?

do góry

in <news:619aa24b$0$517$65785112@news.neostrada.pl>
user ąćęłńóśźż pisze tak:

> Potrzebuję kupić bilety wizzair na niemal rok z góry, czym
> najlepiej płacić gdyby jakiś zonk w międzyczasie się wydarzył?

kartą?

--
Piotrek

Grosz do grosza i bedzie kokosza

do góry

niedziela, 21 listopada 2021 o 22:22:16 UTC+1 PiteR napisał(a):
> in <news:619aa24b$0$517$6578...@news.neostrada.pl>
> user ąćęłńóśźż pisze tak:
> > Potrzebuję kupić bilety wizzair na niemal rok z góry, czym
> > najlepiej płacić gdyby jakiś zonk w międzyczasie się wydarzył?
> kartą?

On może być z niemających kartofobów.
Co widać po tym, że nie napisał nawet, jakie ma możliwości do wyboru - ale to nie
pierwszy raz, gdy polega na naszych szklanych kulach.
Bilety na rok naprzód - ciekawostka, że wizz tak w ogóle sprzedaje, PKP max. na 30
dni przed.
Choć bilety na koncert Stinga kupiłem z półrocznym wyprzedzeniem, a czekam już 2 lata
(do aktualnego terminu znów jest pół roku)...

do góry

On Mon, 22 Nov 2021 02:19:25 -0800 (PST), Dawid Rutkowski
<d...@w...pl> wrote:

>Bilety na rok naprzód - ciekawostka, że wizz tak w ogóle sprzedaje,
Rok to raczej standard w liniach lotniczych.

WAM
--
www.nawakacje.pl ?
pokoje w górach www.wpolskichgorach.pl
pokoje na Mazurach www.spanienamazurach.pl
pokoje nad morzem www.nadmorze.pl

do góry

Raczej kartą - wizz oba systemy łyka bez przeszkód/prowizji?

do góry

in <news:89b0a8c7-aa47-4095-ab44-816b34ee7ad9n@googlegr
oups.com>
user Dawid Rutkowski pisze tak:

> Bilety na rok naprzód - ciekawostka, że wizz tak w ogóle sprzedaje

Pieniąszki przytulić zawsze można ;)
Jak kupuję bilety to od razu uważam tę kasę za utopioną.
Dlatego nie kupuję autobusu ze Stansted pomimo, że tańszy w pakiecie.

--
Piotrek

Grosz do grosza i bedzie kokosza

do góry

poniedziałek, 22 listopada 2021 o 22:23:45 UTC+1 PiteR napisał(a):
> in <news:89b0a8c7-aa47-4095...@googlegroups.com>
> user Dawid Rutkowski pisze tak:
> > Bilety na rok naprzód - ciekawostka, że wizz tak w ogóle sprzedaje
> Pieniąszki przytulić zawsze można ;)

Niby tak, podobno biedronek nie zarabia na sprzedaży detalicznej, tylko na
odroczonych płatnościach - kasę, którą ma za darmo - jest ją winny dostawcom na
fakturach np. z 2-miesięcznym terminem płatności, ale już ją ma w łapie od kupujących
w stonce ludków, pożycza innym na %...
A czy takie bilety na rok naprzód są dużo tańsze? Bo to się jeszcze musi opłacać.

> Jak kupuję bilety to od razu uważam tę kasę za utopioną.

To co, tak często nie udaje się polecieć?
Czy nie ma szans na zwroty? W PKP zwrot kosztuje 15% i można nawet do 5 minut przed
odjazdem pociągu zrobić.
Choć to wcale nie jest krótko - w dawnych dobrych czasach, kiedy wydawało nam się, że
jednak będziemy zachodnio-europejczykami, kolega stał w kolejce do kasy na centralnym
i jakaś pani przybiega: "przepraszam, czy może mnie pan przepuścić, bo mam za 5 minut
pociąg" - a kolega na to z europejskim spokojem: "a ja mam za 3".

do góry

Dawid Rutkowski pisze:
> poniedziałek, 22 listopada 2021 o 22:23:45 UTC+1 PiteR napisał(a):
>> in <news:89b0a8c7-aa47-4095...@googlegroups.com>
>> user Dawid Rutkowski pisze tak:
>>> Bilety na rok naprzód - ciekawostka, że wizz tak w ogóle sprzedaje
>> Pieniąszki przytulić zawsze można ;)
>
> Niby tak, podobno biedronek nie zarabia na sprzedaży detalicznej, tylko na
odroczonych płatnościach - kasę, którą ma za darmo - jest ją winny dostawcom na
fakturach np. z 2-miesięcznym terminem płatności, ale już ją ma w łapie od kupujących
w stonce ludków, pożycza innym na %...
> A czy takie bilety na rok naprzód są dużo tańsze? Bo to się jeszcze musi opłacać.
>

Zazwyczaj o to chodzi ze tańsze.


>> Jak kupuję bilety to od razu uważam tę kasę za utopioną.
>
> To co, tak często nie udaje się polecieć?
> Czy nie ma szans na zwroty? W PKP zwrot kosztuje 15% i można nawet do 5 minut przed
odjazdem pociągu zrobić.
> Choć to wcale nie jest krótko - w dawnych dobrych czasach, kiedy wydawało nam się,
że jednak będziemy zachodnio-europejczykami, kolega stał w kolejce do kasy na
centralnym i jakaś pani przybiega: "przepraszam, czy może mnie pan przepuścić, bo mam
za 5 minut pociąg" - a kolega na to z europejskim spokojem: "a ja mam za 3".
>

Jak się chce i jakąś polityka w stylu covid nie przeszkodzi to bardzo
rzadko się nie poleci, jak lot ci odwołają albo przesuną to masz prawo
go bezpłatnie zmienić na na pobliski termin (15, 30 dni)i to tez zaleta
kupowania na rok naprzód bo kupuję dzisiaj np. czerwiec w następnym roku
bo tam tani a po jakiekolwiek zmianie przesuwam na początek lipca
A jeśli rzeczywiście nie polecisz z winy przewoźnika lotniczego to masz
100 albo i 120% zwrotu ceny biletu.
--
Sprawdzone przez Kaspersky Anti-Virus


--
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus

do góry

wtorek, 23 listopada 2021 o 09:53:45 UTC+1 cyklista napisał(a):
> Dawid Rutkowski pisze:
> > poniedziałek, 22 listopada 2021 o 22:23:45 UTC+1 PiteR napisał(a):
> >> in <news:89b0a8c7-aa47-4095...@googlegroups.com>
> >> user Dawid Rutkowski pisze tak:
> >>> Bilety na rok naprzód - ciekawostka, że wizz tak w ogóle sprzedaje
> >> Pieniąszki przytulić zawsze można ;)
> >
> > Niby tak, podobno biedronek nie zarabia na sprzedaży detalicznej, tylko na
odroczonych płatnościach - kasę, którą ma za darmo - jest ją winny dostawcom na
fakturach np. z 2-miesięcznym terminem płatności, ale już ją ma w łapie od kupujących
w stonce ludków, pożycza innym na %...
> > A czy takie bilety na rok naprzód są dużo tańsze? Bo to się jeszcze musi opłacać.

> >
> Zazwyczaj o to chodzi ze tańsze.

Pewnie tak, to podobno "tanie linie", które naprawdę dla jednych są tańsze a dla
innych droższe - bo mimo wszystko samolot nie jest wyczarowany ani nie lata siłą
woli.
Tylko ja się zastanawiałem, na ile tańsze bilety opłaca im się proponować na rok
przed lotem - i oczywiście brać za to kasę od razu - żeby ta kasa wypracowała przez
czas pozostały do odlotu na tyle duży zysk, żeby się kalkulowało.

do góry

Dawid Rutkowski pisze:
.
> Tylko ja się zastanawiałem, na ile tańsze bilety opłaca im się proponować na rok
przed lotem - i oczywiście brać za to kasę od razu - żeby ta kasa wypracowała przez
czas pozostały do odlotu na tyle duży zysk, żeby się kalkulowało.
>

To nie jest prosta sprawa, bo co oznacza "opłacało"?
Jak linia ogłasza jakiś plan lotu to nie może bez powodu sobie go
likwidowac, odwoływac, zmieniać - bo to kosztuje np. po200euro dla
kazdego pasażera co miał bilet. Druga sprawa jak się wykupiło jakies
sloty startowe na lotnisku to i tak kosztują czy sie poleci czy nie, tak
samo samoloty, musza latać bo inaczej kosztuje ich przywracania i
utrzymanie. Trzecia sprawa to łancuch lotów, jak samolot ma baze w
krakowie to leci z niego do mediolanu potem do rzymu potem do barcelowny
a z powrotem do krakowa, albo czy tam inne podobne układy - nie robi
jednego lotu dziennie a potem stoi bezczynnie - więc nawet jak nie
sprzedaż biletów na lot mediolan-rzym to i tak sie odbędzie bo jego
znikniecie spowoduje zawalenie całego łancucha lotów - i odszkodowania

Dlatego linia chce sprzedać za jakaś cenę 20% miejsc np. żeby pokryło
koszty stałe których i tak by nie uniknęła a cała reszta ma dać zarobek
na paliwo i zysk

Do tego kreując się na tanią linie z biletami od 9,99 musi choc jedno
takie mieć żeby przyciągać innych ludzi taniością i na reklamie to
umieszczać.

Więc teraz sam odpowiedz czy opłaca się lini bilet za 10euro sprzedany
rok wcześniej pomimo że koszt takiego lotu to np. 200zł od miejsca ;)

--
Sprawdzone przez Kaspersky Anti-Virus


--
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus

do góry