Złoty mocniejszy

Przeczytaj także: Rynki uspokoiły się

A rynki akcji miały praktycznie tylko dwa elementy, które mogły nimi poruszyć: raporty kwartalne spółek i taniejącą ropę. 3M, czyli prawdziwa amerykańska „gospodarka w pigułce” nie zaskoczyła niczym nadzwyczajnym. Zysk i przychody były dokładnie zgodne z prognozami analityków. Co prawda spółka podniosła dolne ograniczenie w widełkach prognozy na bieżący rok, ale to było za mało jak na tak już wysoko będący rynek. Kurs akcji lekko spadał. Bardzo szkodziły indeksowi S&P 500 taniejące akcje Citigroup – podał wyniki kwartału, które rozczarowały analityków. Co ciekawe akcje Bank of America też taniały, mimo że spółka podała wyniki lepsze od prognoz. Po tej sesji widać, że wyniki muszą być wręcz znakomite, żeby móc podnieść indeksy, w które wbudowano już bardzo dużo optymistycznych oczekiwań. Mimo spadku indeksów nic istotnego się w obrazie rynku nie zmieniło. Tyle tylko, że indeksy wróciły pod naruszone w zeszłym tygodniu opory, co zdecydowanie te opory wzmacnia. Po sesji wyniki kwartalne podał IBM. Były lepsze od prognoz i kurs spółki po sesji wzrósł o 4,7 proc. Co prawda jedna, nawet duża, spółka nie zmienia nigdy trendu, ale jest pewne, że do momentu, kiedy następne zaczną podawać wyniki podtrzyma we wtorek optymizm graczy.

We wtorek, przed południem, zostanie opublikowany indeks koniunktury niemieckiego instytutu ZEW. Prognozowany jest wzrost tego wskaźnika i nie widać powodu, dla którego nie miałoby tak być. Euro jest nadal słabe, a to poprawia nastroje. Poza tym indeksy giełdowe rosną, co jest odbierane jako zapowiedź poprawy sytuacji gospodarczej. Jeśli wzrost będzie podobny do zapowiadanego to wpływ na rynki będzie nieznaczny. Gdyby jednak był naprawdę znaczny to powinno pomóc euro i europejskim akcjom. Po południu w USA zostaną opublikowane dane z rynku nieruchomości. Co prawda trudno oczekiwać, żeby miały one wpływ na rynki, ale trzeba ten raport przeanalizować pod kątem sygnałów ostrzegawczych zapowiadających koniec hossy na tym rynku. Generalnie nie wydaje się, żeby rynek walutowy mógł we wtorek otrzymać impulsy zdolne go wybić z trendu bocznego. Chyba poczekamy na środowe wystąpienia Alana Greenspana. Dla inwestorów na rynku akcji rozpoczyna się bardzo trudny okres. Już przed sesją wiele ważnych dla rynku spółek opublikuje raporty kwartalne, a i po sesji nie będzie spokoju (na przykład raport wtedy opublikuje Motorola). Wszystko się może w związku z tym wydarzyć.

Na rynku walutowym EUR/USD kontynuuje trend spadkowe. Wsparcie jest na poziomie 1,2017 USD, a opór na 1,2280 USD. Przełamanie jednego z tych poziomów pokaże kierunek w dłuższym terminie.