Obroty na GPW spadają od czterech tygodni
2012-04-16 13:36
Przeczytaj także: Lekka poprawa na brytyjskim rynku mieszkaniowym (?)
Rynki finansowe
To przekłada się na niepokój na giełdach i innych rynkach ryzykownych aktywów. Specyfiką warszawskiego parkietu jest malejąca aktywność inwestorów w obliczu niepewności.
Widać, że decyzje podejmują ci, którzy kierują się krótkoterminowymi perspektywami. Myślący w dłuższym horyzoncie czasu pozostają wciąż obok rynku. W minionym tygodniu średnie obroty na sesję spółkami z WIG20 wyniosły zaledwie 463 mln zł wobec 493 mln zł tydzień wcześniej i 820 mln zł 4 tygodnie wcześniej. Udział największych zleceń w obrotach spadł do zaledwie 61,4% wobec 68% tydzień wcześniej i 71,1% 4 tygodnie wcześniej. To najniższy poziom w tym roku. Te statystyki potwierdzają wyczekującą postawę największych graczy.
Ubiegłotygodniowe dane o przepływach globalnego kapitału wskazują na to, że odnawiające się problemy na Starym Kontynencie nie determinują w skali świata decyzji inwestorów. Co prawda większość funduszy ryzykownych aktywów traciła środki, ale tylko w przypadku funduszy akcyjnych były to bardziej zauważalne kwoty. Łącznie wypłaty o 9,3 mld USD przeważały nad wpłatami, z czego za większość tej kwoty odpowiadały rynki dojrzałe. To bardziej jednak realizacja zysków niż zwrot ku bezpiecznym aktywom, gdyż fundusze pieniężne także traciły środki.
Rynki nieruchomości
Rekordowe były ceny wywoławcze mieszkań w kwietniu w Wielkiej Brytanii. Poszły w porównaniu z marcem w górę o 2,9%, do 243,74 tys funtów. W Londynie zwyżka wyniosła 2,1% (do 464,94 tys. funtów). Zwyżce cen sprzyjała wciąż ograniczona podaż. W skali roku wzrost cen wyniósł 3,4%, a w samym Londynie 7,9%. Według wyliczeń Rightmove od poprzedniego szczytu cen z maja 2008 r. w Londynie poszły one w górę o 14,9%, a w pozostałej części kraju obniżyły się o 4,3%. Jak wylicza natomiast Hometrack czynsze za wynajem mieszkań w Londynie poszły w minionym roku w górę o 9,6%.
Najwyższa od listopada 2007 r. była marcowa sprzedaż mieszkań w Nowej Zelandii. W skali roku wzrosła o ponad jedną czwartą, do 7330. Ceny poszły w górę o 1,9% w skali miesiąca i były o 4,2% wyższe niż rok wcześniej. Czas potrzebny na sprzedaż mieszkania spadł z 46 dni w lutym do 35 dni. Analitycy oceniają, że poprawa na rynku to efekt niskich stóp procentowych, które są na poziomie 2,5%.
HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:
- Mała aktywność inwestorów na warszawskim parkiecie potwierdza, że inwestorzy średnioterminowi czekają na wykrystalizowanie się perspektyw rynku
- Niskie stopy procentowe w Nowej Zelandii przyczyniają się do ożywienia na tamtejszym rynku mieszkaniowym
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Home Broker
Przeczytaj także
-
Brytyjczycy coraz bardziej wierzą we wzrost cen mieszkań
-
Słabnie budownictwo mieszkaniowe w USA
-
Lekkie osłabienie koniunktury w niemieckim sektorze budowlanym
-
Dalszy wzrost cen mieszkań w Wielkiej Brytanii
-
Wydatki budowlane w USA pod presją
-
Kolejne oznaki słabnięcia koniunktury na amerykańskim rynku mieszkaniowym
-
Schłodzenie koniunktury na amerykańskim rynku nieruchomości
-
Pozytywnie w polskiej gospodarce
-
Brytyjczycy czekają na wzrost cen mieszkań
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)