Stabilizacja w amerykańskim sektorze budowlanym
2011-12-02 13:10
Przeczytaj także: Spadki cen na chińskim rynku nieruchomości
Rynki finansowe
Do 49,6 pkt z 49,9 pkt w październiku spadł w listopadzie indeks aktywności globalnego przemysłu. Bardziej zauważalny regres nastąpił w zakresie nowych zamówień, w przypadku których wskaźnik obniżył się przez miesiąc z 49,5 pkt do 48,6 pkt. Słabiej oceniana jest też sytuacja w zakresie zatrudnienia. Tu mieliśmy zniżkę wskaźnika z 51,1 pkt do 50,6 pkt. Jednocześnie coraz bardziej zauważalna jest dezinflacja. Wskaźnik cen zszedł z 50,1 pkt do 48,5 pkt. Mamy zatem praktycznie wszystkie oznaki potwierdzające recesję w globalnym przemyśle. Składa się na nią jednak bardzo nierównomierna sytuacja w poszczególnych częściach świata. Od mocnego spowolnienia w Europie, poprzez nasilające się oznaki słabości w Azji, do relatywnie dobrej kondycji takich gospodarek, jak amerykańska, czy kanadyjska.
Na tym tle Polska zaliczać się zaczyna do grupy słabszych gospodarek, z oznakami regresu w przemyśle.
Dla inwestorów taki "układ sił" w globalnej gospodarce stwarza poważną trudność. Z jednej strony widzą oznaki słabości większości gospodarek, z drugiej - mają świadomość, że największa gospodarka na świecie, czyli amerykańska, w dalszym ciągu opiera się silniejszemu spowolnieniu. W tych warunkach nie dziwi fakt, że giełda w USA wciąż ma szanse zamknąć rok na plusie (teraz traci około 1%), podczas gdy większość giełd jest kilkanaście procent na minusie. Coraz mniej ulega też wątpliwości, że ryzyko znaczącego pogłębienia bessy na świecie zależy przede wszystkim od dalszego rozwoju wypadków w gospodarce USA, głównie czy zaznaczą się w niej silniejsze tendencje recesyjne.
Rynki nieruchomości
Październik był 3. kolejnym miesiącem wzrostu wydatków budowlanych w Ameryce. Tym razem podniosły się o 0,8% w skali miesiąca po wzroście o 0,2% we wrześniu i 2,2% w sierpniu. W segmencie prywatnym sytuacja jest diametralnie różna w porównaniu z częścią publiczną. W pierwszym przypadku mieliśmy wzrost o 2,3%, do czego przyczyniło się ożywienie zarówno w budownictwie mieszkaniowym, jak i w zakresie remontów. Wydatki prywatne na inwestycje niemieszkaniowe zwiększyły się o 1,3%. Natomiast wydatki publiczne poszły w dół o 1,8%, głównie za sprawą ograniczania aktywności przez budżety federalne.
Porównania na bazie miesięcznej mogą tchnąć optymizmem, ale zestawiając ostatnie dane z sytuacją, jaka była rok wcześniej, to wciąż można mówić jedynie o stabilizacji, a nie poprawie warunków. W porównaniu z październikiem 2010 r. wydatki budowlane zmniejszyły się o 0,4% w porównaniu z regresem o 0,6% miesiąc wcześniej.
HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:
- W amerykańskim budownictwie, po publikacji październikowych danych o jego stanie, można mówić co najwyżej o stagnacji
- Kondycja polskiego przemysłu zaczyna coraz wyraźniej zbliżać się do poziomu w słabszych krajach, a nie silniejszych
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Home Broker
Przeczytaj także
-
Brytyjczycy coraz bardziej wierzą we wzrost cen mieszkań
-
Słabnie budownictwo mieszkaniowe w USA
-
Lekkie osłabienie koniunktury w niemieckim sektorze budowlanym
-
Dalszy wzrost cen mieszkań w Wielkiej Brytanii
-
Wydatki budowlane w USA pod presją
-
Kolejne oznaki słabnięcia koniunktury na amerykańskim rynku mieszkaniowym
-
Schłodzenie koniunktury na amerykańskim rynku nieruchomości
-
Pozytywnie w polskiej gospodarce
-
Brytyjczycy czekają na wzrost cen mieszkań