eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyPorady finansowe › Bankowe długi mogą wrócić po latach

Bankowe długi mogą wrócić po latach

2008-02-08 11:45

Pacta sunt servanda – to niepodważalna zasada rządząca światem finansów. Jeśli pożyczasz, to oddawaj. Teoria jak zwykle jest prostsza niż praktyka, ponieważ z powodu niepełnej komunikacji między bankiem a klientem może dojść czasami do nieprzewidzianych zaległości. A kiedy firma windykacyjna puka do drzwi, często jest za późno - informuje Bankier.pl

Przeczytaj także: Nowy Rok bez długów

Pan Tomasz z Poznania zaciągnął kredyt ratalny w Lukas Banku. Jego zdaniem wszelkie opłaty były dokonywanie bez większych spóźnień. Tylko kilka razy zanotował tygodniowy poślizg. Termin spłaty kredytu minął w lipcu 2007 roku. Na początku tego roku otrzymał list z firmy windykacyjnej SeCapital w sprawie nieuregulowanego długu. Opiewał on na kwotę około 270 zł, kiedy rata zaciągniętego kredytu wynosiła niewiele ponad 100 zł. W dokładnym wykazie dołączonym do pisma wyróżnione zostały poszczególne opłaty: Lukas Bank zaksięgował niezapłacone odsetki w kwocie 3 zł, do tego dodał odsetki karne – 1 zł, koszty interwencji telefonicznych i listowych - 30 zł oraz enigmatyczne "inne" - 8 zł, co łącznie daje kwotę 42 zł. Skąd więc naliczony przez windykatorów dług? Ich zadaniem 230 zł wynosiły koszty prowadzania rachunku otwartego przy podpisywaniu umowy kredytowej, ponieważ dopiero całkowite rozliczenie kredytu powoduje zamknięcie rachunku. Klient nie wypiera się opóźnień w przypadku spłaty niektórych rat, jednak dlaczego upomnienie od firmy windykacyjnej przyszło dopiero teraz?

Z podobnymi problemami musiało zmierzyć się wielu klientów Lukas Banku, którzy wzięli kredyt ratalny. Dokumentacja banku potwierdza, że wysyłał on monity do swoich klientów, jednak robił to listownie za poleceniem nadania, nie zaś za potwierdzeniem odbioru. W ten sposób domniemywał, że dotarły one do dłużników. Ze względu na różne zdarzenia losowe mogły przecież dostać się do nieodpowiednich rąk. Oczywiście to na kliencie ciąży obowiązek zgłoszenia zmiany adresu korespondencyjnego. Zastanawiający jest jednak fakt, że monity od banków zdaniem klientów nie dotarły pod właściwy adres. Jednak pisma z firmy windykacyjnej SeCapital nie miały z tym najmniejszych problemów. Z kolei przypadek pana Piotra pokazuje, że choć w umowie kredytowej podany był adres zameldowania u jego rodziców, to list przypominający o spłacie od firmy windykacyjnej znalazł go w nowym mieszkaniu.

„Firma SeCapital S.a R.L. jest spółką sekurytyzacyjną należącą do Grupy Kapitałowej KRUK. Spółka ta zajmuje się inwestowaniem w wierzytelności. Natomiast KRUK S.A. świadczy na rzecz SeCapital usługi windykacyjne. W praktyce wygląda to tak, że SeCapital jest wierzycielem, który zleca działania windykacyjne firmie KRUK. Zatem pierwsze pismo informujące o nabyciu wierzytelności pochodzi od wierzyciela, natomiast następne pismo pochodzące od firmy KRUK informuje, że na zlecenie wierzyciela ten podmiot odpowiada za kontaktami z dłużnikami.”
Grzegorz Koźmiński, Specjalista ds. PR, KRUK S.A.


 

1 2 ... 4

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: