eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Kryzys walutowy w USA już trwa czy dopiero nadejdzie?

Kryzys walutowy w USA już trwa czy dopiero nadejdzie?

2008-01-04 13:53

Przeczytaj także: Czy Fed uratował rynki?


Silne uzależnienie USA od ropy naftowej spowodowało niesamowitą inflację i dewaluację dolara amerykańskiego, który już wtedy pełnił funkcję światowej waluty. Amerykańska giełda spadła o 15 procent w ciągu pierwszego miesiąca, a w ciągu następnego roku 45 procent. Ceny żywności i wyrobów przemysłowych bardzo wzrosły, inflacja sięgała 10 procent. W wyniku światowej recesji wielu Amerykanów straciło pracę, bo fabryki ograniczały produkcję. Potężny wcześniej przemysł samochodowy w USA zaczął gwałtownie tracić rynek na rzecz mniej paliwożernych aut europejskich i japońskich.

Innym skutkiem podbicia cen ropy naftowej było nagłe wzbogacenie się państw arabskich. Na rynkach pojawiły się miliardy petrodolarów, które lokowano w bankach. Te zaś nie wiedząc co zrobić z nadpłynnością, zaczęły udzielać niskooprocentowanych kredytów innym państwom. Po kilku latach banki zmieniły warunki umów, co spowodowało pułapkę zadłużeniową w przypadku wielu krajów. Jednocześnie podczas pogłębiającego się kryzysu walutowego w Stanach Zjednoczonych zapadła decyzja o zaprzestaniu wymiany dolara na złoto, co jeszcze bardziej wprowadziło gospodarkę amerykańską w recesję.

Czy dzisiejszy stan dolara amerykańskiego to kryzys walutowy?

Zdania są podzielone. Można doszukiwać się analogii w historii, ale jedno jest pewne: dolar jako waluta nie cieszy się już takim zaufaniem, jak na początku lat 90. Największym czynnikiem wpływającym na zachwianie stabilności dolara amerykańskiego jest niespokojna sytuacja w rejonie Zatoki Perskiej - wojna z Irakiem i rosnące napięcie pomiędzy USA a Iranem. W związku z sytuacją polityczną na świecie i ryzykiem wojennym w Zatoce Perskiej, istnieje możliwość kolejnego kryzysu na rynku ropy naftowej. 11 grudnia 2007 zapadła kolejna decyzja FED o obniżeniu stóp procentowych o 0,25 punktu bazowego do poziomu 4,25. Czy to pomoże wyjść gospodarce amerykańskiej z recesji?

Dolara amerykańskiego ciągle brakuje na rynku. Banki ponoszące miliardowe straty z tytułu niewypłacalności kredytobiorców podniosły mocno koszty tej waluty w ciągu kilku ostatnich tygodni. A wszystko rozpoczęło się od niewinnie wyglądającego problemu w segmencie kredytów subprime – kredytów udzielanych klientom ze „złą historią”. Problem polegał na spowolnieniu na rynku nieruchomości i podniesieniu przez FED stóp procentowych (z 1% do 5,25%). Podrożał dolar, więc większość klientów nie była w stanie spłacić kolejnej raty swego kredytu. Banki UBS i Citi poniosły ponad 10 mld dolarów strat z tytułu kryzysu kredytów subprime. Niewypłacalność doprowadziła do bankructwa kilka funduszy inwestycyjnych powiązanych z amerykańskim rynkiem nieruchomości. Skutkiem były silne korekty na światowych giełdach. Rząd amerykański i prezydent Bush również próbują ratować sytuację. Ich propozycją jest ubezpieczanie skonsolidowanych, najbardziej ryzykownych kredytów hipotecznych. Inwestorzy czerpiąc nauki z historii wiedzą już, że to właśnie złoto jest najbezpieczniejszą inwestycją, co odzwierciedlają rekordowe ceny tego kruszcu.

W USA od dwóch lat mamy doczynienia ze spowolnieniem gospodarczym. Inwestorzy uważnie przysłuchują się nowym danym – bezrobocie wzrasta, FED nieustannie obniża stopy procentowe, liczba kredytobiorców spada. Czy geniusz ekonomiczny Alan Greenspan podszepnie swojemu następcy pomysł na niższe podatki? Na pewno rynek amerykański potrzebuje bodźca.

poprzednia  

1 2

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: