Rośnie dynamika umacniania się złotego do USD i EUR
2007-10-16 10:02
Przeczytaj także: USA: dane makro i raporty spółek wspierają NASDAQ
Bardzo ciekawe było nocne (z naszego punktu widzenia) wystąpienie Bena Bernanke w Economic Club w Nowym Jorku. Tytuł tego wystąpienia brzmiał „Ostatnie zawirowania na rynkach finansowych i jego konsekwencje dla gospodarki i polityki monetarnej”. Najważniejsze według mnie było to, że szef Fed uważa, iż co prawda najgorsze już minęło (bardzo optymistyczny pogląd), ale odrodzenie rynków potrwa czas dłuższy i nie obędzie się bez porażek. Stwierdził też, że kryzys rynku nieruchomości będzie poważnym obciążeniem dla gospodarki również w przyszłym roku. Nie była to jednak zapowiedź obniżki stóp, bo w tej kwestii Bernanke wygłosił formułę „Fed będzie dokładnie obserwował sytuację i reagował tak, żeby zapewnić efektywne funkcjonowanie rynków, stabilność gospodarczą i cenową”. Ponieważ sytuacja jest zdecydowanie lepsza niż była to takie słowa nie zapowiadają cięcia stóp w październiku. Nic dziwnego, że dolar lekko się w nocy umocnił. Dla graczy było w tym przemówieniu dużo elementów, ale nie możemy być pewni, co gracze sobie z niego wybiorą. Nie powinno szkodzić posiadaczom akcji.We wtorek wydarzeniem będą raporty kwartalne publikowane po sesji przez Intela i Yahoo. Przed sesją też kilka większych spółek opublikuje raporty i to właśnie będzie miało największy wpływ na rynek. Publikowane będą też dane makroekonomiczne, ale mam duże wątpliwości, czy będą one miały wpływ na zachowanie rynków. Przed południem indeks koniunktury opublikuje niemiecki instytut ZEW, ale ma on zdecydowanie mniejsze przełożenia na rynki niż podobny indeks publikowany przez instytut Ifo. Również dane o europejskiej inflacji wywołają co najwyżej wzruszenie ramionami i drgnięcie na rynku walutowym.
Publikowane po południu amerykańskie raporty też nie będą miały większego wpływu na decyzje inwestorów. Nie reagują oni od dawna na dane o przepływach kapitałów do USA. Podobnie jest z raportem o dynamice produkcji przemysłowej i wykorzystanie potencjału produkcyjnego, ale w tym przypadku nie można wykluczyć, że dane o produkcji mogą być pretekstem do wywołania ruchu na rynkach. Ruchu zgodnego z nastrojami rynków, a one są bycze. Teoretycznie obserwowany powinien być podawany przez NAHB indeks rynku nieruchomości. Stan tego rynku jest bardzo zły, więc dane mogą jedynie pomóc posiadaczom akcji (gdyby były lepsze od oczekiwań).
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion
Przeczytaj także
-
Sprzedaż detaliczna USA wzrosła o 0,4% m/m
-
Szef Cisco boi się przyszłości
-
Sprzedaż detaliczna Chin wzrosła o 17,9%
-
USA: stopy procentowe oczywiście bez zmian
-
Rynki akcji - optymizm i dobre nastroje
-
Rynek pracy USA - słabe dane
-
Słabe dane z USA
-
Rynki akcji - spokojny optymizm
-
USA: dochody i wydatki anerykanów bez zmian