eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › USA: dane makro i raporty spółek wspierają NASDAQ

USA: dane makro i raporty spółek wspierają NASDAQ

2007-10-15 10:05

Piątek giełdy europejskie rozpoczęły tak, jak powinny były rozpocząć – spadkiem indeksów. To była normalna i wcale nie silna reakcja na czwartkowe załamanie indeksów w USA.

Przeczytaj także: USA: FED czeka na dane makro

Gracze europejscy zakładali jednak, że Amerykanie po prostu realizowali zyski, a korekta nie jest groźna. Pomagał również Europejczykom osuwający się kurs EUR/USD. W końcówce straty zostały praktycznie odrobione, a zamknięcie sesji było neutralne.

Piątek pokazał, że trudno będzie zmienić „bycze” nastroje w USA. Nic dziwnego skoro wszyscy komentatorzy zachwycali się danymi makro, które wcale nie były zachwycające. Ale graczom to, co mówili/pisali komentatorzy bardzo odpowiadało. Popatrzmy, co tak naprawdę znalazło się w tych danych.

Raport o inflacji PPI był niejednoznaczny. Główna jej miara wzrosła aż o 1,1 proc., ale inflacja bazowa (bez żywności i energii) tylko o 0,1 proc. I tym małym wzrostem inflacji bazowej zachwycali się komentatorzy. Odnotować jednak trzeba, że inflacja bazowa wzrosła tak nieznacznie dlatego, że o 1,8 proc. spadły ceny samochodów osobowych. Gdyby nie ten spadek to byłaby dużo większa, a ceny samochodów co miesiąc spadać nie będą. Równie niejednoznaczne były dane o sprzedaży detalicznej w USA. Co prawda wzrosła o 0,6 proc., co zdecydowanie nie potwierdzały czwartkowe raporty spółek, a czym zachwycali się analitycy, ale sprzedaż bez samochodów wzrosła tylko o 0,4 proc., a bez samochodów i paliw tylko o 0,2 proc. Jak widać tak naprawdę to samochody i paliwo odpowiadały za wzrost sprzedaży. Trudno to uznać za oznakę dobrego samopoczucia konsumenta, któremu humor się pogarsza. Indeks nastroju Uniwersytetu Michigan spadł mocniej niż oczekiwano (z 84 do 82 pkt.) – najniżej od sierpnia 2006. Niczego nie wniosły dane o zapasach w firmach (wzrosły tylko o 0,1 proc.).

Jak widać raporty makroekonomiczne wcale nie były tak dobre, jak się o tym pisze, ale media przedstawiały jedynie różowy obraz sytuacji. Nic dziwnego, że rynek praktycznie na te dane z początku nie zareagował. A właściwie zareagował, ale tak jakby doszedł do wniosku, ze sprzedaż była jednak słaba (to prawda), a inflacja niska (to akurat nie jest prawda). Dolar po początkowym wzmocnieniu zaczął szybko tracić. Potem, właśnie pod wpływem tych komentarzy, kurs EUR/USD zaczął się osuwać. Zareagowały na to wzmocnienie dolara ceny miedzi i złota – lekko spadły. Ropa jednak nie poddawała się. Zbliżający się sezon zimowy był wystarczającym pretekstem do kolejnego podniesienia ceny.

Rynek akcji nie dzielił włosa na czworo. „Dobre” dane makro były podłożem, na który nałożyły się informacje ze spółek. Mc Donald podniósł prognozę zysków. Cena akcji BEA Systems rosła więcej niż o 30 procent po informacji o ofercie przejęcia przez Oracle. Ta informacja bardzo pomagała indeksowi NASDAQ. Poza tym Morgan Stanley podniósł prognozę dla Apple, a UBS dla Coca – Coli. Minusem był spadek ceny akcji Citigroup po obniżeniu rekomendacji przez Deutsche Bank. Traciły też akcje General Electric, który opublikował raport kwartalny zgodny z prognozami. Jeszcze kilka lat temu ta firma uważana była za amerykańską gospodarkę w pigułce, ale teraz godnie ją zastępuje 3M, która ma bardziej zróżnicowaną działalność. Jak widać tych zachwycających informacji też nie było dużo, ale nastroje są najważniejsze. Indeksy wzrosły, a czwartkowa korekta została już prawie zapomniana.

 

1 2

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: