WIG20 spada, ale obroty niewielkie
2006-07-18 09:40
Przeczytaj także: Rynek czeka na pretekst do wzrostu
Taka sytuacja szkodzi polskiej gospodarce. Spadek kursu USD/PLN wtedy, kiedy cena ropy jest bardzo wysoka, znacznie zwiększy ceny paliw, bo ropa kupowana jest właśnie za dolary. Co za tym idzie wzrośnie presja inflacyjna. Warto odnotować mały wpływ dużego wzrost kursu EUR/USD na kurs EUR/PLN. To znaczy, że złoty jest relatywnie silny, ale szkoda, że nie do dolara.Opublikowane w poniedziałek dane makroekonomiczne nie miały żadnego wpływu na zachowanie graczy. Okazało się, że w czerwcu przeciętna płaca w gospodarce wzrosła o 4,5 procenta (prognozowano 4,8 proc.), więc nadal dynamika wzrostu była wysoka. Zwiększyło się też zatrudnienie (o 3,1 proc.), ale te dane nigdy nie wpływają na zachowanie inwestorów. Tak więc rynki co prawda nie zareagowały, ale dane są nadal dobre i sygnalizują wzrost popytu wewnętrznego, a to jest duży plus dla gospodarki.
GPW w poniedziałek z początku zachowywała się podobnie jak rynek walutowy. Indeksy od początku dnia nieznacznie spadały, ale obrót był niewielki. Widać było, że więksi inwestorzy stoją z boku i czekają na rozwój sytuacji. Bykom zdecydowanie nie pomagały nadal spadające indeksy na giełdach Eurolandu, co w końcu doprowadziło u nas do przeceny. Traciła nawet (i to dużo) KGHM, która w piątek podniosła prognozy. Podobno były za bardzo konserwatywne, ale według mnie to chyba lepiej niż gdyby miały być hurraoptymistyczne. Spadały też ceny akcji w sektorze paliwowym - mimo wzrostu cen ropy. Po południu, kiedy cena ropy zaczęła spadać zniżka w tym sektorze okazała się być usprawiedliwiona.
Najważniejszy na poniedziałkowej sesji był nie sam fakt spadku, bo niedawno widzieliśmy jak nasze fundusze potrafią szybko rynek podnieść, ale mały obrót. Oczywiście sam fakt małej aktywności graczy nie jest gwarantem zwrotu indeksów, ale daje na to nadzieję. Żeby podnieść indeksy potrzebny jest, tak jak i wczoraj był potrzebny, jakiś impuls z zewnątrz, ale jeśli dolar będzie się nadal wzmacniał, a surowce taniały (co jest normalną korelacją) to trudno będzie zmusić popyt do większego wysiłku.
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion
Przeczytaj także
-
Cena kakao o krok od swego szczytu z 2011 roku, kurs USD/TRY najwyżej w historii
-
Inwestorzy znów kupują ryzykowne aktywa
-
Inflacja w Niemczech - jeszcze jeden problem EBC
-
Europejski sposób na dług: dźwignia finansowa
-
Rynki akcji uklepują dno pod wzrostową korektę
-
Giełda oddała już połowę dwuletnich zysków
-
Bank centralny wyłoży 400 mld USD na zakup obligacji
-
Amerykańska waluta najmocniejsza do złotego
-
Indeksy giełdowe w górę po obniżce ratingu Włoch