eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Nic nieznacząca korekta nie zmienia obrazu rynku

Nic nieznacząca korekta nie zmienia obrazu rynku

2006-07-12 10:00

Wtorek rozpoczęliśmy znacznym umocnieniem złotego do obu walut. Dokładnie w tym samym czasie, w podobnym stylu, wzmacniał się też forint, co sygnalizowało, że do gry włączyły się fundusze zagraniczne być może skuszone dobrym zachowaniem rynku akcji.

Przeczytaj także: Rynki finansowe pomyślnie przeszły przez polityczną zawieruchę

Nie przeszkodził nawet w tym umacnianiu spadek kursu EUR/USD w pierwszej części dnia, ale za to późniejszy zwrot kursu euro do dolara dodatkowo naszą walutę wzmocnił. Nie widziałem reakcji na rynkach po wizycie premiera Jarosława Kaczyńskiego i ministra Stanisława Kluzy na giełdzie, ale ten symboliczny gest i zapowiedź przeprowadzenia reformy finansów z pewnością złotemu nie zaszkodził.

Dzisiejsza aukcja obligacji 10 - letnich będzie mocno obserwowana przez nasz rynek walutowy. Co prawda nie są to obligacje najbardziej pożądane przez inwestorów, ale gdyby stosunek popytu do podaży był bardzo mały to złoty i obligacje ucierpiałyby. Jeśli aukcja zakończy się powodzeniem to notowania walut i tym bardziej ceny akcji nie zmienią się ani na jotę.

WGPW we wtorek na początku sesji nadal lekceważyła całkowicie to, co działo się na innych rynkach. Nie miała wpływu ani taniejąca ropa (po południu zdrożała), ani spadki cen obligacji (też w końcu lekko zdrożały). Dosłownie nic negatywnego na rynek zdawało się nie działać. WIG20 bez żadnych problemów został poprowadzony na północ i co prawda bardzo szybko nastąpił zwrot, ale byki pokazały, że w dowolnej chwili mogą zrobić z rynkiem co chcą. Coraz bardziej przychylam się do koncepcji tych analityków, którzy mówią, że to nasze fundusze sprzedające produkty oparte na indeksie WIG20 tak ciągną rynek do góry. Jeśli zachęcą zagranicę to tak strategia wyjdzie im na dobre, ale jeśli to się nie uda to zostaną z tymi akcjami.

Po tej chwili szarpaniny na rynku zapanowała dramatyczna nuda. Koniec sesji też był nudny - nie było nawet kończącego fajerwerku na fixingu. WIG20 spadł o jeden procent, co zupełnie niczego nie zmieniło w byczym obrazie rynku. Wyglądało to tak, jakby rozgrywający tę partię doszli do wniosku, że rynkowi po prostu należy się już korekta. Dzisiaj wszystko przemawia za wzrostem indeksów, bo przecież wczoraj wzrosła cena ropy i miedzi, a rynek amerykański się wybronił. Tylko niechęć GPW do zbyt oczywistych rozwiązań i naprawdę wysokie kursy akcji każą zachować ostrożność. Dla dobra hossy byłoby lepiej, gdyby indeksy poszły w bok, bo zbytnia pewność zazwyczaj zwyżkę zabija. W każdym razie nadal obowiązuje sygnał kupna i o tym trzeba pamiętać.

Inwestorzy w USA nadal liczą na dobre wyniki spółek

We wtorek nie były publikowane żadne istotne dane makroekonomiczne, wiec na rynku walutowym królowała spekulacja. Niedźwiedzie usiłowały rano zepchnąć kurs EUR/USD poniżej poziomu 1,27 USD, ale ta sztuka się nie udała, więc kurs zawrócił. Rynek akcji w Eurolandzie niespecjalnie się przejął słabą sesją w USA i kiepskimi wynikami Alcoa i zapowiedziami Lucent. Indeksy osuwały się bardzo delikatnie, ale z czasem sytuacja pogarszała się, bo rynek bał się otwarcia sesji w USA. Zamknięcie sesji było bardzo negatywne.

 

1 2

następna

oprac. : Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: