Witam

W jaki sposob uzyskac 'opieczatkowane' potwierdzenie przelewu z
e-konta? Lub jak w inny sposob stwierdzic wiarygodnosc przelewu?

Chodzi mi o sytuacje typu: place za prad przez mBank, a zaklad energ.
twierdzi, ze pieniedzy nie dostal. Lub sprzedaje cos na allegro, klient
twierdzi ze zaplacil, a kasy na koncie nie ma. Sytuacje hipotetyczne, ale
wszystko moze sie zdarzyc...

--
Pozdrawiam
Z.

do góry

ATZ_Rzeszow <a...@w...pl> wrote:
> Witam
>
> W jaki sposob uzyskac 'opieczatkowane' potwierdzenie przelewu z
> e-konta?

http://www.mbank.com.pl/wiecej/pytania/main_list_faq
_2113.html#2330

do góry

Duke napisał:

> > W jaki sposob uzyskac 'opieczatkowane' potwierdzenie przelewu z
> > e-konta?

> http://www.mbank.com.pl/wiecej/pytania/main_list_faq
_2113.html#2330

I wszystko jasne. Dzieki :-)

--
pozdr Z.

do góry

Użytkownik ATZ_Rzeszow napisał:
>
> Chodzi mi o sytuacje typu: place za prad przez mBank, a zaklad energ.
> twierdzi, ze pieniedzy nie dostal.

Na to to akurat jest bardzo prosty sposób. Czekasz jak ZE przyśle Ci
wezwanie do zapłaty albo ew. inną notę odsetkową i składasz reklamację w
mBanku. A potem sobie BRE załatwia sprawę z bankiem, w którym ZE ma
rachunek.

pzdr

Tomek

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry

> Na to to akurat jest bardzo prosty sposób. Czekasz jak ZE przyśle Ci
> wezwanie do zapłaty albo ew. inną notę odsetkową i składasz reklamację w
> mBanku. A potem sobie BRE załatwia sprawę z bankiem, w którym ZE ma
> rachunek.

hehe
To mbank w ten sposob zalatwia reklamacje?
Zawsze mi się wydawalo, że jesli przelew nie doszedl gdzies, tzn że wina
lezy po stronie klienta, ktory np placil oplatę za kogoś innego i tego nie
wpisal w tytule platnosci i dlatego firma ma problemy z idnetyfikacją
platnosci. Dlaczego więc bank ma się takimi sprawami zajmować?

do góry

"Graan" <h...@i...pl> writes:

> Zawsze mi się wydawalo, że jesli przelew nie doszedl gdzies, tzn że wina
> lezy po stronie klienta, ktory np placil oplatę za kogoś innego i tego nie
> wpisal w tytule platnosci i dlatego firma ma problemy z idnetyfikacją
> platnosci.

Wtedy klient powinien wyslac do tej firmy dane transakcji i powinni ja
sobie natychmiast znalezc.

Natomiast jesli nie moga jej znalezc (niezaleznie od tego, kto za kogo
i za co tam placil), to sprawe ma wyjasnic bank, bo to on realizowal
przelew i widocznie mu cos slabo to wyszlo.
--
Krzysztof Halasa, B*FH

do góry

Użytkownik Graan napisał:

> hehe
> To mbank w ten sposob zalatwia reklamacje?
> Zawsze mi się wydawalo, że jesli przelew nie doszedl gdzies, tzn że wina
> lezy po stronie klienta, ktory np placil oplatę za kogoś innego i tego nie
> wpisal w tytule platnosci i dlatego firma ma problemy z idnetyfikacją
> platnosci. Dlaczego więc bank ma się takimi sprawami zajmować?
>

Ja piszę o sytuacji _poprawnie_ wysłanego przelewu. I nie widzę powodu,
żebym miał udowadniać ZE czy komukolwiek innemu, że nie jestem
wielbłądem. Najczęściej moje problemy kończą się na etapie: "Proszę
przysłać mi czytelnie podpisane oświadczenie treści: Do dnia takiego a
takiego na nasz rachunek bankowy nr..... nie wpłynęła kwota .....
tytułem zapłaty za...., a jeśli odmawiacie Państwo wystawienia takiego
oświadczenia to czekam na pozwanie mnie o zapłatę za..... do sądu".
W całym moim bankowym życiu obejmującym już pewnie kilka tysięcy
przelewów (księgowym jestem:-) pieniądze zginęły raz, dostałem po bożemu
wezwanie do zapłaty i złożyłem reklamację. A jako, że przelew był z
Pekao do Handlowego to sobie banki wyjaśniały to wszystko 7 miesięcy. Ja
oczywiście w tym czasie zapłaciłem jeszcze raz (bo odbiorca kasy nie
miał), ale potem mnie Handlowy przepraszał (bo to oni zapili).
A jak ktoś źle wpisze dane na przelewie to już jest zupełnie inny
problem i wtedy rzeczywiście nadawca musi się nieco pogimnastykować.

pzdr

Tomek

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry

t...@p...fm (Tomasz Staszewski) napisał(a):


> Ja piszę o sytuacji _poprawnie_ wysłanego przelewu. I nie widzę powodu,
> żebym miał udowadniać ZE czy komukolwiek innemu, że nie jestem
> wielbłądem. Najczęściej moje problemy kończą się na etapie: "Proszę
> przysłać mi czytelnie podpisane oświadczenie treści: Do dnia takiego a
> takiego na nasz rachunek bankowy nr..... nie wpłynęła kwota .....
> tytułem zapłaty za...., a jeśli odmawiacie Państwo wystawienia takiego
> oświadczenia to czekam na pozwanie mnie o zapłatę za..... do sądu".

A jaka jest podstawa prawna takiego postępowania?
Pytam na wszelki wypadek

Pozdrawiam
Marcin
http://www.cuf.prv.pl
http://www.zdrapka.gsm.prv.pl



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik Marcin Dominiak napisał:
>
> A jaka jest podstawa prawna takiego postępowania?
> Pytam na wszelki wypadek
>

Ale jakiego postępowania? Że nie chcę udowadniać, że nie jestem
wielbłądem? Moje widzimisię. Przecież mówię im wprost, że mogą mnie do
sądu pozwać. A wtedy oni zaczynają myśleć i najczęściej kasa się
znajduje. A jak się nie znajduje, to wysyłają mi wezwanie do zapłaty i
ja reklamuję wykonanie usługi, którą kiedyś zleciłem (przelew) i bank
musi mi udowodnić, że moje zlecenie poprawnie wykonał.

pzdr

Tomek

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki

do góry

ATZ_Rzeszow <a...@w...pl> napisał(a):


Ja chciałem uzyskać potwierdzenie fax-em.
Zapytałem za ile minut mogę sie spodziewać a Pani,
że do 2 dni!!Zamarłem.Może otrzymam za godzine może do 2 dni,
to zależy od ilości zleceń w dziale księgowości.
Nie wiem tylko dlaczego operator sam nie może wydrukować i wysłać?

Dzień wcześniej zamawiałem w Lukasie, czas 6 minut
(podają, że max. czas do 15 minut).

pozdr


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry