Użytkownik "Piotr Czerewko" <p...@k...chip.pl> napisał w wiadomości
news:3ed35025$1@news.vogel.pl...

> witam,
> pracuje w realu,-
> pani z POK powinna dostac upomnienie za łamanie ustalonych procedur -
> przy zwrocie powinna byc obecna mama ze swoja kartą, i podpisać się
> swoim imieniem i nazwiskiem.
>
IMHO moze procedury sa takie, ale lepiej w takim przypadku isc na reke
klientowi. Jest to zwrot pieniedzy, system rozpoznal numer podanej karty
ktora byl dokonany zakup. Pieniadze dostal wlasciciel nikt inny.
Zachowanie obslugi zaoszczedzilo niepotrzebnych komplikacji i sam market
zyskal w moich oczach. Wlasnie takie elastyczne zachowanie winno byc
przykladem a nie sztywne trzymanie sie procedur.

--
JaKi



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Maciej Loret" <m...@p...pl> napisał w wiadomości
news:bavj89$ra8$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Ja tylko raz dokonywalem zwortu towaru zakupionego karta (bezprzewodowe
> sluchawki w Niemczech, platnosc karta wydana w Polsce). Dostalem gotowke.
> Nie wyobrazam sobie bym mogl miec jakies klopoty, gdybym tej karty nie
mial
> przy sobie (np. zgubil).
>
Pomysl o konsekwencjach - zakup KK - zwrot na debetowke lub gotowka. Uwazasz
ze cos takiego jest prawidlowe?
Dla tego nie dziwia mnie teraz praktyki, ze w sklepach dopisuja nr karty na
rachunek.

--
JaKi



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

JaKi wrote:

> Pomysl o konsekwencjach - zakup KK - zwrot na debetowke lub gotowka.
> Uwazasz ze cos takiego jest prawidlowe?
> Dla tego nie dziwia mnie teraz praktyki, ze w sklepach dopisuja nr
> karty na rachunek.

A uważasz za prawidłowe, że sklep odmawia zwrotu zapłaty za towar
uzależniając dokonanie zwrotu od posiadania karty, którą się płaciło?


--
Pozdrowienia,
Glenn



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Glenn" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bavka9$gjj$1@inews.gazeta.pl...

> A uważasz za prawidłowe, że sklep odmawia zwrotu zapłaty za towar
> uzależniając dokonanie zwrotu od posiadania karty, którą się płaciło?
>
Tak, jak najbardziej. Wydaje mi sie, iz reklamacji nie robi sie po
niewiadomo jak dlugim okresie - jesli nawet karta zostala zgubiona to
podajesz nr karty i pieniadze wracaja na powiazany rachunek.est to IMHO
prawidlowa procedura calej platnosci obrotu kartami platniczymi.

--
JaKi




--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "JaKi" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bavklu$hju$1@inews.gazeta.pl...
> > A uważasz za prawidłowe, że sklep odmawia zwrotu zapłaty za towar
> > uzależniając dokonanie zwrotu od posiadania karty, którą się płaciło?
> Tak, jak najbardziej.

To tak jakbys musial miec przy sobie pieniadze, ktore Ci wydano jako reszte
przy platnosci gotowka.

--

Kazimierz
b. zast. red. nacz. NN ( www.nnmag.net )
GG 1213856

do góry

Użytkownik "Kazimierz" <kazmirz@astercity(usuń).net> napisał w wiadomości
news:bavleq$2lge$1@foka1.acn.pl...

> To tak jakbys musial miec przy sobie pieniadze, ktore Ci wydano jako
reszte
> przy platnosci gotowka.
>
Moze rozwiniesz ta mysl bo nie widze zwiazku.
Mysle ze nalezalo by sie spojrzec na ten problem obiektywnie - na caly
proces obrotu kartowego, a nie tylko z wlasnego wygodnego punktu widzenia.

--
JaKi



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "JaKi" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bavklu$hju$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Glenn" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:bavka9$gjj$1@inews.gazeta.pl...
>
> > A uważasz za prawidłowe, że sklep odmawia zwrotu zapłaty za towar
> > uzależniając dokonanie zwrotu od posiadania karty, którą się płaciło?
> >
> Tak, jak najbardziej. Wydaje mi sie, iz reklamacji nie robi sie po
> niewiadomo jak dlugim okresie - jesli nawet karta zostala zgubiona to
> podajesz nr karty i pieniadze wracaja na powiazany rachunek.est to IMHO
> prawidlowa procedura calej platnosci obrotu kartami platniczymi.

A co jeśli karta straciła już ważność?

Piotrek

do góry

Użytkownik "JaKi" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bavm35$l7k$1@inews.gazeta.pl...
> Moze rozwiniesz ta mysl bo nie widze zwiazku.

Karty mozesz juz nie miec z wielu powodow - zlamala sie, zgubiles, skonczyla
sie waznosc, zastrzegles, mogles tez zlikwidowac konto.

> Mysle ze nalezalo by sie spojrzec na ten problem obiektywnie - na caly
> proces obrotu kartowego, a nie tylko z wlasnego wygodnego punktu widzenia.

Ja po prostu nie widze zadnego uzasadnienia wymogu zwrotu na karte, ktora
sie placilo. Przeciez to nei ma znaczenia - klient przynosi towar, ma
paragon, uzasadnia zwrot, sklep przyjmuje zwrot i daje klientowi gotowke
albo zwraca mu na karte na ktora klient sobie zyczy. Gdzie tu jakakolwiek
"niewygodnosc" dla bankow, sklepow czy calego procesu obrotu kartowego?

--

Kazimierz
b. zast. red. nacz. NN ( www.nnmag.net )
GG 1213856

do góry

> IMHO moze procedury sa takie, ale lepiej w takim przypadku isc na reke
> klientowi. Jest to zwrot pieniedzy, system rozpoznal numer podanej karty
> ktora byl dokonany zakup. Pieniadze dostal wlasciciel nikt inny.
> Zachowanie obslugi zaoszczedzilo niepotrzebnych komplikacji i sam market
> zyskal w moich oczach. Wlasnie takie elastyczne zachowanie winno byc
> przykladem a nie sztywne trzymanie sie procedur.
>
Jesli chodzi o sprawdzanie podpisu, to jest to godne pochwały, ale opisana
wcześniej sytuacja IMHO jest przejawem nieudolności organizacyjnej tej sieci.
Przede wszystkim po co tworzyć procedurę, którą pracowik musi omijać, po to
aby w sposób bezkonfliktowy załatwic prostą czynność typu zwrot czy
reklamacja?
Dodatkowo IMHO to przejaw lekkiej schizoferenii sieci, bo rzeczywiście można
posługując się dwoma kartami - KK i electronem, poprzez zwrot zaciągnąć
kredyt, ale... Zawracania głowy jest z tym sporo. Kredyt jest na dość krótki
czas, co w połączeniu z faktem że w .pl KK to jakiś marny procent kart w
obiegu, to jakie mogą być straty sieci z powodu takich operacji?
Większym zagrożeniem raczej jest to, że jak pójdę od wielkiego dzwonu coś
zwrócić i będą przy tym problemy, to więcej u nich nie kupię.

Jeścze jeśli jest to zwrot będący dobrą wolą sklepu, to rozumiem. Mogą
wymagać co chcą, ale jeśli jest to zwrot np. z tytułu rękojmi, to bym zapytał
na jakiej podstawie żądają dokładnie tej samej karty. Równie dobrze klient
mógłby przy zwrocie towaru zażądać oddania dokładnie tych samych banknotów i
monet, którymi zapłaci za towar.

Miłego dnia
Tomek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Kazimierz" <kazmirz@astercity(usuń).net> napisał w wiadomości
news:bavojc$2mhd$1@foka1.acn.pl...

> Karty mozesz juz nie miec z wielu powodow - zlamala sie, zgubiles,
skonczyla
> sie waznosc, zastrzegles, mogles tez zlikwidowac konto.
>

Poza skonczeniem daty waznosci nie widze problemu - podajesz jej numer i
kasa wraca na rachunek karty. Jesli chodzi o koniec daty waznosci - tak jak
pisalem na wstepie - rzeczy raczej nie oddajesz po kilku miesiacach ale w
max 1-2 tygodnie. Caly czas nie widze problemu dot koniecznosci posiadania
karty/znania numeru karty ktora dkonales zakupu.

> Ja po prostu nie widze zadnego uzasadnienia wymogu zwrotu na karte, ktora
> sie placilo. Przeciez to nei ma znaczenia - klient przynosi towar, ma
> paragon, uzasadnia zwrot, sklep przyjmuje zwrot i daje klientowi gotowke
> albo zwraca mu na karte na ktora klient sobie zyczy. Gdzie tu jakakolwiek
> "niewygodnosc" dla bankow, sklepow czy calego procesu obrotu kartowego?
>
Kupujesz cos za 7k - placisz KK, nastepnego dnia zwracasz - podajesz
debetowke. Nie widzisz tu niewygodnosci dla banku?

--
JaKi



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry