http://s269.photobucket.com/albums/jj51/swiniopas/?a
ction=view&current=BeggarsGold2.jpg

Jak napisalem wyzej Srebro to Zloto dla zebrakow na ktorym mozna sie
ladnie dzisiaj
oblowic albo dac sromotnie dupy. Mnie sie to przydarzylo, w obie strony.

* potezny zlocony talerz na scianie, wymiar krolewski bo 12", piekne
brzegi z muszelkami
i karbowane. 39 lat stary ale jak nowy bo planujemy wraz ze szlachetnie
urodzonym moim
robotnikiem zjesc z niego kartoflanke drewniana lycha aby nie podrapac.
ok 900 Gm wagi,
punce krolewskie. Facet usilowal go przez miesiac sprzedac za Ł495, nie
poszedl. Spuscil stowke
i dal opcje do zlozenia oferty. Bezczelnie zaoferowalem Ł350- i automat
przyjal. Czyli kupilem
jakies Ł50-60 powyzej ceny zlomu a faktycznie za darmo bo tyle wlasnie
wygralem na gieldzie tutaj.

** Talerz obok, w strone obrazu, to slynny Odiot a Paris. Wazy o polowe
prawie mniej i ja go kupilem
kiedys w pijanym widzie. Myslalem ze kupuje 6 talerzy a to byl tylko
jeden. za Ł730. Kurrrrwa!
Co bylo robic, slowo sie rzeklo, kobylka u plota- jak powiedzial pewien
szlachcic gruby co jechal do krola
na skarge. Spotkal po drodze innego grubego szlachcica co wlasnie
wysadzal lipami jakas alejke.
Poskarzyl sie grubemu na krola, powiedzial ze mu swego raczego rumaka
odda, jesli go na dworze przyjmie.
No i krol go przyjal. Nasz szlachcic patrzy- a to ten sam facet od
drzewek, odziany w atlasy.
Jan III Sobieski mu bylo. No i co powiecie teraz Mosci Panie- zapytal
Krol groznie. Co mam gadac?- odparl
szlachetka zrezygnowany. SLOWO SIE RZEKLO, KOBYLKA U PLOTA.
cyt.za Boy-Zelenskim. Powiedzialem juz Mondrusi ze nigdy talerza po
mojej smierci nie sprzeda .Niech lepiej
zostawi dla zlodziei.

*** srebrna lub srebro-podobna Panda. Juz o niej pisalem. Zaplacilem
EUR64, przesylka darmo ale to ladny szajs
do przyciazania papierow na wietrze. Albo robienia kaczek na wodzie bo
plaski. PayPal do mnie napisal, ze
albo odesle Chinczykowi albo z kompensacji nici. Cwaniacy, przyslali mi
adres :Chiny, jakis numerek. Tylko tyle.
To nie jest zaden adres i gdy ja prosze o adres faxem to oni udaja ze
ich nie ma. Czyli zostalem skopulowany
bez mydla. Na przyszlosc lepiej polegac na reputacji sprzedawcy a juz
szczegolnie unikac handlu eBayem
z Chinczykami. To zolci Zydzi i oni nas przewyzszaja(nawet bialych
Zydow) w zdolnosciach handlowych w kazdym calu.

fatso