eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankizyranci › Re: zyranci
  • Data: 2003-08-08 13:01:19
    Temat: Re: zyranci
    Od: "Grzegorz" <g...@U...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "zbiggy"
    > Grzegorz napisal/a:
    > >
    > > dla przypomnienia: watek dotyczy tego, ze zyrowanie kredytu to
    > > samobojstwo a zyranci to straszne glupki i ofiary
    > > a autor tego watku nigdy nikomu nie bedzie zyrowal bo nie chce byc
    > > wyzej wymienionym
    >
    > z formalnego punktu widzenia to prawda (z ofiarami).
    > oto bowiem zupełnie za darmo narażasz swój dorobek na szwank, po to tylko
    > żeby komuś "zrobić dobrze".
    > To nie jest przysługa w stylu "przeprowadzenie staruszki przez ulicę",
    gdzie
    > koszt całkowity wynosi 2 minuty.
    > Nie wiem ile procent żyrantów musi spłacać za kredytobiorcę, ale nie są to
    > jakieś wyjątkowe sytuacje; musisz się realnie liczyć z tym, że -
    > niekoniecznie ze złej woli kredytobiorcy - kwotę którą podżyrowałeś,
    > będziesz spłacać sam.
    > A co dostajesz w zamian - opinię w pracy "Grzegorz mi podżyrował, a Zbiggy
    > nie - idźcie do Grzegorza, jak chcecie pożyczkę".
    >
    > Moje lawirowanie w poprzednim poście było po to, żeby nie powiedzieć
    wprost
    > tego, na czym polega clou całej tej sytuacji "może Ci dobrze z oczu
    patrzy,
    > ale 100 tysięcy na Twoje piękne oczy nie zaryzykuję" - ludzie żyrują, bo
    się
    > obawiają reakcji na to.
    >
    > Przy czym dla mnie osoby, które "nie rozumieją i nie wybaczają", że im nie
    > chciałem podżyrować (tzn. chciałem ale Multi się nie zgodził :)) - i będą
    mi
    > z tego tytułu stroic jakieś fochy - nie zależy mi aż tak bardzo na ich
    > opinii.
    >

    No i juz znamy Twoje zdanie na ten temat.
    Troche sie zagalopowales polecajac mnie jako zyranta :-)
    Ale rozumiem, ze omawiales to w formie przykladu ;-)
    Co innego kolega z pracy z ladnymi oczami a co innego czlonek najblizszej
    rodziny.
    Moje stanowisko w tej sprawie jest takie:
    - zyrowanie koledze z pracy 100 tysiecy - nie
    - czlonek najblizszej rodziny (przy akceptowalnych kwotach, ktorych nie
    wymienie) - tak.

    Zdaje sobie sprawe z tego, ze sa ludzie, ktorzy nie pomoga nawet wlasnym
    rodzicom czy dzieciom
    ale to juz ich problem (tych ludzi).

    Grzegorz


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1