On Sun, 23 Dec 2012 11:23:54 +0100, neoniusz <n...@j...org> wrote:

> W wlasciwie dalem sie zlapac. W kinie. Pani byla bardzo zdeterminowana
> zeby dac mi darmowy bilet. Mowilem jej, ze i tak karty u nich nie
> dostane, bo w firmie stacjonarnego telefonu nawet nie mamy ;) Szczerze
> mowiac to nawet nie wpisala tego komorkowego - dosc szczątkowo wypelnila
> ten wniosek. Ale z tego co uslyszalem to - pan bedzie zadowolony
> (bilety) i ja bede zadowolona (wniosek). Czyli akurat im zalezy tylko na
> wypelnionych wnioskach. Ciekawie w tym kraju ;) Bilet dostalem, bylem
> rzeczywiscie zadowolony i dodatkowo rozmowa z pania zajela cale reklamy,
> wiec od razu rozpoczal sie seans ;) Moja osoba towarzyszaca rowniez
> "zlozyla" ten wniosek. I byl rownie "dokladnie" wypelniony.
>

Wniosek tak uzupelnia, ze dostaniesz karte albo wezwanie na policje za
probe wyludzenia kredytu ;).

MK