eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Provident Polska - kłamstwa na infolinii
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 97

  • 51. Data: 2004-04-10 21:37:31
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: "Maarcel [Lodz]" <a...@...stopce>

    mozecie sie klocic chocby i do rana
    jedno jest pewne

    provident to SYF

    --
    Pozdrawiam
    Marcin "Maarcel" Antczak
    m a n t c z a k (malpa) o p . p l


  • 52. Data: 2004-04-10 21:45:01
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl>

    On Sat, 10 Apr 2004 22:33:46 +0200, Bartol Partol
    <bartolpartol@gazeta.> wrote:

    >>>OK. Jesli nagrasz swoja rozmowe z kims i ja upublicznisz bez jego zgody
    >>>to bekniesz za to (pod warunkiem, ze ten ktos nie jest osoba publiczna).
    >>
    >> Podasz odpowiedni przepis z łaski swojej.
    >
    >Zadzwon do mnie, nagraj rozmowe i ja opublikuj. Wtedy sie dowiesz.

    http://wybory.onet.pl/1,43,8,2352161,7240941,638868,
    forum.html

    Prof. EWA NOWIŃSKA, dyrektor Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji
    Społecznej UJ: - "Według kodeksu cywilnego, tajemnica korespondencji
    jest jednym z dóbr człowieka, które podlegają ochronie. Kolejny zapis
    regulujący tę kwestię znajduje się w Ustawie o prawie autorskim i
    prawach pokrewnych. Precyzuje on, że osoba, do której korespondencja
    została skierowana, ma prawo nią dysponować.


    --
    Jarek Andrzejewski


  • 53. Data: 2004-04-10 22:08:37
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Bartol Partol" <bartolpartol@gazeta.> napisał w wiadomości
    news:c59lm5$o7n$1@inews.gazeta.pl...

    > Zadzwon do mnie, nagraj rozmowe i ja opublikuj. Wtedy sie dowiesz.

    Też mi argument. Powoli dochodzę do wniosku, ze nie za bardzo jest sens z
    Tobą dyskutować, bo uciekasz się do kretyńskich argumentów.
    >
    > Sad swiadka widzi i sprawdza jego tozsamosc. Skad ma wiedziec kto gadal
    > do mikrofonu?

    Z zeznań rzeczonego świadka, który rozmowę prowadził. Tyle, że świadek
    przedstawiający treść rozmowy w zeznaniach może się pomylić albo coś
    zapomnieć. Magnetofon nie zapomni. Po za tym, jeśli adwersarz zaprzeczy,
    jakoby rozmowę taką przeprowadził, to pozostaje powołanie biegłego.
    >
    > Najpierw bedziesz musial udowodnic, ze nagrane jet to, co jest nagrane.

    Rany Boskie! Tylko czekam, jak każesz mi udowodnić, że nie jestem żółwiem!
    Jakby tego dowieść? Człowieku! Jak mam dowodzić, że nagrane jest to, co
    jest nagrane? Przecież to nie ma sensu. Takie dylematy, to się na
    zajęciach z filozofii przerabia na którymś tam roku studiów. A tu mamy
    przewód sądowy i postępowanie dowodowe. Jak jest nagrane, to jest.
    Wątpliwości mogą być dwie. Po pierwsze, czy nie majstrowano przy nagraniu.
    Po drugie, jakie osoby rozmawiały. W razie wątpliwości powołuje się
    biegłych i tyle.

    > Jak Ci sie uda 1:0 dla Ciebie. Jesli nie, to bekniesz.

    Za co?
    >
    > Tajemnica korespondencji dotyczy wszystkich. Jesli napiszesz do kogos
    > list, to on nie ma prawa go opublikowac bez Twojej zgody (lub zgody
    sadu).

    To wynika z prawa autorskiego i dotyczy publikacji listów. Przepis ten w
    żaden sposób nie dotyczy przedstawienia nagrania jako dowodu w sądzie. Po
    pierwsze dla tego, że nagranie nie jest listem. Po drugie dla tego, że ja
    tego nie publikuję, tylko przedstawiam w sądzie jako dowód. Po trzecie dla
    tego, że jakby Twój pogląd wprowadzić w życie, to w konsekwencji nie mógł
    byś przedstawić bez mojej zgody Urzędowi Skarbowemu wystawnej przeze mnie
    faktury, bo to też swego rodzaju korespondencja ode mnie do Ciebie - co
    jest oczywiście wierutną bzdurą.


  • 54. Data: 2004-04-10 22:11:10
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <j...@d...com.pl> napisał w wiadomości
    news:9dqg701li0d89l221gt3m24ca482f5te46@4ax.com...

    Bardzo fajny cytat. teraz musimy to przełożyć na korespondencję
    telefoniczną. Tutaj mamy przekaz w dwie strony. Tym co mówią do mnie mogę
    nagrać, bo jest kierowane do mnie. To co ja mówię, to chyba mogę również
    nagrać. W konsekwencji nawet opierając się na tym poglądzie spokojnie mogę
    \całą rozmowę nagrać - jeśli nawet próbować ją traktować jako
    korespondencję.


  • 55. Data: 2004-04-10 22:12:39
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Bartol Partol" <bartolpartol@gazeta.> napisał w wiadomości
    news:c59lqb$o7n$2@inews.gazeta.pl...
    >
    > OK. Jak uda Ci sie nagrac rozmowe telefoniczna w taki sposob, ze nie
    > bedzie zadnych watpliwosci co do tego z kim rozmawiales (na podstawie
    > tylko i wylacznie glosu), to pewnie zasluzysz na Nobla. Zycze
    powodzenia.

    Podaj powód, dla czego miało by się nie udać. Zakładając, że nie ma
    zakłóceń, to nie widzę większego problemu.


  • 56. Data: 2004-04-10 23:34:06
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: Jarek Andrzejewski <j...@d...com.pl>

    On Sat, 10 Apr 2004 23:25:46 +0200, Bartol Partol
    <bartolpartol@gazeta.> wrote:

    >OK. Juz mi sie znudzilo. Jesli jest tu jakis prawnik to niech sie
    >wypowie, jesli nie, to Wesolych Swiat.

    ale skoro Ty grozisz odwetem za ujawnienie rozmowy telefonicznej z
    Tobą, to może jednak napisz na podstawie jakiego prawa. Chyba, że
    możemy to rozumieć jako przyznanie się do błędu.

    Wesołych Świąt oczywiście Tobie również życzę.

    --
    Jarek Andrzejewski


  • 57. Data: 2004-04-11 02:10:12
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: Piotr <p...@t...pl>

    Dnia Sat, 10 Apr 2004 23:25:46 +0200, Bartol Partol
    <bartolpartol@gazeta.> napisał(a):

    >
    >OK. Juz mi sie znudzilo. Jesli jest tu jakis prawnik to niech sie
    >wypowie, jesli nie, to Wesolych Swiat.
    >
    Po pierwsze: o dopuszczeniu dowodu z nagrania decyduje sąd na wniosek
    strony i nie ma tu znaczenia czy "nagrywany" wiedział że jest
    nagrywany
    Po drugie: w Polsce po raz pierwszy Sąd Najwyższy dopuścił taśmę
    magnetofonową jako dowód rzeczowy w 1963 roku :))
    Po trzecie: istnieje coś takiego jak Pracownie Odsłuchu Dowodowego do
    Badań Fonoskopijnych, zajmują się one m.in. badaniem autentyczności
    nagrań, identyfikacją osób na podstawie nagrań, odczytywaniem nagrań
    oraz badaniem aparatury fonijnej - więcej: np. Google (fonoskopia)

    --
    Piotr


  • 58. Data: 2004-04-11 18:52:22
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: Bartol Partol <bartolpartol@gazeta.>

    Użytkownik Robert Tomasik napisał:
    >
    >>OK. Jak uda Ci sie nagrac rozmowe telefoniczna w taki sposob, ze nie
    >>bedzie zadnych watpliwosci co do tego z kim rozmawiales (na podstawie
    >>tylko i wylacznie glosu), to pewnie zasluzysz na Nobla. Zycze
    > powodzenia.
    >
    > Podaj powód, dla czego miało by się nie udać. Zakładając, że nie ma
    > zakłóceń, to nie widzę większego problemu.

    Widze, ze nawet w swieta nie ma spokoju.

    No wlasnie, znajdz taka linie telefoniczna. Tak w ogole, to z nagraniem
    nie ma problemu, ale w szczegolach okazuje sie, ze jest. I to czasem
    baaaardzo duzy.

    Bartol


  • 59. Data: 2004-04-11 18:56:16
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: Bartol Partol <bartolpartol@gazeta.>

    Użytkownik Robert Tomasik napisał:
    >
    >>Zadzwon do mnie, nagraj rozmowe i ja opublikuj. Wtedy sie dowiesz.
    >
    > Też mi argument. Powoli dochodzę do wniosku, ze nie za bardzo jest sens z
    > Tobą dyskutować, bo uciekasz się do kretyńskich argumentów.

    Taki argument jaki dyskutant. Lepiej?

    >>Sad swiadka widzi i sprawdza jego tozsamosc. Skad ma wiedziec kto gadal
    >>do mikrofonu?
    >
    > Z zeznań rzeczonego świadka, który rozmowę prowadził. Tyle, że świadek
    > przedstawiający treść rozmowy w zeznaniach może się pomylić albo coś
    > zapomnieć. Magnetofon nie zapomni. Po za tym, jeśli adwersarz zaprzeczy,
    > jakoby rozmowę taką przeprowadził, to pozostaje powołanie biegłego.

    OK. I jak Twoim zdaniem biegly ma udowodnic, ze rozmawialem z ta a nie
    inna osoba?

    >>Najpierw bedziesz musial udowodnic, ze nagrane jet to, co jest nagrane.
    >
    > Rany Boskie! Tylko czekam, jak każesz mi udowodnić, że nie jestem żółwiem!
    > Jakby tego dowieść? Człowieku! Jak mam dowodzić, że nagrane jest to, co
    > jest nagrane? Przecież to nie ma sensu. Takie dylematy, to się na
    > zajęciach z filozofii przerabia na którymś tam roku studiów. A tu mamy
    > przewód sądowy i postępowanie dowodowe. Jak jest nagrane, to jest.
    > Wątpliwości mogą być dwie. Po pierwsze, czy nie majstrowano przy nagraniu.
    > Po drugie, jakie osoby rozmawiały. W razie wątpliwości powołuje się
    > biegłych i tyle.

    To tyle wystarczy z reguly zeby obalic dowod.

    >>Jak Ci sie uda 1:0 dla Ciebie. Jesli nie, to bekniesz.
    >
    > Za co?

    Juz nie pamietam. Tnij sensowniej cytaty, to moze sie czegos ciekawego
    ode mnie dowiesz.

    >>Tajemnica korespondencji dotyczy wszystkich. Jesli napiszesz do kogos
    >>list, to on nie ma prawa go opublikowac bez Twojej zgody (lub zgody
    > sadu).
    >
    > To wynika z prawa autorskiego i dotyczy publikacji listów. Przepis ten w
    > żaden sposób nie dotyczy przedstawienia nagrania jako dowodu w sądzie. Po
    > pierwsze dla tego, że nagranie nie jest listem. Po drugie dla tego, że ja
    > tego nie publikuję, tylko przedstawiam w sądzie jako dowód. Po trzecie dla

    Wszystko dobrze, pozostaje nietrywialny problem udowodnienia
    prawdziwosci nagrania.

    > tego, że jakby Twój pogląd wprowadzić w życie, to w konsekwencji nie mógł
    > byś przedstawić bez mojej zgody Urzędowi Skarbowemu wystawnej przeze mnie
    > faktury, bo to też swego rodzaju korespondencja ode mnie do Ciebie - co
    > jest oczywiście wierutną bzdurą.

    Masz racje, to jest bzdura, bo faktura jest dokumentem ksiegowym, a nie
    korespondencja, nawet jesli dostaniesz ja poczta w kopercie ze znaczkiem.

    Bartol


  • 60. Data: 2004-04-11 18:59:14
    Temat: Re: Provident Polska - kłamstwa na infolinii
    Od: Bartol Partol <bartolpartol@gazeta.>

    Użytkownik Jarek Andrzejewski napisał:
    >
    >>OK. Juz mi sie znudzilo. Jesli jest tu jakis prawnik to niech sie
    >>wypowie, jesli nie, to Wesolych Swiat.
    >
    > ale skoro Ty grozisz odwetem za ujawnienie rozmowy telefonicznej z
    > Tobą, to może jednak napisz na podstawie jakiego prawa. Chyba, że
    > możemy to rozumieć jako przyznanie się do błędu.

    Nie wiem, moze ja mam racje, moze Ty. Ta rozmowa nic nie zmienila w
    moich pogladach, bo nikt nie podal argumentu, ktory bylby dla mnie
    przekonywujacy. Jak widze, tez nikogo nie przekonalem. Moze dobrze, moze
    zle. Takie zycie.

    > Wesołych Świąt oczywiście Tobie również życzę.

    Dziekuje niniejszym,
    Bartol

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1