> Nie mowie ze ktos jest wrozka - ale jesli ktos z tego zyje to
prawdopodobnie
> ma na ten temat jakiekolwiek wyrobione zdanie - potrzebuje czegos
> przekonuwujacego wg stanu rzeczy na teraz a nie jakichs przesmiewcow
ktorzy
> z wielka satysfakcja mowia ze sie nie da - dziecko wie ze sie nie da, ale
> czasem cos trzeba zalozyc i na czyms sie oprzec (zreszta banki robia to na
> codzien), poza tym kalkuluje zdyskontowane przeplywy - i kurs w tym
momencie
> ma najwiekszy wplyw w poczatkowych latach. Dzieki za artykul - zawsze to
> troche wiecej niz kpiny, zwlaszcza jesli czasem ktos musi "powrozyc"

Domyslam sie, ze jest ci to potrzebne do jakiegos biznesplanu. A czy nie
lepiej zagwarantowac sobie dzis kursy terminowe naprzod i nie denerwowac sie
jakimis prognozami? Dzis moge ci dac kursy terminowe nawet na 10 lat do
przedu. Chcesz zrobic taka transakcje? Prosze bardzo.

Malin