eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 183

  • 81. Data: 2004-02-18 14:15:17
    Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
    Od: "KK" <n...@n...com>

    "Artur Czeczko" <n...@e...one.pl> wrote in message
    news:c0vq6s$3j7$1@achot.icm.edu.pl...
    > Idąc ulicą, znalazłem kartę. Poszedłem do sklepu i zrobiłem zakupy
    > na 20 zł. Wolno mi było tak zrobić, czy nie? Czy ktoś mnie może
    > za to ukarać? Przecież nie podpisywałem z bankiem umowy,
    > że nie będę używał tej karty, więc na jakiej podstawie?

    No właśnie nadal nie wiemy JAKI JEST ZWIĄZEK Marka z BPH? Nie podejrzewam,
    że nie ma tam żadnego produktu. Jeśli ma - trzeba sprawdzić umowy i
    regulaminy tych produktów.

    pzdr
    KK



  • 82. Data: 2004-02-18 14:16:26
    Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
    Od: "WD" <j...@c...barg.sv>

    Użytkownik "JaKi" <j...@g...pl> napisał:
    > W Twoim przypadku zaciagnac kredyt a nie zrobic debet. W takim przypadku
    > reklamuje sie takie transakcje jako nie wykonane przez Ciebie.

    Albowiem: Art. 21. 1. Wydanie karty następuje po zawarciu umowy o kartę
    płatniczą. Do chwili jej wydania __wydawca__ ponosi odpowiedzialność za szkodę
    wynikającą z użycia karty przez osobę nieuprawnioną.

    Już kiedyś zwracałem na to uwagę - pewnemu koledze ;) - ze w interesie banku
    jest wysyłanie karty listem poleconym.

    --
    Pozdrawiam,
    Witek


  • 83. Data: 2004-02-18 14:20:10
    Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
    Od: "Artur Czeczko" <n...@e...one.pl>


    Użytkownik "Radosław Popławski" <r...@a...net.pl> napisał w wiadomości
    news:0pr6301745kfu6djetk5qehigei3hoglep@4ax.com...
    > > Że można płacić kredytową w Internecie? Czy ja jestem samobójcą?
    /pytanie
    > > retoryczne/
    >
    > HAHA, bo "panie kto to widział by płacić plastikiem, to musi być jakieś
    > oszustwo".

    Z czego tu się śmiać? Jak ktoś nie potrzebuje karty kredytowej, to nie
    powinien
    jej brać.

    > Może w ogóle nie powinieneś mieć karty? Możliwość wykonania transakcji
    przez
    > internet to akurat jedno z najmnijeszych niebezpieczeństw, a ty wyglądasz
    na
    > kogoś kto w ogóle nie ma pojęcia o kartach?

    Jeśli Ty masz takie duże pojęcie o kartach, to na pewno wiesz, że do
    płacenia w internecie najlepiej mieć kartę przypiętą do rachunku,
    na którym nie trzyma się środków i przelewa odpowiednią kwotę
    tuż przed wykonaniem transakcji. A tu jest mowa o karcie kredytowej,
    więc się tak nie da.
    Jeśli płacenie przez internet to jedno z najmniejszych niebezpieczeństw,
    to jakie znasz większe, wynikające z używania kart?

    Pozdrawiam,
    Artur


  • 84. Data: 2004-02-18 14:24:34
    Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
    Od: "WD" <j...@c...barg.sv>

    Użytkownik "Jacek Marek" <n...@i...pl> napisał:
    > Jak tylko anulują karę zaraz ich splacę...
    > Dzisiaj debatuje nad tą sprawą dyrekcja oddziału raptem po ~2 miesiącach od
    > dokonania tranzakcji...

    A ja myśle, że bank w interesie innych użytkowników kart powinien przywalić
    karę, opłatę za wydanie i jeszcze wystawić BTE ;P !!!

    --
    W.


  • 85. Data: 2004-02-18 14:28:00
    Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
    Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>

    Użytkownik "KK" <n...@n...com> napisał w wiadomości
    news:c0vrbi$ubu$1@news.polbox.pl...
    > > Jasne, o ile ten ktoś chciał, żebyś stał się teraz właścicielem takiego
    > > biletu. Mamy wówczas pochodne nabycie własnoći na mocy umowy darowizny i
    > > bilet jest staje się Twoją własnością.
    >
    > Ale bilet kolejowy nie jest własnością tego co go sprzedaje, tylko PKP!

    A skąd ten pomysł??

    > To
    > samo tramwajowe, autobusowe itd. Zatem sprezentowanie go komuś nie zmienia
    > faktu, że ów bilet nadal jest własnością PKP/MPK/itd.

    Poza tym nawet jeśli, to bez problemu można dowodzić, że sprzedający działał
    jako pełnomocnik.

    Pozdrawiam,
    Washko




  • 86. Data: 2004-02-18 14:32:14
    Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
    Od: RAdek <r...@w...emarketing.pl>

    CZeść

    Dnia 18 lutego 2004 w pewnym liście napisane było:


    > System pewnie i trzeba zmienić - i masz rację, że jest dziurawy. A tak na
    > marginesie - to się nie opłaca. Taniej wychodzi pokrywać takie fraudy.
    > A co do tej sprawy - pokazał dziurę, no super, prawie każdy z nas coś tu
    > kiedyś testował na bankach ;))) Tylko zachowanie polegające na tym, że się
    > teraz udaje greka i wyprasza o długopis...

    Mam dziwne wrażenie, że ten długopis był przysłowiowy :)

    --
    Pozdrawiam RAdek

    hasło na dziś:
    :-( + Piv0 = :-)


  • 87. Data: 2004-02-18 14:32:18
    Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
    Od: "Tomasz Waszczynski" <w...@w...org>

    Użytkownik "KK" <n...@n...com> napisał w wiadomości
    news:c0vre2$ucq$1@news.polbox.pl...
    > > Czyli: kupujesz bilet, a więc zawierasz umowę sprzedaży, a równocześnie
    > > dzięki tej umowie i przy spełnieniu pozostałych warunków zawierasz umowę
    > > przewozu.
    >
    > Kartę płatniczą też _nabywasz_. Nie jestem tak biegły w KC, ale czy to
    > nabycie to na pewno _musi_ oznaczać przepisanie prawa własności?

    Karty nie nabywasz. Wchodzisz jedynie w jej posiadanie, bo Ci ją bank
    wydaje/przesyła pocztą. Możesz jej używać, bo tak się umówiłeś z bankiem
    (chyba, że się nie umówiłeś ;]). I za możliwość używania szeroko pojętego
    płacisz opłatę (albo nie, jak Cię bank lubi :)). Nie jest to jednak opłata
    za nabycie karty, a za usługę.


    Pozdrawiam,
    Washko


  • 88. Data: 2004-02-18 14:35:01
    Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
    Od: Radosław Popławski <r...@a...net.pl>

    Wed, 18 Feb 2004 15:20:10 +0100, w <c0vs4o$7n0$1@achot.icm.edu.pl>, "Artur
    Czeczko" <n...@e...one.pl> napisał(-a):

    > > HAHA, bo "panie kto to widział by płacić plastikiem, to musi być jakieś
    > > oszustwo".
    >
    > Z czego tu się śmiać? Jak ktoś nie potrzebuje karty kredytowej, to nie
    > powinien jej brać.

    No i? Widać potrzebował, bo ją zamówił. A teraz sam nie wie po co...

    > > Może w ogóle nie powinieneś mieć karty? Możliwość wykonania transakcji
    > przez
    > > internet to akurat jedno z najmnijeszych niebezpieczeństw, a ty wyglądasz
    > na
    > > kogoś kto w ogóle nie ma pojęcia o kartach?
    >
    > Jeśli Ty masz takie duże pojęcie o kartach, to na pewno wiesz, że do
    > płacenia w internecie najlepiej mieć kartę przypiętą do rachunku,
    > na którym nie trzyma się środków i przelewa odpowiednią kwotę
    > tuż przed wykonaniem transakcji.

    Dla mnie to za duży kłopot. Jak ktoś jest boidupa i boi się reklamacji, to
    niech sobie tak używa karty.

    > A tu jest mowa o karcie kredytowej,
    > więc się tak nie da.

    No to chyba tym lepiej, nie znikną mu wszystkie środki z konta.

    > Jeśli płacenie przez internet to jedno z najmniejszych niebezpieczeństw,
    > to jakie znasz większe, wynikające z używania kart?

    Przeczytaj lekturę grupy, zwłaszcza posty o fraudach i powiedz mi ile z nich to
    problemy związane z lewymi zamówienia przez net?


  • 89. Data: 2004-02-18 14:35:12
    Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
    Od: "Artur Czeczko" <n...@e...one.pl>


    Użytkownik "KK" <n...@n...com> napisał w wiadomości
    news:c0vrrt$v67$1@news.polbox.pl...
    >
    > Więc zrozum, że _naprawdę_ potem po kilku takich akcjach tego typu
    klientów
    > (którzy wcale nie chcą oszukać tylko szukają dziury w całym / bawią się /
    > nudzą się / są złośliwi / są ciekawi - niepotrzebne skreślić) banki
    > rezygnują z różnych ułatwień dla normalnych klientów.

    A co to za ułatwienie, jeśli i tak trzeba pójść do banku?
    Nie wystarczyłoby zwyczajne powiadomienie "w banku czeka na pana
    karta, proszę się zgłosić po odbiór"?

    > Zwykły klient by się ucieszył, że dostał kartę i by skorzystał albo by
    > powiedział - nie jestem zainteresowany. Oszust - by zaczął kraść na nią.

    Załóżmy, że bank wysłał taką kartę do mnie, lecz z jakichś powodów
    ona do mnie nie dotarła, tylko ktoś niepowołany zrobiłby sobie zakupy.
    Teoretycznie wszystko dałoby się odkręcić, być może nie poniósłbym
    żadnych kosztów (a, przepraszam, za wysłanie do klienta listu
    z przeprosinami płaci się 3,90 czy jakoś tak), ale jak sobie pomyślę,
    ile musiałbym chodzić, wyjaśniać itp...
    Dziękuję za takie ułatwienia.
    Bardzo bym prosił, aby mój bank:
    1) przysyłał mi tylko takie karty, które zamówię,
    2) jeśli je wysyła pocztą, to zupełnie nieaktywne.

    Pozdrawiam,
    Artur


  • 90. Data: 2004-02-18 14:35:54
    Temat: Re: Karta kredytowa - nie mila niespodzianka.
    Od: Radosław Popławski <r...@a...net.pl>

    Wed, 18 Feb 2004 15:06:28 +0100, w <c0vrh7$uje$1@news.polbox.pl>, "KK"
    <n...@n...com> napisał(-a):

    > > No a ja nie.
    >
    > No więc napisz w końcu dlaczego Ci ją przysłali.

    Bo ją zamówił. A myślisz, że dlaczego nie pisze? Po prostu jeden z tej grupy
    klientów, którzy nie dorośli do używania karty...

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1