eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiGetin Bank - bezpieczny rejs czy nie? › Re: Getin Bank - bezpieczny rejs czy nie?
  • Data: 2016-07-23 15:18:40
    Temat: Re: Getin Bank - bezpieczny rejs czy nie?
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...example.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 07/23/2016 09:20 PM, Dawid Rutkowski wrote:
    > Hmm, a który to duży bank będzie miał kilkadziesiąt mld ot tak na
    > pokrycie niewypłacalności np. takiego getina ? Oczywiście przejmując
    > pasywa przejmie też aktywa - ale to nie taki uśmiech od razu, bo w
    > końcu bank upada dlatego, że aktywa okazują się nieściągalną iluzją.
    > A odpowiedzialność za pasywa przy przejęciu przechodzi na
    > przejmującego, także musiałby do tego interesu jednak dopłacić.

    Bank przejmujący nie musi mieć kilkadziesięciu miliardów na pokrycie
    niewypłacalności Getinu. Będzie przydługawo :)


    Getin wcale nie ma jakoś dużo więcej nieściągalnych kredytów niż inne
    banki. Problemem Getinu wydaje mi się:

    - niezbyt czyste zagrania wobec klientów, które przynosiły bankowi spore
    zyski kiedyś, a które nie przynoszą zysków teraz (w zasadzie skończyły
    się jakieś naciągane polisolokaty, i inne tego typu nieczyste zagrywki),

    - wpakowanie sporej części biznesu w kredyty frankowe - o ile czas gra
    korzyść banków z portfelem kredytów frankowych, to musiałby "grać"
    kolejne 20 lat, żeby ten problem zneutralizował się naturalnie - a w
    zasadzie pewne jest, że rząd coś wymyśli w okresie jednego roku czy
    dwóch, i nie będzie to opłacalne dla banków (a Getin nie ma mocnych
    pleców w postaci bogatego akcjonariusza głównego czy sprawnego rządu
    zagranicznego, który walczyłby o odszkodowania od Polski w sądach
    międzynarodowych)


    I o ile te naciągane zyski z polisolokat Getin jest w stanie
    przeorientować w okresie 2-3 lat na inne tory (nie wiem, kredyty na
    używane samochody pod 500+ czy wysokie prowizje za karty kredytowe
    itp.), to w przypadku nawet średnio niekorzystnego rozwiązania
    frankowego będzie duży klops: bank będzie miał nieadekwatne
    współczynniki kapitałowe bez szansy na szybką poprawę.

    I w tym momencie dochodzimy do sedna: KNF jest zobowiązany prawem do
    działania w przypadku banku niespełniającego współczynników
    kapitałowych. Nie jest tajemnicą, że właściciel Getinu, Leszek
    Czarnecki, nie jest ulubieńcem obecnej władzy. Jestem przekonany, że
    duża część decydentów w rządzie chętnie widziałaby upadek jego imperium.
    Jestem też przekonany, że w rządzie są jakieś mądre głowy które wiedzą,
    że polska gospodarka rozłożyłaby się na łopatki na ze 2 lata gdyby tak
    duży bank po prostu upadł, ze wszystkimi tego konsekwencjami: wypłaty z
    BFG, na które nie ma tam pieniędzy, więc i możliwe dopłaty z reszty
    banków, więc możliwe upadki kolejnych banków - kryzys, i przegrana w
    kolejnych wyborach.


    Tak więc jak upiec dwie pieczenie na jednym ogniu (dokopać Czarneckiemu,
    i nie spowodować kryzysu w gospodarce)?

    W tej chwili wartość Getinu (100% akcji) to ok. 1.1 mld zł, przy cenie
    za akcję w okolicy 43 groszy. W momencie gdy KNF ogłosi, że "nie widzi
    szans na poprawę sytuacji banku, wprowadza tam swojego komisarza, i
    sonduje NBP o kredyt w wysokości 60 mld zł na spłatę depozytów
    gwarantowanych", kurs akcji zanurkuje do 30, 20, 15, może mniej groszy.
    Tym samym wartość banku skurczy się do 400-500 mln zł, a pakietu
    kontrolnego (Czarnecki posiada ok. 55% udziałów) - około 200-250 mln zł.

    Nie wiem, jak wyglądają na dzień dzisiejszy rozwiązania prawne, ale
    potrafię sobie wyobrazić, że KNF, NBP, Ministerstwo Finansów, a jak nie
    one - to ostatecznie rząd może wysmarować coś jak przymusowa odsprzedaż
    pakietu kontrolnego.
    Tym samym za 250 mln zł PKO BP, czy PZU, czy Alior, czy one w trójkę,
    będą w stanie zdobyć kontrolę nad bankiem z aktywami 60 mld zł.
    Następnego dnia KNF ogłosi, że co prawda Getin przechodzi
    restrukturyzację, ale główny akcjonariusz potwierdził gotowość włączenia
    go w swoje struktury. Kurs akcji Getinu strzela w górę.


    Problem rozwiązany, BFG grosza nie zapłacił, bank pozostał polski,
    banksterom dokopano, kto z kolesi w rządzie miał zarobić, ten zarobił,
    gawiedź przed TVP pieje z zachwytu, że uratowano kraj nad przepaścią,
    bank PKO BP będzie miał zysk o 250 mln mniejszy, ale to przecież jakieś
    fistaszki.


    (...)

    > Ale wracając do pytania - wiem, że za brakującą sumę w BFG odpowiada
    > skarb państwa, ale skarb państwa odda jak odda - pewnie nigdy, i co
    > mu zrobisz ? - ale ja pytam, jak zostaną podzielone te pieniądze w
    > BFG, które są - np. jeśli w BFG jest tylko 1/3 wymaganej sumy ?

    Zgodnie z prawem - dodrukuje NBP, pożyczy BFG - i odda. A potem będzie
    sobie odbierał od innych banków - PKO BP - 14 mld do oddania, PEKAO SA -
    12 mld do oddania, mBank - 7 mld do oddania, w ciągu dwóch tygodni - i
    tak dalej. Ale to totalnie zdemoluje polską gospodarkę.
    Więc moim zdaniem bardziej prawdopodobny jest scenariusz opisany wcześniej.



    Tomasz Chmielewski
    https://lxadm.com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1