Mam do Was takie pytanko,

Jak to jest z funuszami powierniczymi dolarowymi (np. takie Pionier
obligacji dolarowych, itp.).
Czy jesli nastapi krach/dewaluacja zlotego to majac oszczednosci w takim
funduszu, uchroni sie czlowiek przed strata (no bo niby w dolarach) czy tez
bedzie to taka sama "kupa" jak w przypadku lokat i funduszy zlotowych.

Pozdrawiam,

do góry

> Mam do Was takie pytanko,
>
> Jak to jest z funuszami powierniczymi dolarowymi (np. takie Pionier
> obligacji dolarowych, itp.).
> Czy jesli nastapi krach/dewaluacja zlotego to majac oszczednosci w takim
> funduszu, uchroni sie czlowiek przed strata (no bo niby w dolarach) czy
tez
> bedzie to taka sama "kupa" jak w przypadku lokat i funduszy zlotowych.

Jeżeli będzie to niewielki krach :) to nic na tym nie stracisz inwestując w
obligacje zagraniczne, jednak w skrajnym przypadku - wprowadzenia
stanu wyjątkowego, parlament może wszystko zablokować, zmienić
konstytucję odebrać prawa własności itd. ...

do góry

>Jeżeli będzie to niewielki krach :) to nic na tym nie stracisz inwestując w
>obligacje zagraniczne, jednak w skrajnym przypadku - wprowadzenia
>stanu wyjątkowego, parlament może wszystko zablokować, zmienić
>konstytucję odebrać prawa własności itd. ...

A przedtem sprawdz zasady opodatkowania.
Bo wyplacajac te sama kwote w dolarach po roku mozesz sie zdziwic, jesli
PLN/USD pojdzie w gore.
Zawsze warto porownac ze skarpeta.
Pozdrawiam

do góry

Zosia Samosia wrote:
>
> Jak to jest z funuszami powierniczymi dolarowymi (np. takie Pionier
> obligacji dolarowych, itp.).
> Czy jesli nastapi krach/dewaluacja zlotego to majac oszczednosci w takim
> funduszu, uchroni sie czlowiek przed strata (no bo niby w dolarach) czy tez
> bedzie to taka sama "kupa" jak w przypadku lokat i funduszy zlotowych.

Bylo w prasie.

Opcja negatywna:
Kupujesz dolary, lokujesz. Fundusz przynosi strate. W Polsce dolary ida
w gore. Sprzedajesz. Masz dochod. Placisz podatek.
Gdybys nic nie robila - mialabys wiecej.

Odsetki sa od kwot w zlotych, inwestycje w walucie, scenariuszy rowoju
sytuacji - mnostwo. A ja juz nieraz sie przekonalem ze "nierobienie"
niczego oplaca sie bardziej niz inwestycje. Przyklad - goraczka do
bankow przy "podatku Belki". Na zwyklych kontach banki wiecej dawaly.
---

do góry

Zosia Samosia <f...@s...com> napisał(a):

> Mam do Was takie pytanko,
>
> Jak to jest z funuszami powierniczymi dolarowymi (np. takie Pionier
> obligacji dolarowych, itp.).
> Czy jesli nastapi krach/dewaluacja zlotego to majac oszczednosci w takim
> funduszu, uchroni sie czlowiek przed strata (no bo niby w dolarach) czy tez
> bedzie to taka sama "kupa" jak w przypadku lokat i funduszy zlotowych.
>
> Pozdrawiam,
>
>
"Ponosisz" tylko ryzyko zmiany wartości jednostki uczestnictwa w Funduszu
denominowanym w USD czy EUR.Ale proszę zwrócić uwagę na kwestie podatkowe-
jest to podnoszone w tym wątku.
Przy inwestycjach w fundusze Euroobligacji czy Dolarowych obligacji w PLN
pojawiają się dwa rodzaje ryzyka- 1) wzrost/spadek kursu PLN/ USD lub PLN/
EUR oraz 2) wzrost/spadek wartości ju. Pomijając oczywiscie ryzyka
wspomniane w tym wątku powyżej, tzn. z gatunku "ostatecznych" i wtedy
dotyczących wszystkiego co ma coś wspólnego z
pieniędzmi,oszczędzaniem,lokatami.
Pozdrawiam!


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry