eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Co pożyczali frankowcy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 419

  • 231. Data: 2015-01-26 00:03:14
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-01-25 o 23:56, Budzik pisze:

    >> Cóż, "u nas" nawet najniższe ceny przekraczają 4000 :(
    >>
    > Ale pewnie nieduzo.

    Pewnie. O jakieś 50-100%.

    > Hmm, czyli tak:
    > - nie kupujmy mieszkań bo to podnosi popyt a co za tym idzie - ceny
    > - wynajmujmy mieszkania - to spowoduje wiekszy popyt na mieszkania
    > wynajmowane
    > - ktos te mieszkania bedzie musiał wynajmować - to podniesie popyt na nowe
    > mieszkania dla ludzi posiadających kapitał
    > - to spowoduje ...
    >
    > Hmmm, na moje zakładając ze kazdy chce gdzies mieszkać a nie po 3 rodziny w
    > jednym mieszkaniu - popyt jest wzglednie stały.
    > Roznica polega tylko na tym, kto kupuje...

    Jest wiele pustych mieszkań, które nie są wynajmowane - z różnych
    powodów, głównie z uwagi na obawy związane z nadmierną ochroną lokatorów.

    --
    Liwiusz


  • 232. Data: 2015-01-26 00:03:41
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-01-25 o 23:56, Budzik pisze:
    > Użytkownik Liwiusz l...@b...tego.poczta.onet.pl ...
    >
    >>> Byc moze sa mniejsze ale o ile?
    >>> Możesz podać jakies konkretne przykłady?
    >>
    >> Jak chcesz, to wylicz dla mnie: wynajmuję mieszkanie warte 300 tys. za
    >> 900zł. I mam gdzieś remonty, meble i AGD, ubezpieczenie, koszty zakupu,
    >> konieczność pozyskania wkładu własnego.
    >
    > Gdzie mozna wynajac takie mieszkanie za taka kwote?
    > Bo w Poznaniu to raczej 1200 za mieszkanie warte 200-250tysiecy...

    Warszawa Bielany.

    --
    Liwiusz


  • 233. Data: 2015-01-26 00:25:29
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "S" ma3bat$es2$...@n...news.atman.pl

    > Nie wiem skąd ta mantra "gdy frank taniał". Od 2008 roku frank nie taniał.

    http://www.bankier.pl/waluty/kursy-walut/nbp/CHF <--- kłamią? :)
    2004-2008
    od lutego 2009 do kwietnia 2010
    od sierpnia 2011 do października 2011
    od stycznia 2012 do marca 2012
    od czerwca 2012 do sierpnia 2012
    od czerwca 2013 do sierpnia 2013

    Swego czasu ktoś tutaj napisał, że frank może
    drożeć i drożeć, na co składa się wiele czynników.
    IMO warto było wziąć jego wypowiedź pod uwagę, gdyż
    ten ktoś wymienił te czynniki.

    >> Należy tez uznać, że frank nie będzie stale taki drogi, lecz
    >> stanieje, czyli bank wcale nie skosi 90 zamiast 60. Już teraz
    >> gazety piszą o tym, że ujemny LIBOR zmniejsza ratę drastycznie.

    > Buhahah... "Zmniejsza ratę drastycznie" mnie rozłożyło na łopatki. Frank wzrósł w
    ciągu pół godziny o jakieś 20%. Sprawdź ile
    > spadł Libor.

    Frank wzrósł nie o 20%, ale o 16% i później lekko rósł.
    Albo inaczej -- szczytował gdzieś w okolicy 5.16 pln, ale nie na długo.

    Ponoć dla kredytu 200 kpln rata rośnie o około 200 pln, zaś ujemy
    LIBOR obniża (i to chyba od dość dawna) tę ratę o niemal 100 pln.

    nie wiem, jak jest, bo nie mam kredytów we frankach.

    >> Więc jak? LIBOR ujemny i zarazem bez zmiany kursu franka?
    >> A może jeszcze inaczej -- gdy frank tanieje, tak ma być,
    >> ale gdy drożeje -- ta być mnie może...

    > Jeśli drożeje 150%, a potem tanieje 1% to faktycznie coś nie tak.

    Nie drożeje o 150%.

    >> IMO z bankami nie można wygrać inaczej, jak poprzez mądrą
    >> politykę i dobre wróżbiarstwo. Skoro waluty kursują (wielu
    >> uważa, iż celem kursowania jest drenaż kieszeni pospólstwa)
    >> IMO jedyną dobrą drogą (poza mądra polityką, na którą nie
    >> mamy wpływu) jest wzmocnienie wróżbiarstwa. IMO uwolnienie
    >> franka z więzów dołującego euro było do przewidzenia.

    > Ale chwila? Przed chwilą dowiedziałem się tutaj od Liwiusza, że wszelkie prognozy
    to wróżenie z fusów, a teraz mówisz,

    Ja i Liwiusz to dwie różne osoby.

    > że SNB uwolnił franka, bo euro będzie tanieć? ;-)

    Bo tanieje od dawna, co niepokoi wielu ludzi
    i za co jest mocno krytykowana kanclerz Merkel.

    > Jacy durnie w tym SNB siedzą... Już im Liwiusz wyjaśnić musi swoją ekonomią, że
    kursu przewidzieć się nie da. ;-)

    Jak mus to mus.

    Od długiego czasu kurs franka był trzymany na
    poziomie 1.2 względem euro -- zupełnie sztucznie.
    Oczywistością było, że puszczenie franka poskutkuje
    właśnie tak -- najpierw wyskok w górę, później oscylowanie
    wokoło poziomu rynkowego...

    http://biznes.pap.pl/pl/news/pap/info/1209896,odejsc
    ie-od-sztywnego-kursu-bylo-przemyslane---jordan

    SNB poinformował, że odstępuje od polityki, która ustanawiała
    limit spadku kursu euro wobec franka. Podkreślono, że limit
    ten nie jest już uzasadniony w obliczu obserwowanego ostatnio
    spadku kursu euro na rynkach światowych. Dotąd SNB utrzymywał
    kurs na poziomie 1,20 franka za 1 euro. Po czwartkowej decyzji
    kurs euro natychmiast spadł o 28 proc., do 0,8052 franka, ale
    potem szybko wzrósł do nieco ponad 1 franka. Podobnie zachowywał się dolar.

    SNB wskazał w porannym oświadczeniu, że minimalny kurs wymienny
    wprowadzony we wrześniu 2011 roku, w czasie kryzysu finansowego w
    strefie euro, "chronił gospodarkę szwajcarską przed poważnymi
    szkodami", ale obecnie nie jest już uzasadniony. Silny frank
    był szczególnie problematyczny dla szwajcarskich eksporterów,
    którzy musieli ostro ciąć ceny, żeby zachować konkurencyjność.
    Limit zapobiegający spadkowi euro poniżej 1,20 franka wprowadzono
    jako środek w walce z zagrożeniem recesją i deflacją w sytuacji,
    gdy ucieczka inwestorów ze strefy euro wywindowała kurs franka
    do rekordowego poziomu.

    Jesienią ubroku było w Szwajcarii referendum związane ze złotem. Już
    wówczas uznałem, że coś pismaki kombinują, bo przeca kurs franka do
    euro jest trzymany sztucznie, o czym TV krzyczała dosyć często. Nawet
    napisałem post w stylu kpiarskim, ale zrezygnowałem z wysłania, aby
    nie drażnić dusz frankowych. Ponadto tego dnia były wybory w Polsce,
    co jeszcze mocniej ostudziło moje płomiene ;) zamiary...

    http://natemat.pl/121869,faq-szwajcaria-referendum-o
    -zlocie-zaszkodzi-polakom-zadluzonym-we-franku-wyjas
    niamy

    Frank po 4 złote, raty kredytu większe nawet o 250 złotych
    miesięcznie - ostrzegają polskie media przed "złotym"
    referendum w Szwajcarii. Głosowanie Szwajcarów faktycznie
    może mieć duży wpływ na sytuację Polaków zadłużonych
    w franku. Tylko na ile katastroficzna wizja dla
    ,,frankowców'' jest prawdopodobna i dlaczego
    w ogóle miałoby się tak stać? Wyjaśniamy.

    O sprawie zapomniałem, bo uznałem, że mnie ona nie dotyczy.
    Ale makabrycznie złe oceny pani Merkel w niemieckich pismach
    ponownie skierowały moje spojrzenia na franka i jego sztywność
    wobec euro... Jasne było, że albo Merkel coś ciekawego uczyni
    (zarzucano jej bierność, bezradność, niemal bezładne dryfowanie
    względem rzeczywistości), albo lada moment Szwajcarom puszczą
    nerwy i franek wystrzeli w górę jak z procy!!!

    IMO jasne jest/staje_się, że Rosja ,,tak sobie''
    przegrywa wojnę ze światem Zachodu... Nadchodzące wybory
    greckiej przyszłości jedynie mogły dolewać benzyny do ognia...

    Dziś ponoć wiemy, że SYRIZA nie chce wyprowadzać Grecji z Eurolandu,
    nie straszy niewypłacalnością czy łączeniem się z prawosławna Rosją
    i problematycznym (też prawosławnym i też niedawno upadłym) Cyprem...

    IMO nie trzeba było wróżek ni proroków do przewidzenia ,,czwartkowej''
    decyzji SNB. Co najwyżej trudno było amatorom (takim jak my) określić
    owo posunięcie z dokładnością jednego dnia...

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 234. Data: 2015-01-26 00:29:52
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "S" ma3bib$f2c$...@n...news.atman.pl

    > Równie dobrze mogli przyjmować euro w ramach spłaty franków. To płynne waluty.

    Chodziło o spread.

    >> 0. ZTC słyszę -- banki gotowe są na wsteczne (z datą podpisania
    >> umowy kredytowej) przewalutowanie, ale wg nich klienci na tym
    >> stracą, bo mimo wszystko kredyt we frankach jest tańszy niż
    >> kredyt w złotówkach.

    > Jakie to szczęście, że oni tak myślą o swoich klientach... wow...

    >> 1. Gdy frank taniał, klienci nie prostestowali i nie sprawdzali,
    >> czy frank jest tylko w nazwie.

    > Odkąd kredyty się spopularyzowały frank staniał z 2,20... no... 2,30 do 2. Potem
    wystrzelił na 4,30. Dolicz spread i 4,50
    > wychodzi... To "gdy frank taniał" to z TV wziąłeś ;-)

    Wziąłem z ,,ulicy''. Znałem naprawdę masę ludzi, którzy zarabiali
    na kursowaniu franka. Kupowali mieszkania na krechę frankową, gdyż
    mieli (zwykle fikcyjną) zdolność kredytową -- i żyli z wynajmu tych
    mieszkań. Nigdy tym ludziom nie zazdrościłem, ale gdybym miał
    pieniądze przed laty -- też bym tak postąpił i teraz bym miaU dylematy...

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 235. Data: 2015-01-26 00:31:30
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Budzik" X...@1...0.0.1

    > Ale to juz była musztarda po obiedzie.
    > Bank mógł franki brac i sprzedawac - zwyczajnei
    > tylko nie zarobił na spreadzie.

    I o to chodziło, aby nie zarabiał na spreadzie -- ponoć dowolnie kształtowanym.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 236. Data: 2015-01-26 00:32:35
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Piotrek p...@p...na.berdyczow.info ...

    >> Wiesz, moglibysmy o tym podyskutowac gdyby wynajem vs rata to było np.
    >> 1/2.
    >> ale niestety jest 1:1
    >
    > No to może się zdecyduj czy robisz biznes życia na kupnie mieszkania?
    > Czy też raczej wyłącznie zaspokajasz swoje potrzeby mieszkaniowe?
    >
    A co ma piernik do wiatraka?

    >> Wiec zakup mieszkania wydaje sie no brainerem.
    >
    > Masz rację. Wydaje się.
    >
    >> Pytanie tylko dlaczego banki wmówiły ludziom, ze ich na zakup mieszkania
    >> stać.
    >
    > Przypuszczam, że całe nieporozumienie polega na definicji pojęcia "stać
    > na zakup".
    >
    > W *chwili* ubiegania się o kredyt mieli zdolność kredytową liczoną dla
    > kredytu o który się ubiegali. Złożyli wniosek. Kredyt dostali. Kropka.
    >
    > Raczej nikt im nie obiecywał (ani na piśmie ani ustnie), że kredyt będą
    > w stanie spłacić.
    >
    ROTFL
    Spadłem z krzesła...

    CZłowiek miał zdolnosc w oczach banku, bo bank ocenił ze ma zdolnosc...
    W ten sposób można wytłumaczyc wszystko! Genialne!

    >> Gdzies juz sie przejawiała teza ze instrumenty fiansowe robiące czary ze
    >> zdolnością finansową to KRYMINAŁ!
    >
    > Ale co konkretnie jest tym kryminałem.
    >
    > Liczenie zdolności kredytowej to raczej banalny algorytm.
    >
    Ale ktos go musi ułożyć. Według jakis załozeń.
    Nie ksupiaj sie na technicznej stronie...

    > Nieco upraszczając od dochodu odejmujesz zobowiązania i ryczałtowe
    > koszty utrzymania i ma wyjść więcej niż rata.
    >
    Ta...
    To jak to mozliwe ze raz sie te zdolnosc ma, za chwile nie ma?
    I co ciekawe - bank ocenia ze w bardziej ryzykownym wariancie stac nas na
    wiecej...

    > Ja to może jestem jakiś dziwny ale jakby mi wyszło, że dla jednego
    > kredytu mam zdolność a dla drugiego nie to bym się zastanowił dlaczego.

    A widzisz... Czyli zauwazasz, ze cos tutaj jest nie tak?

    > A jak bym nie wymyślił to bym spytał kogoś mądrzejszego.
    >
    Najwazniejsze, ze juz doszedłes do tego ze cos tu smierdzi...
    >>
    >>> Co więcej kula u nogi Kowalskiego pod postacią kredytu na własne
    >>> mieszkanie powoduje, że Kowalski jest mniej mobilny, niechętnie
    >>> poszukuje nowej pracy, etc
    >>>
    >> Mysle, ze to cos wiecej niz tylko kwestia mieszkania i raczej kulturowe
    >> uwarunkowania.
    >
    > Nie będę może pisał o swoim zdaniu bo może się wydać zbyt kontrowersyjne
    > nawet jak na usenet ;-)
    >
    > Ale faktem też jest to, że po emigracji Ci sami ludzie automagicznie
    > migrują za pracą a nie czekają aż praca się przeniesie w pobliże ich
    > miejsca zamieszkania ...
    >
    > Czyli się daje ...
    >
    >> Ale mówić o Polakach w kontekscie niestabilnosci w czasach kiedy
    >> wyemigrowało nas 2 miliony za granice to troche dziwne...
    >
    > Ale co Cię tak dziwi?
    >
    Mnie? Dziwi? Skad ten pomysł...?


  • 237. Data: 2015-01-26 00:32:36
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Liwiusz l...@b...tego.poczta.onet.pl ...

    > Aby jednak spełnić zadość formalnym wymaganiom, to odpowiem, że można
    > kupować cukier. Ukontentowany? :)

    Chyba niczego madrzejszego sie nie spodziewałem.
    Ale przynajmniej posmiac sie mozna. ;-)


  • 238. Data: 2015-01-26 01:07:24
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    On 2015-01-26 00:32, Budzik wrote:
    > Użytkownik Piotrek p...@p...na.berdyczow.info ...
    >
    >>> Wiesz, moglibysmy o tym podyskutowac gdyby wynajem vs rata to było np.
    >>> 1/2.
    >>> ale niestety jest 1:1
    >>
    >> No to może się zdecyduj czy robisz biznes życia na kupnie mieszkania?
    >> Czy też raczej wyłącznie zaspokajasz swoje potrzeby mieszkaniowe?
    >>
    > A co ma piernik do wiatraka?

    Twoje wnioskowanie jest dokładna kalką wnioskowania kredytobiorców.
    Rata kredytu i czynsz za wynajem są takie same to "se kupie mieszkanie".

    ZERO (rzetelnej) analizy, ZERO refleksji.

    No to nie ma się co dziwić, że i rezultat może być jak tu:
    <https://www.youtube.com/watch?v=KdhwopvTf18>

    > [...]

    > Ta...
    > To jak to mozliwe ze raz sie te zdolnosc ma, za chwile nie ma?
    > I co ciekawe - bank ocenia ze w bardziej ryzykownym wariancie stac nas na
    > wiecej...

    Cuda Panie! Cuda!

    Hint: *aktualne* dane do algorytmu liczenia zdolności kredytowej.

    >
    >> Ja to może jestem jakiś dziwny ale jakby mi wyszło, że dla jednego
    >> kredytu mam zdolność a dla drugiego nie to bym się zastanowił dlaczego.
    >
    > A widzisz... Czyli zauwazasz, ze cos tutaj jest nie tak?

    Nie w tym rzecz. Raczej zwróciłem uwagę na to, że przy strategicznych
    decyzjach staram się używać mózgu.

    >
    >> A jak bym nie wymyślił to bym spytał kogoś mądrzejszego.
    >>
    > Najwazniejsze, ze juz doszedłes do tego ze cos tu smierdzi...

    ?

    IMHO cała ta sytuacja jest naturalną konsekwencja tego, że ludzie nie
    kupowali mieszkań tylko swoje marzenia.

    A co za tym idzie przestali się zachowywać racjonalnie.

    >>> Ale mówić o Polakach w kontekscie niestabilnosci w czasach kiedy
    >>> wyemigrowało nas 2 miliony za granice to troche dziwne...
    >>
    >> Ale co Cię tak dziwi?
    >>
    > Mnie? Dziwi? Skad ten pomysł...?
    >

    Z literalnego odczytania Twojego postu?

    Hint: "to troche dziwne..."

    Piotrek


  • 239. Data: 2015-01-26 07:50:40
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:XnsA42DED1DDBABCbudzik61pocztaonetpl@12
    7.0.0.1...
    Użytkownik Wojciech Bancer p...@p...pl ...
    >> Dodatkowo: łatwiej jest przez 5 lat mieszkać w mieszkaniu o niższym
    >> standardzie i odkładać, niż z pełną świadomością kupić mieszkanie
    >> "przejściowe" na kilka lat.

    >Skoczylismy juz do momentu w ktorym standardowy kowalski jest w
    >stanie
    >płacic za wynajem i jednoczesnie odkładac na nowe?
    >Ze skrajnosci w skrajnosc...

    No, biorac pod uwage odsetki to kto wie - jesli 2/3 raty to sa oplaty
    inne.

    Ale radze pamietac, ze wtedy mieszkania drozaly jak glupie.

    J.



  • 240. Data: 2015-01-26 08:19:27
    Temat: Re: Co pożyczali frankowcy
    Od: Miroo <m...@R...o2.pl>

    W dniu 2015-01-25 o 10:58, S pisze:
    > W dniu 2015-01-25 o 10:42, Liwiusz pisze:
    >> Dlaczego? Jakby frank potaniał z 3zł na 1zł, to z kredytu na 90 tysięcy
    >> zł bank dostałby 30 tysięcy zł. Wtedy byś uznał, że masz dopłacić
    >> różnicę, aby było uczciwie?
    >
    > Rozważ szanse takiego scenariusza.

    Szanse niby są, ale jak frank taniał to rósł LIBOR, więc rata się
    wybitnie nie zmniejszała. Ale wtedy można było korzystnie nadpłacać (jak
    miało się z czego).
    Znam takiego co mniej więcej wyszedł na zero (suma rat w PLN=wysokość
    kredytu w PLN), a że trwało to kilka lat, więc można powiedzieć, że był
    nawet na niezłym plusie.

    Pozdrawiam

strony : 1 ... 10 ... 23 . [ 24 ] . 25 ... 30 ... 40 ... 42


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1