Jaki biznes rozkręcić mając wolne 300.000zł ? Coś więcej niż 5-6%
rocznie z lokaty bankowej czyli 1.154zł netto odsetek co miesiąc ? Może
myjnia samoobsługowa, jakiś franchising? Co radzicie?

do góry

W dniu środa, 26 grudnia 2012 22:32:44 UTC+1 użytkownik xxx napisał:
> Jaki biznes rozkręcić mając wolne 300.000zł ? Coś więcej niż 5-6%
>
> rocznie z lokaty bankowej czyli 1.154zł netto odsetek co miesiąc ? Może
>
> myjnia samoobsługowa, jakiś franchising? Co radzicie?

Niewielki procent tej kwoty zainwestować w wiedzę na temat analizy rynków finansowych
i strategii inwestycyjnych. Może jakieś studia podyplomowe? AE w Krakowie kiedyś
takie miała.

do góry

> Jaki biznes rozkręcić mając wolne 300.000zł ? Coś więcej niż 5-6%
>
> rocznie z lokaty bankowej czyli 1.154zł netto odsetek co miesiąc ? Może
>
> myjnia samoobsługowa, jakiś franchising? Co radzicie?

>Niewielki procent tej kwoty zainwestować w wiedzę na temat analizy rynków
>finansowych i strategii inwestycyjnych. Może jakieś studia >podyplomowe? AE
>w Krakowie kiedyś takie miała.

ostatnio widziałem stopę zwrotu przy zakupie whisky. jakaś limitowana
wersja. zakup 1500 GBP, pierwsze 2 sztuki sprzedane po około 6000 GBP po
około 5 miesiącach :)
pzdr
GL

do góry

W dniu 2012-12-27 15:33, glang pisze:


> ostatnio widziałem stopę zwrotu przy zakupie whisky. jakaś limitowana
> wersja. zakup 1500 GBP, pierwsze 2 sztuki sprzedane po około 6000 GBP po
> około 5 miesiącach :)

A ja widziałem, jak ludzie kupowali akcje Netii po ok. 200zł jak ciepłe
bułeczki, a parę miesięcy później nawet po 2zł nikt ich nie chciał... :)



--

Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.

do góry

maruda napisał(a) :
> W dniu 2012-12-27 15:33, glang pisze:
>
>
>> ostatnio widziałem stopę zwrotu przy zakupie whisky. jakaś limitowana
>> wersja. zakup 1500 GBP, pierwsze 2 sztuki sprzedane po około 6000 GBP po
>> około 5 miesiącach :)
>
> A ja widziałem, jak ludzie kupowali akcje Netii po ok. 200zł jak ciepłe
> bułeczki, a parę miesięcy później nawet po 2zł nikt ich nie chciał... :)

Jaki z tego morał? Inwestować w realny towar. Chodliwy, nie
ulegający degradacji w miarę upływu czasu. Spirytus jest dobrą
walutą :-)

--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0x1E6680DF

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
wszystkie możliwości.]

do góry

W dniu 2012-12-27 17:00, Zbynek Ltd. pisze:
> maruda napisał(a) :
>> W dniu 2012-12-27 15:33, glang pisze:
>>
>>
>>> ostatnio widziałem stopę zwrotu przy zakupie whisky. jakaś limitowana
>>> wersja. zakup 1500 GBP, pierwsze 2 sztuki sprzedane po około 6000 GBP po
>>> około 5 miesiącach :)
>>
>> A ja widziałem, jak ludzie kupowali akcje Netii po ok. 200zł jak
>> ciepłe bułeczki, a parę miesięcy później nawet po 2zł nikt ich nie
>> chciał... :)
>
> Jaki z tego morał? Inwestować w realny towar. Chodliwy, nie ulegający
> degradacji w miarę upływu czasu. Spirytus jest dobrą walutą :-)
>

Jeśli tylko masz koncesję na jego sprzedaż, bo bez tego... pozostaje
tylko wypić ;-)

--
-----------
Pozdrawiam
Szymon

do góry

W dniu 2012-12-27 18:11, S pisze:
> W dniu 2012-12-27 17:00, Zbynek Ltd. pisze:
>> maruda napisał(a) :
>>> W dniu 2012-12-27 15:33, glang pisze:
>>>
>>>
>>>> ostatnio widziałem stopę zwrotu przy zakupie whisky. jakaś limitowana
>>>> wersja. zakup 1500 GBP, pierwsze 2 sztuki sprzedane po około 6000
>>>> GBP po
>>>> około 5 miesiącach :)
>>>
>>> A ja widziałem, jak ludzie kupowali akcje Netii po ok. 200zł jak
>>> ciepłe bułeczki, a parę miesięcy później nawet po 2zł nikt ich nie
>>> chciał... :)
>>
>> Jaki z tego morał? Inwestować w realny towar. Chodliwy, nie ulegający
>> degradacji w miarę upływu czasu. Spirytus jest dobrą walutą :-)
>>
>
> Jeśli tylko masz koncesję na jego sprzedaż, bo bez tego... pozostaje
> tylko wypić ;-)
>

Na grupie giełdowej przytaczano taką anegdotę (nie znam dokładnie dat, a
są istotne...) - jeśliby (powiedzmy w 1990r) kupić paletę piwa w
puszkach, piwo wypić, a aluminiowe puszki przechować i sprzedać na złom
w 2000r (właśnie te daty biorę z sufitu), to stopa zwrotu byłaby wyższa,
niż na koszyku NASDAQ.

... ja wiem, że były okresy, gdy na koszyku NASDAQ (i każdym innym)
można było tylko stracić :)

Dowcip polegał na tym, że te puszki na złomie były więcej warte, niż
kosztowały parę lat wcześniej, wypełnione piwem.





--

Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.

do góry

On Thu, 27 Dec 2012 18:47:58 +0100, maruda <m...@n...com> wrote:

>Dowcip polegał na tym, że te puszki na złomie były więcej warte, niż
>kosztowały parę lat wcześniej, wypełnione piwem.

zwykłe skutki inflacji
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

do góry