eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Re: Bez marmurka ani rusz
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 53

  • 51. Data: 2002-01-21 00:55:35
    Temat: Re: Bez marmurka ani rusz
    Od: Krzysztof Halasa <k...@d...pm.waw.pl>

    Gotfryd Smolik - listy dyskusyjne <s...@s...com.pl> writes:

    > Jasne. Nie zostałeś z towarem który staniał o 40% w ciągu
    > tygodnia na składzie.
    > Jakby kto o to pytał to mam przed nosem monitor 19" który kupiłem
    > półtorej tygodnia przed promocją...(nie na "skład", niemniej...)
    > Ale byłem zły :(

    Staram sie do tego podchodzic inaczej - naturalne jest, ze wiekszosc
    sprzetu, ktory kupujemy, za moment jest tanszy. Ale ten sprzet jest
    nam potrzebny wtedy, gdy go kupujemy, a nie za miesiac.

    > "umówmy się że 10 byłek to jeszcze nie jest hurt, ale 10 telewizorów
    > to już tak" (cytat z początków ery kapitalizmu w .pl, jakiś
    > 'szpec' z ówczesnego rządu odpowiadał dziennikarzowi).
    >
    > Niestety - to co CHCIAŁBYŚ widzieś już się w branży komputerowej
    > lekko kończy: nawet półhurtownie prowadzące taką politykę padają
    > jak muchy :(

    To nie tak. Po prostu firma, ktora kupuje w hurtowni sprzet dopiero
    po zamowieniu go przez end usera, nie jest odbiorca hurtowym, chyba
    ze sam end user jest odbiorca hurtowym (ale wtedy to on raczej sprzetu
    nie kupuje w malej firmie, a od razu w hurtowni - niezaleznie od tego,
    ze hurtownie niby end userom nie sprzedaja).

    No nie moze byc tak, ze end user zamawia w sklepie jeden monitor,
    i to jest detal, a sprzedawca kupuje mu ten jeden monitor w hurtowni
    (i tylko to), i to jest hurt.

    To, ze hurtownie zaczynaja sprzedawac komu sie da, to efekt zmniejszenia
    popytu, ten efekt zaczal sie juz zreszta dawniej, jak tylko Polska
    przestawala byc pustynia komputerowa.

    > W kwestii formalnej: głównie różni się tym że nie można pomacać
    > towaru :>,

    Z "pomacaniem" to zalezy, ale tu moze trudniej byc w malym sklepie,
    jesli sprowadza towar na zamowienie. W hurtowni przy duzym (nawet nie
    bardzo duzym) zamowieniu takze jest inna rozmowa, serwis sluzy pomoca
    itp.

    Trudno sobie wyobrazic, by klient w hurtowni chcial "pomacac" dysk
    twardy 40 GB albo procesor PIII-866, natomiast mysle ze w dowolnym
    malym sklepie nie bedzie z tym problemu.

    > Mniemam że nie o to chodzi.
    > Musisz mieć duży obrót *z daną hurtownią* aby uzyskać u niej
    > kredyt kupiecki. Jeśli 'firma' jest małym sklepem - albo
    > sprzedaż sprzętu jest "uboczna", bo robi sieci i 20 PCtów
    > sprzedaje/składa/uzupełnia od okazji do okazji - to NIE MA
    > SZANS (na ów kredyt).

    W tym przypadku moze tak, ale w ogole duzego obrotu nie trzeba
    czesto miec (ale i limit nie jest wtedy duzy) - wazniejszy chyba
    sa stale obroty i poprawna wczesniejsza wspolpraca.

    "Duze obroty" to jednak pojecie bardzo wzgledne, podobnie jak
    i wielkosc hurtu i hurtowni.
    --
    Krzysztof Halasa
    Network Administrator


  • 52. Data: 2002-01-21 08:36:50
    Temat: Re: Bez marmurka ani rusz
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    On 21 Jan 2002 01:55:35 +0100, Krzysztof Halasa
    <k...@d...pm.waw.pl> wrote:

    >Staram sie do tego podchodzic inaczej - naturalne jest, ze wiekszosc
    >sprzetu, ktory kupujemy, za moment jest tanszy. Ale ten sprzet jest
    >nam potrzebny wtedy, gdy go kupujemy, a nie za miesiac.

    Dokładnie :-) Dlatego też sklep sprowadza z hurtowni tyle, ile
    potrzebuje teraz, a nie za miesiąc :-)

    >No nie moze byc tak, ze end user zamawia w sklepie jeden monitor,
    >i to jest detal, a sprzedawca kupuje mu ten jeden monitor w hurtowni
    >(i tylko to), i to jest hurt.

    Tak, to jest hurt, bo sprzedawca kupuje takich monitorów X na miesiąc.
    Ale że mamy Y modeli i Y+Z wymagań klientów, sklep kupuje dany model
    na zamówienie (ewentualnie czasami na stan, jeżeli jest to
    ,,chodliwy'' model). Inaczej sklep miałby na stanie dokładnie to, co
    ta hurtownia, ale z uwagi na mniejszy krąg odbiorców, zawsze byłby w
    plecy.

    Tobie się kojarzy hurt z toną bułek. Ale w sprzęcie komputerowym hurt
    polega na większych zakupach, ale pojedynczych elementów.


    --
    Tristan hrabia Alder
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)


  • 53. Data: 2002-01-22 00:34:12
    Temat: Re: Bez marmurka ani rusz
    Od: Krzysztof Halasa <k...@d...pm.waw.pl>

    Tristan Alder <s...@p...onet.pl> writes:

    > Dokładnie :-) Dlatego też sklep sprowadza z hurtowni tyle, ile
    > potrzebuje teraz, a nie za miesiąc :-)

    I dlatego ja nazywam go detalista, bo wielu end userow ma wieksze
    niz ten sklep obroty (i akurat kupuja w hurtowniach, bo w malych sklepach
    duzo trudniej, nigdy nic nie maja od reki itp, a jak dostaja zamowienie
    na kilkadziesiat tysiecy (co nie jest zadna specjalnie wielka suma),
    czesciowo sprowadzane specjalnie z zagranicy, to w ogole terminy sa
    nierealne, a o zadnych testach to w ogole nie ma mowy (serwis w hurtowni
    oczywiscie moze wspolpracowac w testach)).

    Aaa, jeszcze mi sie przypomnialo - glupawi sprzedawcy jeszcze maja
    jakas manie oferowania prowizji za wybranie ich oferty. Tak jakby ktos
    z jakiegos panstwowego placil.

    > Tak, to jest hurt, bo sprzedawca kupuje takich monitorów X na miesiąc.
    > Ale że mamy Y modeli i Y+Z wymagań klientów, sklep kupuje dany model
    > na zamówienie (ewentualnie czasami na stan, jeżeli jest to
    > ,,chodliwy'' model). Inaczej sklep miałby na stanie dokładnie to, co
    > ta hurtownia, ale z uwagi na mniejszy krąg odbiorców, zawsze byłby w
    > plecy.

    Mozesz to sobie tak wytlumaczyc, ja bede nazywal zarowno hurt jak i detal
    po imieniu, i bede je odroznial od sprzedazy uzytkownikowi koncowemu
    i do dalszej odsprzedazy.
    --
    Krzysztof Halasa
    Network Administrator

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1