> Jestem sprzedawca i dzis mialem taka wlasnie sytuacje, bylem niemal
pewinen
> ze dwaj kolesie / notabene dwa gownojady w ortalionowych portkach i
byczych
> karkach/ chcieli placic kradzionymi kartami, zrobili szybciutko zakupy na
> kwote 1000 zl i wyciagneli 3 karty banku slaskiego na to samo nazwisko, na
> szczescie polcard odmowil autoryzacji kazdej z nich - czy mozna jakos
> zareagowac w takiej sytuacji ? odebrac im te karty ?

Przeciac na pol i dzwonic po gliny?

do góry

Jestem sprzedawca i dzis mialem taka wlasnie sytuacje, bylem niemal pewinen
ze dwaj kolesie / notabene dwa gownojady w ortalionowych portkach i byczych
karkach/ chcieli placic kradzionymi kartami, zrobili szybciutko zakupy na
kwote 1000 zl i wyciagneli 3 karty banku slaskiego na to samo nazwisko, na
szczescie polcard odmowil autoryzacji kazdej z nich - czy mozna jakos
zareagowac w takiej sytuacji ? odebrac im te karty ?

do góry

> Przeciac na pol i dzwonic po gliny?
>
>
ale pewnosci nie mialem

do góry

> > Przeciac na pol i dzwonic po gliny?
> >
> ale pewnosci nie mialem

Olac.

do góry

Karty możesz zatrzymać tylko jeśli taki komunikat wyświetli pos, jeśli masz
podejrzenia co do tożsamości właściciela karty, to możesz go wylegitymować :-),
a jeśli się nie zgodzi, to nie wykonać transakcji za pomocą karty- tylko
gotówka -zresztą to powinno wzbudzić już Twoje podejrzenia.
Ja na Twoim miejscu spróbowałbym zgłosić takie wydarzenie- pytanie gdzie ?
Na policję ? Do banku ?
Btw. czy kupili to co nakładli do wózków ?
Grzegorz

do góry

> Olac.

Myślisz tak głupio, jak większość głupich sprzedawców- co olać ?- A jak Ciebie
okradną i nie zdążysz zastrzec kart, to też byś chciał, żeby sprzedawca
grzecznie przeprowadził transakcję ?
Skoro facet napisał, że miał jakieś wątpliwości, to może warto by było podjąć
temat i poradzić, bo instrukcja na niewiele się tutaj zda.
Grzegorz

do góry

ja bym po pierwszej nieudanej autoryzacji zadzwonił do Polcardu do
autoryzacji telefonicznej - wtedy miałbym czas na zapytanie dyskretne
zapytanie o instrukcję Polcardu.
W razie czego noźyczki w ręku i ciach..........

Użytkownik "Grzegorz" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a6s0d2$cri$1@korweta.task.gda.pl...
> Karty możesz zatrzymać tylko jeśli taki komunikat wyświetli pos, jeśli
masz
> podejrzenia co do tożsamości właściciela karty, to możesz go wylegitymować
:-),
> a jeśli się nie zgodzi, to nie wykonać transakcji za pomocą karty- tylko
> gotówka -zresztą to powinno wzbudzić już Twoje podejrzenia.
> Ja na Twoim miejscu spróbowałbym zgłosić takie wydarzenie- pytanie gdzie ?
> Na policję ? Do banku ?
> Btw. czy kupili to co nakładli do wózków ?
> Grzegorz
>
>

do góry

> ja bym po pierwszej nieudanej autoryzacji zadzwonił do Polcardu do
> autoryzacji telefonicznej - wtedy miałbym czas na zapytanie dyskretne
> zapytanie o instrukcję Polcardu.
> W razie czego noźyczki w ręku i ciach..........

A oni by Ci po Twojej zmianie obcieli co innego :-((
Życie sobie, a teoria sobie- zatrzymanie karty po telefonicznej rozmowie ja
osobiście poprzedziłbym dobrym przemysleniem sprawy i wziąłbym pod uwagę wiele
uwarunkowań ;-((.
Jednym słowem wymaga to dużej odwagi.
Grzegorz

do góry

> Myślisz tak głupio, jak większość głupich sprzedawców- co olać ?- A jak
Ciebie
> okradną i nie zdążysz zastrzec kart, to też byś chciał, żeby sprzedawca
> grzecznie przeprowadził transakcję ?
> Skoro facet napisał, że miał jakieś wątpliwości, to może warto by było
podjąć
> temat i poradzić, bo instrukcja na niewiele się tutaj zda.
> Grzegorz

A pozniej dostac w zeby albo i nawet zostac kaleka?

do góry

Użytkownik "minik" <m...@m...net> napisał w wiadomości
news:a6rddn$ctf$1@news.onet.pl...
> > > Przeciac na pol i dzwonic po gliny?
> > >
> > ale pewnosci nie mialem
>
> Olac.

nie olewac - ale zawsze - ZAWSZE ! w takiej sytuacji powinno sie zadac
dokumentow tozsamosci
Jesli klient odmowi - to niech idzie w swoja strone bez zakupow, a
sprzedawcy powinni pamietac, ze w analogicznych sytuacjach mogą być
obciązeni kosztami tego zakupu
Mnie raz reka "drzala" nie mialem miejsca wygodnego do dokonaniu podpisu - i
zrobilem 3 podpisy niewyrazne, pani poprosila mnie o dowod - sprawdzila i
zaakceptowala - i popieram ja
Tych co olewaja niestety nie popieram, a gdy kiedys bede okradziony - to
wine za taka transakcje bede staral sie zepchnac na sprzedawce ! i do sadu
napewno bym ich pozwal ! zwlaszcza, ze zazwyczaj zlodzieje robia maksymalne
(wartosciowo) zakupy, a wygrac mozna - z bida - ale przyklady juz byly.
Mysle, ze taki sam tok postepowania bedzie robil bank - zwalajac wine na
sprzedawce wlasnie.
.

do góry