Witam,
dostałem ostatnio odmowną odpowiedź na mój wniosek o VC, więc wielce
zdziwiony zacząłem się przyglądać historii rachunku. Okazało się, że
comiesięczny przelew od pracodawcy za miesiąc styczeń dotarł w lutym,
za luty w marcu, a za marzec... też w marcu. Przez przyspieszenie
wypłaty o dwa dni (w końcu mam powód, by nie lubić świąt ;]) nic nie
wpłynęło w kwietniu, bo wypłatę za kwiecień dostałem już normalnie w
maju. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że zorientowałem się
dopiero w maju i żadna generacja wpływów nie wchodziła już w grę.

Mam w związku z tym pytanie czy jest szansa coś wywalczyć w oddziale
czy też znowu muszę trzy miesiące czekać? Da się to jakoś uelastycznić
czy też są to sztywne wymagania i nikt w żaden sposób nie jest w
stanie tego zmienić?

--
Pozdrawiam,
Washko >>pacta sunt servanda<<
mail: w...@w...wytnijto.org