> Testowo - wiedziona niepokojącymi sygnałami na grupie - zablokowałam
> sobie kanał foniczny.
>
> Oddzwoniono po kilku sekundach od zamówienia rozmowy. Przegięcie w drugą
> stronę, nie uważasz? ;-))
> --

nie napisalem o tym lecz - tu tez moj blad
nie uaktualnilem danych o numerze telefonu do
oddzwaniania,
ale jako to czasami bywa - nieszczesliwy zbieg okolicznosci
zmienialem numer komorki i ostatnim dniem kiedy podany w mBanku
numer byl aktywny byl 24 kwietnia
a konto zablokowalem 28 kwietnia
w ciagu tych 4 dni nie uaktualnilem numeru
z informacji w mLinii dowiedzialem sie ze oddzwanianie na
numery z dyspozycji lecz inne niz podano w mBanku
odbywa sie tylko w dni robocze
stad do Ciebie oddzwonili od razu a ja musze czekac
az do pracy wroca po weekendzie jacys "superkonsultanci" pracujacy
tylko od poniedzialku do piatku
poza tym konsultanci Ci oddzwaniaja cytuje
" w ciagu 7 dni" lecz nie wiadomo czy bedzie to dzien
dzisiejszy, czy jutro rano, czy za 6 dni wieczorem
czyli nawet pod prysznic powinienem chodzic z telefonem - bo moze
wlasnie wtedy ktos oddzwoni
informowalem sie dalej na mLini i pisze co nastepuje:
"jesli ktos oddzwoni a ja nie odbiore telefonu to mLinia
bedzie probowac oddzwinic za 1 dzien" tak powiedziala jedna
pani mLinka
inny mLinek powiedzial ze "moja dyspozycja spada na koniec kolejki
i musze czekac az moja kolejka znowu przyjdzie"
wiedziony dziwnym przeczuciem przy kolejnym moim telefonie
zapytalem sie co w sytuacji gdy ktos do mnie dzwonil a ja nie
odebralem dowiedzialem ze moja dyspozycja w ogole wypada
z systemu i powinienem zlozyc ponownie kolejna dyspozycje

daleko mi do "fabularyzowania i upiekszania sytuacji"
i robienia z sytuacji "wielkiej afery"
po prostu jestem zawiedziony tym ze
skoro uaktywnic konto moge tylko poprzez
"superkonsultanta" to ze nie moge ustalic z dokladnoscia do 1 dnia
terminu kiedy ten "superkonsultant" oddzwoni

Piotr