Dnia Wed, 15 Oct 2008 06:21:37 +0200, MK napisał(a):
> "Chris" <chris94@WYTNIJ_TO.poczta.fm> wrote in message
> news:gd38m4$8qp$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Czy to na pewno jest powód do zadowolenia?
> Oczywiscie, ze tak. Oznacza to, ze ja kontoluje ile wydaje, a jej wydawca
> oraz aklajer maja do mnie zaufanie. Gdybym sie kiedys znalazl w potrzebie
> moglbym takze dokonac zakupu przekraczajac limit. W czasach gdy kolor karty

To już raczej kwestia limitu ;)
Jeśli już warto podnosić jakieś argumenty, to takie że w razie padu
łączności czy awarii w CA można będzie zapłacić bez komplikacji.

> transakcje ponizej 500 pln przechodzily bez autoryzacji, ale z tego co
> pamietam wtedy kart wypuklych to bylo wydanych w Polsce moze ze 100tys.
> Teraz sa miliony, ale zdecydowana wiekszosc zachowuje sie jak electrony.

Teraz prawie każdy sklep ma łącze stałe lub przynajmniej terminal GSM,
dzięki czemu autoryzacja trwa kilka-kilkanaście sekund. 10 lat temu normą
były dialupy, nierzadko trafiało się na zajętą linię a koszty połączeń były
wyższe niż obecnie - więc rezygnacja z autoryzacji miała wymierne skutki...
Dziś ma to znaczenie tylko w przypadku awarii.

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004