Tomasz napisał(a):

>> Idąc tym tokiem myslenia, najlepiej byłoby gdyby bank kończył "zapisy"
>> na daną sesję dzień wcześniej.
> Hmmm, poszedłeś dobrą drogą ale skręciłeś na manowce... ;-)

Nigdzie nie skręcałem, to jest dokładnie ta logika. Czym więcej
wyprzedzenia tym pewniejsze jest - Twoim zdaniem - wysłanie przelewu. To
dzień wcześniej będzie jeszcze pewniej...
To jest pewne przejaskrawienie, ale dokładnie użyta jest ta logika...

A co powiesz o inteligo? Ja przelewy na I sesję moge składać do 8 rano.
To dopiero badziewie, nie? :-)

>> Człowieku, znalazłeś WADĘ banku i prezentujesz to jako ZALETĘ.
>
> Zaletą jest to, że trafi to na pewno (z dużo większym
> prawdopodobieństwem niż gdzie indziej) na sesję poranną.

I tutaj się z Tobą nie zgadzam i nie zgadzają się inne osoby z pbb.
mBank już niejednokrotnie udowadniał, że przelewy daną sesją
(najczęściej właśnie pierwszą) mogą NIE WYJŚĆ. Bo tak. (było o tym
często na forum mBanku, ale nie wiem czy "nowe" forum ma posty ze "starego")

Wczesna graniczna godzina nie ma tutaj najmniejszego znaczenia, bo jak
się ma sypnąć, to i tak się sypnie.

> Wadą, że zlecenia muszą być złozone do 6 rano, a nie o późniejszych
> godzinach jak w innych bankach.
> Każdy medal ma 2 strony.

Ale akurat każdy rozsądny klient banku chce, aby mógł wysyłać przelewy
na daną sesję JAK najpóźniej. Ty musisz zrobić przelew do 13, aby
wyszedł 3 sesją. Ja - do 15.
I szanse są identyczne na to, że wyjdzie.

> Założyłeś, że Bank zamykajacy rozliczenia bliżej zamknięcia porannej
> sesji _na_pewno_ wyśle niezawodnie na poranną sesję KIRu.
> Nic bardziej błędnego...
> To co ma miejsce zazwyczaj czasem może nie wystarczyć...

To samo dotyczy mBanku. DOKŁADNIE to samo.