eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankie-banki zabezpieczenia › Re: e-banki zabezpieczenia
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: "Vizvary II Istvan" <v...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: e-banki zabezpieczenia
    Date: Wed, 12 Mar 2003 06:02:49 +0100
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 73
    Sender: v...@p...onet.pl@staticline634.toya.net.pl
    Message-ID: <b4mf2m$gou$1@news.onet.pl>
    References: <b4h6f1$4g4$1@news.onet.pl> <6...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: staticline634.toya.net.pl
    X-Trace: news.onet.pl 1047445398 17182 217.113.228.59 (12 Mar 2003 05:03:18 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 12 Mar 2003 05:03:18 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:231096
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik <r...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:66ce.00000762.3e6e4608@newsgate.onet.pl...
    > Autor odpisał mi i twierdzi, że chodziło mu o przejęcie podpisu a nie
    > dokumentu podpisanego. Naprawdę zapewne chodziło mu o przejęcie klucza
    czyli
    > korzystanie z klucza bez wiedzy właściciela. No cóż kłaniają się np
    > zabezpieczenia biometryczne karty i coś silniejszego niż 4 cyfrowy PIN (
    to
    > lepsze niż w kartach kredytowych).

    Kłania się nie tylko zabezpieczenie karty.
    Tak na prawdę o co chodziło autorowi jest mało istotne. Jego obawy są
    ogólne, nie bardzo jest w stanie ich wyrazić, bo nie zna dokładnie
    technologii.
    Mógł coś przeczytać na temat ataku urodzinowego na algorytm skrótu (lub co
    innego) i rzeczywiście mówić o "przjęciu podpisu" - tzn. skopiowanie jednego
    podpisu do innego dokumentu, specjalnie spreparowanego i pasującego do
    danego podpisu. Mógł też coś czytać na temat jakości kluczy lub mozliwości
    łamania algorytmu RSA.
    Popełnia błąd w tym, że koncentruje się na już gotowym dokumencie, (który
    przy zachowaniu pewnych standardów można uznać za bezpieczne, oczywiście
    przez jakiś czas) lub na kradzieży kluczy, który z kolei w przypadku kart
    mogą się czuć w miarę bezpiecznie.
    Nie zwraca uwagi na bezpieczne wykonanie podpisu, a tu jest według mnie
    właściwe zagrożenie.

    > Co do wizualizacji - chodzi zapewne o to , aby byc pewnym, że podpisuje
    sie to
    > co się widzi . Przy prawidłowym algorytmie weryfikacji podpisanego
    dokumentu
    > właściciel też może go weryfikować . Muszę się skonsultować, aby
    powiedzieć coś
    > więcej.
    Podstawowa kwestia to oddzielenie podpisu od wysłania dokumentu. i możliwość
    archiwizowania dokumentów po stronie klienta.
    Druga - to podpisywanie już wstepnie podpisanych przez bank dokumentów.
    Trzecia to posługiwanie się po stronie klienta oprogramowanie dostarczanym
    nie przez bank, lecz przez niezaleznych (od banku) dostawców oprogramowania
    (posługiwanie się przez bank standardowymi dokumentami). Przynajmniej
    powinno być to umozliwione.
    Dalej mozna wmieszać w to bezpieczeństwo samego stanowiska do podpisywania
    dokumentów i ciągnąć w nieskończoność.
    A wątpliwości właściciela firmy-nieinformatyka i tak pozostaną.

    > Autor opowiada się za różnymi poziomami certyfikatu tylko, że to jest
    > wprowadzone. Ja sie tylko boję, że certyfikat gorszy może być byle jaki i
    łatwy
    > do kompromitacji co uderzy w cały system PKI. Kradzież tożsamości to
    podstawowa
    > kwestia , trzeba sie przekonać jak z tym będzie, chyba mogą pomóc
    doświadczenia
    > bankowców .

    Niekoniecznie inny poziom i niekoniecznie gorszy.
    Wezmy dla przykładu PITy.
    1. Jesli certyfikat do kluczy służących do podpisania PITów wyrażnie mówi,
    że np. służą do autoryzacji korespondencji z organami MF lub z
    administracją państwową to ja wchodzę.
    2. Jesli można przy okazji zawrzeć umowę z jakimś bankiem i zaciągnąć kredyt
    w moim imieniu to ja się wypisuje.
    Jesli zakładamy, że zagrożenie jest funkcją celu ( a możemy to założyć
    spokojnie) to ograniczenie dopuszczalnych celów zawsze zmniejsza zagrożenie.
    I w rzeczywistości, i w w psychyce klientów. Szczegóbnie wobec ich
    wątpliwości co do bezpieczeństwa technologii.

    > Pozdrowienia
    > Radon

    Vizvary Isvtan
    v...@p...com.pl


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1