eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankidziwna praktyka wlasciceli sklepowRe: dziwna praktyka wlasciceli sklepow
  • Data: 2004-05-30 20:41:04
    Temat: Re: dziwna praktyka wlasciceli sklepow
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Radosław Popławski" <r...@a...net.pl> napisał w wiadomości
    news:7makb0hi5llmm9fpsssov16crk19sr9ilc@4ax.com...
    >> Jeśli sklep trafi na pieniacza, to sprzedawca może zarobić wniosek o
    >> ukaranie do sądu, albo w najlepszym razie mandat, jeśli pieniacz wezwie
    >> policję na miejsce.

    >I co policji powie? "On mi nie chce sprzedać!" ? Co policja zrobi, oprócz
    >niekontrolowanego wybuchu śmiechu? :)
    >To jest sprawa cywilna.

    Nie, to jest wykroczenie z art. 135 kw: "Kto, zajmując się sprzedażą
    towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie
    gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub
    umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru,
    podlega karze grzywny." Fakt, że klient zbyt mało kupił i mnie nie opłaca
    mu się tego sprzedać moim zdaniem nie jest "uzasadnioną przyczyną". Ale
    oczywiście decydujące tu zdanie będzie miał ewentualnie sąd.

    A co do patrolu policji, to o powyższym powinni pouczyć sprzedawcę. Mogą
    mu zaproponować mandat, albo skierować wniosek o ukaranie do sądu. Śmiać
    się - nie powinni moim zdaniem. Zwłaszcza w sposób niekontrolowany.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1