Użytkownik "Dr.Endriu" <nmp3(wytnij to)@interia.pl> napisał w wiadomości
news:glhe18$g2e$1@news.interia.pl...

> Gdyby naprawdę była wola do zbudowania tej autostrady, której zbudowanie
> łączy się z odebraniem zysków Niemieckim portom, to żadne przepisy
> chroniące robaczki w dolinie takej czy innej nie stanowiły by problemu, bo
> można by po prostu je zminić. Ale do tego TRZEBA BYĆ GOSPODARZEM W SWOIM
> WŁASNYM KRAJU - tak jak to jest teraz w rosji czy na Białorusi.

Przecież można było i można nadal wytyczyć trasę zgodnie z tym prawem - w
czym problem ? Problem był tylko w tym że poprzedni rząd uważał, że stoi
ponad prawem.

Polskie prawo było dostosowywane do standardów miedzynarodowych także np. w
kwestii przepisów ruchu lotniczego czy drogowego ale czy to oznacza że
utraciliśmy suwerenność ? .

Na tej zasadzie każda umowa międzynarodowa, w której są nakładane wzajemne
zobowiązania, ogranicza suwerenność (ale wszystkich krajów które ją zawarły
a nie tylko Polski).

Trzeba też pamietać że duża część przepisów polskiego prawa (i wielu innych
krajów) została skopiowana z prawa rzymskiego - czy to oznacza ze wszystkie
te kraje utraciły suwerenność na rzecz UE, która jest w jakimś stopniu
spadkobiercą Cesarstwa Rzymskiego ?



Anatol