eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki[OT] Co po Grecji- realnie...? › Re: [OT] Co po Grecji- realnie...?
  • Data: 2010-02-25 10:49:28
    Temat: Re: [OT] Co po Grecji- realnie...?
    Od: "MarekZ" <b...@a...w.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <t...@n...wpkg.org> napisał w wiadomości
    grup dyskusyjnych:7...@m...uni-berlin.de...

    > Nawet jesli byloby to mniej - jakby twoje oszczednosci na drugi dzien byly
    > warte jedynie 90% tego, co wczoraj, a przez nastepne lata mialbys placic o
    > 15-20% wiecej za wiele produktow - obywatel powinien skakac z radosci?

    Nie powinien skakać, ale jeśli rząd wybiera taki sposób okradzenia
    obywateli, znaczy że inaczej (łagodniej, mniej wprost) się zapewne już nie
    dało. Alternatywą zapewne byłoby w takim przypadku zaprzestanie wypłacania
    emerytur/rent/wynagrodzeń lub zmniejszenie ich wysokości. Dewaluacja jest o
    tyle lepsza, że krótkoterminowo poprawia przeciętnie rzecz biorąc
    konkurencyjność gospodarki jako całości.

    > Zartujesz sobie?
    > Kolejki do bankow, wycofywanie wkladow, wyprzedawanie akcji, masowe
    > zamienianie miejscowej waluty na "twarda walute", chaos na rynku...

    Kolejki, chaos? Przy dewaluacji powiedzmy o 5% albo 6%? Niezły z Ciebie
    czarnowidz.

    > Nie mowiac o tym, ze w zasadzie nie da sie zrobic nic z oszczednosciami
    > dlugoterminowymi.

    Nie da się. To forma "opodatkowania" oszczędności, podobnie jak inflacja czy
    podatek Belki. Każda z tych form ma zalety i ma wady.

    > Eksporterzy czesto rowniez importuja.
    > Ciezko policzyc, czy gospodarka i obywatele - ogolem - zyskaja na czyms
    > takim, czy nie.

    To nie jest mechanizm stosowany do zyskiwania czy tracenia. Przede wszystkim
    jest to mechanizm służący do szybkiego zapobiegania większym katastrofom.
    Zresztą niepotrzebnie tak się uczepiliśmy tej dewaluacji. Przecież waluta
    może pozostać wymienialna to wtedy rynek będzie kształtował kurs. Pamiętasz
    dolara po 2 zł? Teraz jest po 3 zł. +50%! I jakoś nie było runu na banki
    oraz masowego wykupywania USD czy wycofywania wkładów w PLN. Różnice kursowe
    nie przekładają się w całości na różnice w sile nabywczej.

    > Moze tez znaczyc, ze spoleczenstwo w nastepnych wyborach nie da mandatu
    > zaufania tym, co zadluzaja sie na potege.
    > I moze taka bedzie lekcja dla Europy z klopotow Grecji.

    Nie sądzę.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1