> Oznacza to, ze obecnie w Polsce mamy lichwe i to bardzo duza, co powinno
> byc
> prawnie scigane jak za czasow II Rzeczpospolitej do ktorej wiekszosc
> obecnych wladcow sie odnosi jako wzorca.
> Abys mogl to bardziej zrozumiec to napisze jeszcze, ze banki w Polsce (bo
> nie sa Polskie) stosuja wobec Polakow lichwiarskie zasady by jak najwiecej
> ubezwasnowolnic obywateli w Polsce, wowczas beda mogly zrobic wszystko, bo
> nikt sie nie odezwie z glosem sprzeciwu bo bedzie siedziec w "kieszeni"
> bankowca... jesli nadal cos nie rozumiesz zapytaj, postaram sie wyjasnic.

Rzeczywiscie w Polsce lichwe scigano, zwlaszcza w latach 20-ch przed reformą
Grabskiego, kiedy inflacja galopowała jak dzika szkapa na pare tysiecy
procent.
A zreszt, co to znaczy pow.10%?
Pow. 10% rocznie? Dziennie?
A moze 10% (punktów) powyzej inflacji?

Znowu jakis domorosly mysliciel z cyklu 'zlepperowac trzeba Polske'.

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki