W dniu 19.07.2021 o 13:29, Olin pisze:

>> Zeby to bylo tak prosto 1km ladu przekopac.
>> A tu trzeba brzegi umocnic, falochrony usypac, sluzy zrobic, mosty
>> zbudowac.
> No i znaleźć bursztyn. Gróbarczyk obiecywał 1,4 tony bursztynu, potem jego
> kolega z rządu wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki podbił do
> 6.9 tony, a tymczasem do tej pory znaleziono 17 kg.

Gdyby ogłosili, że znaleźli kilka ton, to ceny by radykalnie spadły. To
tylko sugestia, a nie jakaś wiedza. Ale może to jest powód informacji,
że znaleźli tylko 17 kg.

Wg danych z internetu rocznie w Polsce wydobywa się legalnie około tony
bursztynu (wbrew pozorom również z dala od morza), a KAS łapie
nielegalny przemyt na poziomie 7 ton. Do Polski legalnie bursztyn
przywożony jest z Ukrainy oraz Rosji. Rosja w Obwodzie Kaliningradzkim
ma jakąś dużą kopalnię. Zastanawiam się, czy bardziej przejmowali się
utratą kontroli nad Zalewem Wiślanym, czy spadkiem cen bursztynu.

Wszystkie rozpoznane w 2018 roku złoża w województwie Pomorskim łącznie
zawierały 50 ton i żadne z nich na Mierzei się nie znajduje. Jak ktoś
wymyślił, że tam będą tony?


--
Robert Tomasik