Witam,

kilka lat temu wzięliśmy z żoną kredyt hipoteczny 'remontowy', którego
zabezpieczeniem jest działka ze stojącym na niej domem (był
przedmiotem remontu).
Wysokość kredytu to ok. 1/5 wartości domu (bez wartości działki).
Ponieważ działka jest b.duża została podzielona administracyjnie na
kilka mniejszych z zamiarem sprzedaży jednej z nich. Jednak hipoteka
obejmuje całość.
Wystąpiłem w styczniu (!!) z wnioskiem o zmianę zabezpieczenia, które
w połowie marca (!!) zostało rozpatrzone negatywnie z uwagi na
'niewyprostowany' temat KW po podziale. Trudno wina po mojej stronie,
ale dlaczego PKOBP rozpatruje sprawę 3 miesiące - obowiązuje ich
przecież 10 dniowy (wg relacji pracownika) termin udzielania
odpowiedzi.

Ponieważ sąd ma bezwładność 'dość dużą' więc czekając na porządek w
KW, zaproponowałem bankowi przeniesienie zabezpiecznia na inną
nieruchomość (mieszkanie). Wniosek został przyjęty (a jakże w połowie
marca), dołożyłem wszelkie niezbędne dokumenty i dziś (znowu po
miesiącu!!)... odpowiedź negatywna (jutro będę znał uzasadnienie).

Moje pytanie, gdzie zgłosić skargę na ślimacze tempo rozpatrywania
sprawy ? Pracownik PKOBP rozkłada ręce ponieważ wnioski rozpatruje
'centrala' i on może tylko klikać i patrzeć, że sprawa 'w toku' ?

Czy jest jakaś instytucja, działająca sprawniej i szybciej niż
wspomniany bank, gdzie można złożyć relację (z dokumentami
świadczącymi o tempie rozpatrywania sprawy) i która dobierze się
'centrali' do przysłowiowej d.py ?

Dziękuję
Mariusz