Jest jeden bank, gdzie nigdy nie czekam w kolejce gdy chce rozmawiać z
konsultantem .Nigdy. Widocznie się da, jak się tylko chce.
Ostatnio zaskoczyli mnie jeszcze bardziej. Potrzebowałem zrobić
przelew o piątej rano, przed wyjściem z domu, żeby poszedł pierwszym
eliksirem o ósmej.
Pech. Byłem zaspany, popierniczyłem wszystko i zablokowałem dostęp do
konta. Myślałem, że o piątej rano mogę najwyżej zastrzec kartę.
Ale zadzwoniłem. Znowu zero czekania i miła pani bez problemu
odblokowała mój dostęp do ROR-u.

O PIĄTEJ RANO.

Czy zgadniecie jaki to bank?