Dzisiaj mialem male zdziwko. Zakladalem sobie rachunek w jednym z wiekszych
krajowych bankow, pani poprosila o dowodzik, wklepala nazwisko i...
poinformowala mnie ze maja juz moje dane. Na moje zdziwienie - nie mialem
nigdy nic wspolnego z tym bankiem, pani doprecyzowala ze maja dane ale tyle ze
ze starym numerem DO. Zdziwilem sie niezmiernie, ale w dalszym ciagu nie wiem
skad mieli moje dokladne dane w systemie.
Czy moze ktos mnie oswiecic?

Pzdr,

CDD

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Clouddancer napisał(a):
> Dzisiaj mialem male zdziwko. Zakladalem sobie rachunek w jednym z wiekszych
> krajowych bankow, pani poprosila o dowodzik, wklepala nazwisko i...
> poinformowala mnie ze maja juz moje dane. Na moje zdziwienie - nie mialem
> nigdy nic wspolnego z tym bankiem, pani doprecyzowala ze maja dane ale tyle ze
> ze starym numerem DO. Zdziwilem sie niezmiernie, ale w dalszym ciagu nie wiem
> skad mieli moje dokladne dane w systemie.
> Czy moze ktos mnie oswiecic?

Miałem bardzo podobną sytuację w Multibanku. Coś im się pomyliło we
wniosku i był niemój numer dowodu osobistego. Jak się przyjrzałem
lepiej, okazało się że mój, ale sprzed 5 lat.

p. m.

do góry

jak to można być w dzisiejszych czasach takim naiwniakiem -
ruska mafia rządzi już od dawna, a oni mają różne dane i
statystyki.

do góry

moim zdaniem musiałeś mieć wcześniejszy kontakt z Tym Bankiem (niekoniecznie
oddziałem) np. kredyt, poręczenie, pełnomomcnitwo czy inne.....


Cudów nie ma

do góry

Clouddancer napisał(a):
> Dzisiaj mialem male zdziwko. Zakladalem sobie rachunek w jednym z wiekszych
> krajowych bankow, pani poprosila o dowodzik, wklepala nazwisko i...
> poinformowala mnie ze maja juz moje dane. Na moje zdziwienie - nie mialem
> nigdy nic wspolnego z tym bankiem, pani doprecyzowala ze maja dane ale tyle ze
> ze starym numerem DO. Zdziwilem sie niezmiernie, ale w dalszym ciagu nie wiem
> skad mieli moje dokladne dane w systemie.
> Czy moze ktos mnie oswiecic?
>
> Pzdr,
>
> CDD
>
mogles kiedys np poreczyc kredyt komus kto go bralk w tym banku i w
bazie dane zostaly.....

do góry

Gostecka <d...@e...pl> napisał(a):

> mogles kiedys np poreczyc kredyt komus kto go bralk w tym banku i w
> bazie dane zostaly.....

Wlasnie... gdyby tak bylo, zagadki by nie bylo, ale wiem ze na pewno nie
mialem z tym wlasnie bankiem nic wspólnego, a już na 101% nic wspólnego co
wymagałoby podania numeru DO (zakładam że jest potencjalnie możliwe że kupili
dane z jakąś bazą danych, ale skąd nr dowodu???). Dziwne.

Pzdr, CDD

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Dnia Wed, 2 Aug 2006 19:01:57 +0000 (UTC), Clouddancer napisał(a):

> Czy moze ktos mnie oswiecic?

Pewnie to zakrawa już na paranoję, ale może ktoś je.... odsprzedał...:)
patrz wątek news:eak4f5$11h$1@inews.gazeta.pl Choć z drugiej strony, czy
tak poważna instytucja jak bank kupiła by dane od firmy marketingowej...


--
Piotr Kąkol
e-mail: x...@r...cy ( ROT 13)

do góry

Piotr Kąkol napisał(a):
> Dnia Wed, 2 Aug 2006 19:01:57 +0000 (UTC), Clouddancer napisał(a):
>
>> Czy moze ktos mnie oswiecic?
>
> Pewnie to zakrawa już na paranoję, ale może ktoś je.... odsprzedał...:)
> patrz wątek news:eak4f5$11h$1@inews.gazeta.pl Choć z drugiej strony, czy
> tak poważna instytucja jak bank kupiła by dane od firmy marketingowej...
>
>
Myślę, że (jak to było prawopodobnie i w moim przypadku) skorzystał z
kalkulatora zdolności kredytowej na stronie banku, podał numer dowodu
osobistego (w multibanku jest/było wymagane podanie prawdziwych danych),
i w systemie "się zostało"

p. m.

do góry

mvoicem <m...@g...com> napisał(a):

> Myślę, że (jak to było prawopodobnie i w moim przypadku) skorzystał z
> kalkulatora zdolności kredytowej na stronie banku, podał numer dowodu
> osobistego (w multibanku jest/było wymagane podanie prawdziwych danych),
> i w systemie "się zostało"

Stawiam jednak na odsprzedanie danych, bo do czasu wymiany DO kredyty nie
interesowaly mnie w ogole i nawet nie probowalem dowiadywac sie jak mozna
takowy uzyskac, i w tym banku moja noga nie stanela. W przypadku gdy nie jest
to bezwzględnie konieczne do dajmy na to zlozenia wniosku kredytowego, unikam
podawania swoich danych, a juz na pewno numerow dokumentow - zwracam uwage na
to co wpisuje, wiec ten bank nie mial moich danych pozyskanych droga
wypelnienia jakiegos formularza, a juz na pewno nie numer dokumentu tozsamosci.

Generalnie sprawa zaczyna przybierac forme czysto uniwersyteckiej dyskusji i
dalsze roztrzasanie nie ma sensu. Zastanawiam sie tylko czy da sie z banku
uzyskac informacje nt. kiedy i jaka droga bank pozyskal moje dane.

Pozdrawiam,

CDD


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Clouddancer napisał(a):

> Stawiam jednak na odsprzedanie danych, bo do czasu wymiany DO kredyty nie
> interesowaly mnie w ogole i nawet nie probowalem dowiadywac sie jak mozna
> takowy uzyskac,

ja stawiam na to, że banki nie wprowadzają danych odkupionych od różnych
agencji - może wytłumaczenie jest takie, że miałeś do czynienia z innym
bankiem, ktory potem został wchłonięty przez ten o którym piszesz (np.
parę lat temu miałeś lokatę w PBK, a teraz byłeś w BPH)

pozdr
zk

do góry