eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.banki › Co z prezesem NBP?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 47

  • 11. Data: 2024-03-30 18:18:25
    Temat: Re: Co z prezesem NBP?
    Od: _Master_ <...@...pl>

    W dniu 29.03.2024 o 21:43, Krzysztof Halasa pisze:
    > Przed kim odpowiada?
    > Inflacja typu dużych kilkudziesięciu procent w kilka lat to raczej
    > nie jest dbałość o złotówkę.

    I to jeszcze w całej Europie żeby nie powiedzieć NA ŚWIECIE ;-)


    Czy Wy nie rozumiecie że inwestorzy i rynki dostrzegają coś takiego jak
    położenie geograficzne i to w "strefie przyfrontowej" kiedy nawet nie
    muszą BOMBY spadać aby spadało zaufanie/bezpieczeństwo inwestycji w
    takim miejscu?

    A inflacja to w dużej mierze zjawisko socjologiczne kiedy ludzie kupują
    bo zbraknie a firmy podnoszą BO MOGĄ lub robią zapasy na gorszy czas.

    Dlaczego w Polsce w takim kryzysie światowym wskaźniki miałyby być równe
    lub lepsze niż w krajach zachodnich?

    DLACZEGO?


  • 12. Data: 2024-04-01 13:59:13
    Temat: Re: Co z prezesem NBP?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    _Master_ <...@...pl> writes:

    > A inflacja to w dużej mierze zjawisko socjologiczne kiedy ludzie
    > kupują bo zbraknie a firmy podnoszą BO MOGĄ lub robią zapasy na gorszy
    > czas.

    Tak jasne. Za Jaruzelskiego to też było "zjawisko socjologiczne".
    A drukowanie pieniądza bez pokrycia (i bez umiaru) - szczegół.

    Jak to było? "Wydrukujmy tyle pieniędzy, by każdy miał ich tyle ile chce
    - i nie będzie biedy".

    No tak, tu (i w PRL zresztą też) to działało nieco inaczej.
    "Wydrukujmy tyle pieniędzy, byśmy to MY mieli ich ile chcemy".


    A to, że w niektórych innych krajach też robią źle to nie wiem na co
    ma być argument. Pewnie w porównaniu do Wenezueli u nas jest świetnie.

    Zresztą nie musi to być Wenezuela - od lat porównuje się Polskę do
    Argentyny.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 13. Data: 2024-04-01 22:00:20
    Temat: Re: Co z prezesem NBP?
    Od: _Master_ <...@...pl>

    W dniu 01.04.2024 o 13:59, Krzysztof Halasa pisze:
    > A to, że w niektórych innych krajach też robią źle to nie wiem na co
    > ma być argument. Pewnie w porównaniu do Wenezueli u nas jest świetnie.

    Jak w innych krajach zachwycają się religią klimatyczną to trzeba naśladować

    Dlaczego NBP miałoby robić inaczej? Żeby dostać ZJEBY że robi inaczej?

    I jaki jest efekt? Inflacja spadła w całej Europie bo rządzi Tusk?

    https://www.analizy.pl/puls-rynku/34594/inflacja-w-s
    trefie-euro-w-lutym-2024


  • 14. Data: 2024-04-02 07:52:30
    Temat: Re: Co z prezesem NBP?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 01 Apr 2024 13:59:13 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
    > _Master_ <...@...pl> writes:
    >
    >> A inflacja to w dużej mierze zjawisko socjologiczne kiedy ludzie
    >> kupują bo zbraknie a firmy podnoszą BO MOGĄ lub robią zapasy na gorszy
    >> czas.
    >
    > Tak jasne. Za Jaruzelskiego to też było "zjawisko socjologiczne".
    > A drukowanie pieniądza bez pokrycia (i bez umiaru) - szczegół.
    >
    > Jak to było? "Wydrukujmy tyle pieniędzy, by każdy miał ich tyle ile chce
    > - i nie będzie biedy".
    >
    > No tak, tu (i w PRL zresztą też) to działało nieco inaczej.
    > "Wydrukujmy tyle pieniędzy, byśmy to MY mieli ich ile chcemy".

    Jaruzelski przeszedl do fazy drugiej - wydrukujemy, to zmiejszymy
    bogatym oszczednosci, i nie beda wszystkiego wykupywac.

    > A to, że w niektórych innych krajach też robią źle to nie wiem na co
    > ma być argument. Pewnie w porównaniu do Wenezueli u nas jest świetnie.
    >
    > Zresztą nie musi to być Wenezuela - od lat porównuje się Polskę do
    > Argentyny.

    Az tak zle, to jeszcze u nas nie jest.

    J.




  • 15. Data: 2024-04-02 08:27:01
    Temat: Re: Co z prezesem NBP?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 29 Mar 2024 21:43:21 +0100, Krzysztof Halasa wrote:
    > "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
    >
    >> Art. 227.
    >> 1. Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje
    >> mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania
    >> polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość
    >> polskiego pieniądza.
    >
    > Przed kim odpowiada?

    Przed Bogiem, Historią ... i Trybunałem Stanu?

    > Inflacja typu dużych kilkudziesięciu procent w kilka lat to raczej
    > nie jest dbałość o złotówkę.

    Część chyba była nie do uniknięcia, z tytułu tarcz covidowych i wojny.
    I zobacz, ze Euro i $ sie zdewaluowały - nie wiem, czy utrzymywanie
    wartości PLN na starym poziomie miałoby sens - chyba nie.
    Poza tym jak to zwykle - przy jakis problemach na świecie złotówka
    traci pierwsza.

    Tylko skad rząd PiS miał pieniądze na te tarcze - ukryte finansowanie
    z NBP? Bo obligacje by przecież sciągnęły złotówki z rynku.

    Teraz dojdą pieniądze z KPO - kolejny czynnik inflacyjny.

    Zresztą obowiązujący od wielu lat cel inflacyjny 2.5%, oznacza, ze
    złotówka ma tracić na wartości.

    J.


  • 16. Data: 2024-04-02 12:50:11
    Temat: Re: Co z prezesem NBP?
    Od: ąćęłńóśźż <c...@b...pl>

    Przeceniasz możliwości poznawcze aparatczyka karierowicza.
    To był jeden z jeszcze mniej się znających na ekonomii, niż J.Kaczyński


    -----
    > Jaruzelski przeszedl do fazy drugiej - wydrukujemy, to zmniejszymy bogatym
    oszczednosci, i nie beda wszystkiego wykupywac.


  • 17. Data: 2024-04-02 14:43:13
    Temat: Re: Co z prezesem NBP?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 2 Apr 2024 12:50:11 +0200, ąćęłńóśźż wrote:
    > Przeceniasz możliwości poznawcze aparatczyka karierowicza.
    > To był jeden z jeszcze mniej się znających na ekonomii, niż J.Kaczyński

    Nie wiedział sam, to ktoś mu podpowiedział.
    Walka z "nawisem inflacyjnym" była.

    Nawiasem mówiąc - 40 lat minęło, a chyba nadal jest ta walka,
    tylko teraz przez bony pieniężne NBP - Glapiński sciąga część
    pieniędzy z rynku.
    No bo oblikacje skarbowe to chyba nie.
    Ale to walka za pieniądze, tzn za odsetki ...

    > -----
    >> Jaruzelski przeszedl do fazy drugiej - wydrukujemy, to zmniejszymy bogatym
    oszczednosci, i nie beda wszystkiego wykupywac.

    J.


  • 18. Data: 2024-04-02 22:39:24
    Temat: Re: Co z prezesem NBP?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:

    > Jaruzelski przeszedl do fazy drugiej - wydrukujemy, to zmiejszymy
    > bogatym oszczednosci, i nie beda wszystkiego wykupywac.

    Przecież teraz jest tak samo. Inna sprawa, że ani wtedy, ani teraz nie
    chodzi głównie o bogatych - prawie całe społeczeństwo za to płaci.
    Niewielkim wyjątkiem mogą być kredytobiorcy (przy stopach procentowych
    poniżej inflacji), ale głównym beneficjentem - i to podwójnym, bo
    czerpie korzyści zarówno bezpośrednio z drukowania, jak i ze spadku
    realnego zadłużenia (albo raczej z mniejszego wzrostu) - jest państwo.

    Przy czym to nie jest gra o sumie zerowej, społeczeństwo traci znacznie
    więcej niż tzw. "zysk" państwa.

    Główna różnica między "wtedy" i "teraz" jest taka, że Jaruzelski nie
    miał funkcjonującej gospodarki (PRLowską państwową gospodarkę trudno
    nazwać funkcjonującą).

    >> Zresztą nie musi to być Wenezuela - od lat porównuje się Polskę do
    >> Argentyny.
    >
    > Az tak zle, to jeszcze u nas nie jest.

    No fakt. Ale chciałbym, by tak zostało. A nawet więcej - nie chciałbym,
    by w ogóle szło w takich kierunkach.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 19. Data: 2024-04-02 23:01:13
    Temat: Re: Co z prezesem NBP?
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:

    > Część chyba była nie do uniknięcia, z tytułu tarcz covidowych i wojny.

    Tarcze kowidowe pochłonęły może z 10% tamtego drukowania (wtedy, gdy
    były). Razem ze spadkiem wpływów z podatków i ZUS. A więc masz rację -
    "część", owszem :-)

    Którą wojnę masz na myśli? Bo ta z 2022 jest od dwóch lat, i na ten
    temat to nawet nie mamy jeszcze specjalnie publicznych informacji
    dotyczących rozmiaru prac drukarskich.
    Tę wcześniejszą, z zajęciem Donbasu i Krymu? Nie wydaje mi się, by
    Polska ponosiła jakieś wielkie koszty z tym związane. Przeciwnie, rzesze
    imigrantów z Ukrainy wsparły gospodarkę.

    > I zobacz, ze Euro i $ sie zdewaluowały

    Znacznie mniej. To nie było nawet 50%.
    Poza tym, tak jak napisałem, to, że gdzieś jest źle, to nie jest
    automatycznie powód, by u nas zrobić źle, albo gorzej.

    > - nie wiem, czy utrzymywanie
    > wartości PLN na starym poziomie miałoby sens - chyba nie.

    A co to w ogóle miałoby znaczyć? Z jakiego punktu widzenia? Kogoś, kto
    chce za*** np. kilkaset dużych baniek (albo więcej - ile to nikt obecnie
    nie wie), na pewno nie miałoby to sensu.
    Natomiast państwo, a w szczególności NBP, ma obowiązek dbania o walutę.

    > Poza tym jak to zwykle - przy jakis problemach na świecie złotówka
    > traci pierwsza.

    Piszesz o kursach, które faktycznie mogą zmieniać się szybko (aczkolwiek
    z tym "pierwsza" to nieco wątpię). Natomiast inflacja ma się do tego
    praktycznie nijak, ona nie wynika z nastrojów na rynku walutowym,
    a ta, jaką zaliczyliśmy w ciągu kilku ostatnich lat (i jaką jeszcze
    pewnie będziemy mieć przez jakiś czas) wynikła z emisji taniego
    pieniądza, nie z problemów "gdzieś w świecie".

    > Zresztą obowiązujący od wielu lat cel inflacyjny 2.5%, oznacza, ze
    > złotówka ma tracić na wartości.

    To też jest złodziejstwo.

    Tak w ogóle to samo drukowanie "nowego" pieniądza, nawet bez inflacji,
    wcale nie jest uczciwe, bo kto powiedział, że zyski z rozwoju
    gospodarczego ma bezpośrednio czerpać wyłącznie państwo, a nie
    społeczeństwo?
    Natomiast "cel inflacyjny" powoduje, że społeczeństwo pracuje na zysk,
    a samo jest okradane i ma się cieszyć, że "strata jest mała".
    Np. mój znajomy twierdzi, że 5% inflacji jest nieodczuwalne przez
    większość ludzi, to co - 5% też byłoby ok?
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 20. Data: 2024-04-03 09:53:54
    Temat: Re: Co z prezesem NBP?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 02 Apr 2024 23:01:13 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
    > "J.F" <j...@p...onet.pl> writes:
    >> Część chyba była nie do uniknięcia, z tytułu tarcz covidowych i wojny.
    >
    > Tarcze kowidowe pochłonęły może z 10% tamtego drukowania (wtedy, gdy
    > były). Razem ze spadkiem wpływów z podatków i ZUS. A więc masz rację -
    > "część", owszem :-)

    Ale były potrzebne, i wpuszczały pusty pieniądz.
    A wczesniej ... jak drukowali?
    deficyt SP PiS trzymal na przyzwoitym poziomie, nawet jakby zmierzało
    do lepszego.
    Później zaczął ukrywać przez fundusze celowe, ale początkowo było tego
    IMO mało.
    Dochody ZUS do sprawdzenia - ale czy nie wzrosły? Prosta podwyzka
    pensji minimalnej powodowała spory wzrost.

    Byc moze to wina Tuska - jak okradł OFE, to PiSowi na pare lat
    starczyło ... limitu zadłuzenia :-)

    > Którą wojnę masz na myśli? Bo ta z 2022 jest od dwóch lat, i na ten
    > temat to nawet nie mamy jeszcze specjalnie publicznych informacji
    > dotyczących rozmiaru prac drukarskich.

    Tę. Inflacja jest jaka jest. deficyt budzetowy oficjalny tez znany.

    Gospodarka kwitnie, Ukraincy zap*, bezrobocia nie ma ..


    >> I zobacz, ze Euro i $ sie zdewaluowały
    >
    > Znacznie mniej. To nie było nawet 50%.

    w 2019 euro kosztowało 4.3-4. Dzis ~4.3
    $ kosztował 3.8-3.9. Dzis 3.95

    > Poza tym, tak jak napisałem, to, że gdzieś jest źle, to nie jest
    > automatycznie powód, by u nas zrobić źle, albo gorzej.

    >> - nie wiem, czy utrzymywanie
    >> wartości PLN na starym poziomie miałoby sens - chyba nie.
    >
    > A co to w ogóle miałoby znaczyć? Z jakiego punktu widzenia? Kogoś, kto
    > chce za*** np. kilkaset dużych baniek (albo więcej - ile to nikt obecnie
    > nie wie), na pewno nie miałoby to sensu.
    > Natomiast państwo, a w szczególności NBP, ma obowiązek dbania o walutę.

    A pamietasz narzekania na umacniająca sie zlotówke/spadek kurs walut
    przed 2008? A boje Szwajcarów, zeby CHF sie nie umacniał?

    Wiec moze to dobrze, ze jak realna wartosc Euro i $ spada, to realna
    wartosc PLN tez spada. A kursy ... jak widac prawie sie nie zmieniły..

    >> Poza tym jak to zwykle - przy jakis problemach na świecie złotówka
    >> traci pierwsza.
    > Piszesz o kursach, które faktycznie mogą zmieniać się szybko (aczkolwiek
    > z tym "pierwsza" to nieco wątpię).

    No dobra, sa i gorsze waluty :-)

    Ale np - w 2022 $ zaczął drożeć, i z 4 skoczył do 5 w 10.2022.
    Euro mialo szybki skok z 4.5 do 4.9 28.02.2022. Potem powolutku
    spadało.
    A np korona czeska sie nawet umacniala w tym okresie.

    > Natomiast inflacja ma się do tego
    > praktycznie nijak, ona nie wynika z nastrojów na rynku walutowym,

    No ale wiesz, ze towary mozna kupic lub sprzedać za granicą, jeśli sie
    opłaca?

    > a ta, jaką zaliczyliśmy w ciągu kilku ostatnich lat (i jaką jeszcze
    > pewnie będziemy mieć przez jakiś czas) wynikła z emisji taniego
    > pieniądza, nie z problemów "gdzieś w świecie".

    No ale np roczna inflacja (grudzien-grudzien)
    101.1 2018
    102.8 2019
    102.3 2020
    107.6 2021
    116.2 2022
    105.9 2023

    https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ceny-handel/w
    skazniki-cen/wskazniki-cen-towarow-i-uslug-konsumpcy
    jnych-pot-inflacja-/kwartalne-wskazniki-cen-towarow-
    i-uslug-konsumpcyjnych-od-1995-roku/

    Nastroje, emisja, czy wydarzenia zewnetrzne ?

    >> Zresztą obowiązujący od wielu lat cel inflacyjny 2.5%, oznacza, ze
    >> złotówka ma tracić na wartości.
    >
    > To też jest złodziejstwo.

    No ale ktos uznał, ze tak jest dobrze. I to nie był PiS.

    > Tak w ogóle to samo drukowanie "nowego" pieniądza, nawet bez inflacji,
    > wcale nie jest uczciwe, bo kto powiedział, że zyski z rozwoju
    > gospodarczego ma bezpośrednio czerpać wyłącznie państwo, a nie
    > społeczeństwo?

    Teoretycznie to NBP pustego pieniadza nie drukuje, a rzad tylko gdy
    pozyczki/obligacje walutowe emituje.

    > Natomiast "cel inflacyjny" powoduje, że społeczeństwo pracuje na zysk,
    > a samo jest okradane i ma się cieszyć, że "strata jest mała".
    > Np. mój znajomy twierdzi, że 5% inflacji jest nieodczuwalne przez
    > większość ludzi, to co - 5% też byłoby ok?

    Nie jest to jakas katastrofa.

    Katastrofa jest w kredytach mieszkaniowych, gdy sie okazuje, ze przy
    5% cie nie stać :-(

    J.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1