Na kredyt z dopłatą na dom trzeba poczekać
2013-04-29 10:42
Przeczytaj także: Kredyt na budowę domu ciągle popularny
Wiele osób zastanawia się nad budową domu energooszczędnego, ale ostatecznie wyższe wydatki na stracie, na dodatek niepewność o ile wyjdzie drożej, powodują, że rezygnują. Nie pomaga nawet świadomość, że później czekają ich dużo większe koszty eksploatacji.
- Tymczasem budowa domu energooszczędnego o zapotrzebowaniu na energię do celów grzewczych na poziomie 20-40 kWh/m2 rocznie to wydatek około 5 proc. wyższy niż koszt budowy domu tradycyjnego z zapotrzebowaniem 3-5 krotnie wyższym, tj. 100-120 kWh/m2 rocznie. W przypadku domu pasywnego trzeba uwzględnić kolejne kilka procent wzrostu kosztów, konieczne są bowiem większe nakłady przede wszystkim na okna o niższym współczynniku strat ciepła – wyjaśnia Kajetan Kupść. I jednocześnie tłumaczy, że jest drożej, ale nie ma za to komina, kotła grzewczego, kaloryferów, tym samym oszczędza się na powierzchni, przeglądach, remontach. Niepotrzebny jest np. zbiornik na olej opałowy, czy powierzchnia do składowania innych materiałów opałowych. Użytkowanie takiej nieruchomości jest prostsze.
Dotacja czy rozczarowanie?
Banki, choć jeszcze nie ruszyły z kredytami, mają jednak pewne obawy, czy faktycznie budowane domy sprostają wymaganiom, a starania o dotację nie zakończą się fiaskiem, szczególnie, że NFOŚiGW dopuszcza budowę domu systemem gospodarczym. - Dobrze byłoby jednak w takim przypadku zatrudnić inspektora nadzoru, ewentualnie zlecić odpowiedniej firmie generalne wykonawstwo, zastrzegając w umowie, że wynagrodzenie będzie uzależnione od spełnienia standardów i wypłaty dotacji – radzą bankowcy.
Długi okres przygotowawczy do startu programu sprawił, że w tym roku osób, które zgłoszą się po kredyt z dopłatami, z pewnością nie będzie wiele. Jest za to sporo czasu, aby ruszyć z przygotowaniami do budowy przyszłorocznej. Można rozejrzeć się na rynku za odpowiednim projektem, a wkrótce dopytać w siedmiu bankach jakie ewentualnie warunki kredytowania mogłyby zaproponować. Zgodnie z deklaracjami, kredyty te nie powinny być droższe od standardowych, a niewykluczone, że będą atrakcyjniejsze. Prace nad ofertami trwają.
Swojej szansy na energooszczędny dom z dopłatami nie powinny przekreślać osoby, które już wybrały projekt domu tradycyjnego i zdobyły zgodę na budowę, ale jej nie rozpoczęły. Jeśli tylko czas pozwala, mogą spróbować wybrać projekt energooszczędny i ponownie wystąpić o zgodę. A potem pójść po kredyt do banku współpracującego z NFOŚiGW.
- Trzeba przyznać, że choć program dopłat jeszcze nie ruszył, już same zapowiedzi i coraz częściej pojawiające się informacje o nieruchomościach energooszczędnych, ożywiają zainteresowanie Polaków takimi przedsięwzięciami – mówi Kupść. Na rynku pojawia się m.in. coraz więcej gotowych projektów domów energooszczędnych i pasywnych, co jeszcze rok temu było rzadkością.
NFOŚiGW przypomina, że zgodnie z dyrektywą unijną, od 2020 r. każdy inwestor będzie zobowiązany do budowy domów „o niemal zerowym zużyciu energii”.
1 2
oprac. : Halina Kochalska / Open Finance
Przeczytaj także
-
Gdzie po kredyt z dopłatą na dom pasywny?
-
Kredyt na dom trudniejszy niż mieszkaniowy
-
W VeloBanku założenie firmy i konta bankowego zdalnie
-
Millennium Księgowość - nowość dla klientów firmowych
-
Co musi zrobić bankowość detaliczna, żeby skutecznie konkurować?
-
Kredyt hipoteczny online, czyli chcę, ale się boję
-
Kredyt nie wystarcza na budowę domu. Co robić?
-
Polacy przekażą dane z rachunku bankowego, ale nie za darmo
-
Jak COVID-19 zmienił bankowość?
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)