eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Co czeka europejskie rynki akcji w 2012r.?

Co czeka europejskie rynki akcji w 2012r.?

2012-01-30 10:07

Kryzys oraz konieczność poprawienia przez banki wskaźników utrzymywanych rezerw kapitałowych w stosunku do aktywów obarczonych ryzykiem to niektóre z czynników czyniących perspektywy ekonomiczne pesymistycznymi. Jak w trudnej sytuacji poradzą sobie europejskie rynki akcji prognozuje Uwe Zoellner, szef zespołu ds. europejskich rynków akcji w Franklin Templeton Investments.

Przeczytaj także: Rynek akcji 2000-2009: inflacja zjadła zyski

Czy zbliżamy się do rozwiązania kryzysu?

W Europie dominuje dziś jedno podstawowe pytanie: czy uda się wyjść z aktualnego kryzysu finansowego? Uważamy, że rozwiązania można spodziewać się w nadchodzących miesiącach. Wprawdzie ostatnie wydarzenia nie skłaniają do optymizmu (sposób, w jaki europejscy politycy traktują problem, nie może budzić podziwu), ale oceniając zarządzanie sytuacją kryzysową w strefie euro, należy wziąć pod uwagę kilka bardzo istotnych kwestii.

Po pierwsze, cały proces ma charakter stricte polityczny, a więc obejmuje liczne rundy żmudnych i skomplikowanych negocjacji prowadzonych aż do osiągnięcia porozumienia pomiędzy różnymi stronami o sprzecznych interesach. Problem ten nie dotyczy wyłącznie strefy euro. Rynki finansowe oczekują z kolei szybkiego rozwiązania, jednak muszą zaakceptować fakt, że dla polityków ważniejsze jest, by to rozwiązanie było przede wszystkim właściwe i skuteczne w dłuższej perspektywie. Próba błyskawicznego załagodzenia sytuacji może doprowadzić jedynie do rychłego powrotu polityków do stołu negocjacyjnego.

Strony, które poniosą koszty rozwiązania kryzysu (np. Niemcy) chcą zabezpieczyć się przed niewłaściwym wykorzystaniem ich pieniędzy, co jest zrozumiałe po doświadczeniach z ostatnich kilku miesięcy. Stąd niechęć do szybkiej zgody na nieograniczoną restrukturyzację długów czy zapewnienie dalszej pomocy ze strony EBC, dopóki mocno zadłużone kraje nie dadzą wiarygodnych sygnałów, że rozwiążą swe problemy i wyeliminują strukturalne przeszkody stojące na drodze do dalszego wzrostu i poprawy konkurencyjności.

Dobra wiadomość jest taka, że dostrzegamy pewne kroki w tym kierunku, w szczególności w kraju, którego przyszłość będzie miała kluczowe znaczenie dla rozwiązania kryzysu, czyli we Włoszech. Jestem pewien, że osiągamy pewne postępy, ale ostateczne wyjście z sytuacji kryzysowej może potrwać nieco dłużej (i wymagać organizacji jeszcze kilku szczytów europejskich).

Mamy zatem także gorszą wiadomość: rozwiązanie na pewno nie będzie szybkie. Dług pogrążonych w kłopotach krajów narastał przez całe lata i dekady, a zrzucenie tego obciążenia wymaga czasu i poświęceń. Zaciąganie kolejnego zadłużenia z myślą o wsparciu gospodarki i z nadzieją, że szybszy rozwój zniweluje potężne długi, nie jest dobrą drogą. Rynki kapitałowe nie są gotowe, by finansować większe zadłużenie. Co więcej, wzrost gospodarczy budowany na długu nie może być utrzymywany w dłuższej perspektywie. Nie ma zatem alternatywy dla zaciskania pasa i deregulacji. Holandia, kraje skandynawskie czy Niemcy musiały przez to przejść i Europa Południowa nie może być wyjątkiem. Przetrwanie tego procesu w aktualnych warunkach powszechnej niepewności i nieufności będzie niestety znacznie trudniejsze.

Test wytrzymałości: skarceni bankierzy nie ułatwiają sytuacji; recesja w Europie Południowej nieuchronna

Innym czynnikiem, który znacząco pogarsza krótkoterminowe perspektywy ekonomiczne jest fakt, że po ostatnich „stress testach”, europejskie banki musiały poprawić wskaźnik utrzymywanych rezerw kapitałowych w stosunku do aktywów obarczonych ryzykiem. W rezultacie, banki będą ostrożniej obciążać swe bilanse kolejnymi ryzykownymi aktywami, co przełoży się na zaostrzenie wymagań związanych z dostępem do kredytowania, szczególnie dla małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). To z kolei będzie ciążyć na prognozach wzrostu gospodarczego w całym eurolandzie.

Uważamy, że Europa Południowa nie ma szans na uniknięcie recesji, która odbije się na kondycji całej strefy euro. Musimy zatem przygotować się na trudny początek 2012 roku, który przyniesie ujemny wzrost w kilku krajach peryferyjnych i łagodną recesję w całej unii walutowej. Wyceny na rynkach akcji zdają się sygnalizować, że takie są powszechne oczekiwania inwestorów.

 

1 2 3

następna

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: