eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Steve Jobs, Warren Buffett i Ben Bernanke

Steve Jobs, Warren Buffett i Ben Bernanke

2011-08-26 19:20

Jobs, Buffett i Bernanke, to trzej amerykanie, którzy w minionym tygodniu wywarli największy wpływ na amerykańskie indeksy.

Przeczytaj także: Światowa gospodarka - coraz mniej wiary w pomoc

Stany Zjednoczone


Pierwszy z nich, Steve Jobs, założyciel i prezes Apple’a ogłosił, że ze względu na swój zły stan zdrowia odchodzi ze stanowiska CEO. Po tej informacji kurs firmy spadł o 5 proc., jednak strata ta szybko została odrobiona. Miejsce Jobsa zajmie Tim Cook, wieloletni pracownik firmy. Z kolei najbardziej znany inwestor świata, Warren Buffett, oświadczył, że poprzez swój fundusz inwestycyjny Berkshire Hathaway zainwestuje ponad 5 mld USD w akcje Bank of America. Trzeba przyznać, że wynegocjował bardzo dobre warunki transakcji (uprzywilejowanie, co do dywidendy na poziomie 6 proc.), jednak daleko im od spektakularnych transakcji z dołka bessy 2008 roku, kiedy to obejmował akcje GE i Goldman Sachs z gwarancją 10 proc. dywidendy.
Jednak największy wpływ na rynek akcji nie tylko w USA, ale i na całym świecie miał Ben Bernanke. Zaplanowane na piątek przemówienie szefa Rezerwy Federalnej rozgrzało oczekiwania co do możliwości uruchomienia kolejnej rundy luzowania polityki pieniężnej (QE3). „Pod Fed” zdecydowali się grać inwestorzy na całym świecie. Oczekiwania okazały się jednak zbyt wygórowane, a Bernanke zapowiedział to, co wszyscy wiedzieli.

W nowym tygodniu nastroje na pewno nie będą optymistyczne, jednak z czasem inwestorzy zdadzą sobie sprawę, że drukowanie dolarów nie zawsze jest lekiem na całe zło. Spekulanci jednak dalej będą wierzyć, że QE3 jest tuz tuż…

Paweł Mielcarek

Polska i Europejskie Rynki Wschodzące


Zachowanie inwestorów na polskim rynku w minionym tygodniu można opisać jednym słowem jako „powściągliwe.” Właściwie przez cały tydzień indeksy praktycznie nie zmieniały swojej wartości. Jedynie poniedziałkową sesję, na której Wig 20 zyskał ponad 2% można nazwać inaczej. Polscy inwestorzy starali się nie zauważać wtorkowej i środowej sesji w USA, kiedy indeks S&P 500 zyskał odpowiednio 3,43% i 1,31%. Brak reakcji na tak pozytywne sesje amerykańskich giełd w połączeniu z bardzo niskimi obrotami na GPW wyraźnie świadczy o tym, że prawie wszyscy oczekiwali na piątek i to co powie Ben Bernanke w swoim wystąpieniu. Na wystąpienie szefa FED nie czekały natomiast Otwarte Fundusze Emerytalne, które w pierwszych tygodniach sierpnia wykorzystały panikę na rynku do skupowania akcji. Według szacunków Gazety Parkiet, w sierpniu OFE skupiły akcje za ponad 3 mld zł, bijąc dotychczasowy rekord (2,9 mld zł) z maja 2010, kiedy na giełdzie debiutowało PZU. Takie zachowanie zarządzających OFE świadczy niewątpliwie o tym, że są oni optymistami, jeżeli chodzi o najbliższą przyszłość. Samo PZU w czwartek podało wyniki za drugi kwartał. Zysk netto okazał się znacznie lepszy od oczekiwań analityków i był około 2 razy wyższy niż w drugim kwartale 2010. Co ważniejsze wynik ten udało się uzyskać w „zdrowy” sposób, tzn. dzięki rosnącym cenom polis i poprawie wyników z działalności lokacyjnej. Istotną dla rynku obligacji informacją było to, że pod koniec tygodnia Prezes NBP Marek Belka stwierdził, że jest zdecydowanie za wcześnie na rozważania o obniżce stóp procentowych. Jego zdaniem, fakt że spekulacje na temat obniżek stóp procentowych się pojawiają świadczy o tym, że na rynku panują bardzo negatywne nastroje.

Jacek Maleszewski

Europa Zachodnia


Miniony tydzień na rynkach Starego Kontynentu upłynął pod znakiem oczekiwania na piątkowe wieści zza oceanu. Główne zachodnioeuropejskie indeksy w ujęciu tygodniowym wylądowały neutralnie lub na lekkich plusach.

Początek tygodnia zwiastował optymizm karmiony przewidywaną piątkową obietnicą pomocy ze strony FED, jednakże z dnia na dzień optymistów zaczęli zastępować realiści powątpiewający w rychły dodruk amerykańskiej waluty. Humorów nie poprawił również gorszy od prognoz sierpniowy odczyt niemieckiego indeksu ZEW, a także gorsze od oczekiwań sierpniowe odczyty indeksów PMI w strefie euro w przemyśle i usługach, niebezpiecznie zbliżające się do poziomu 50 pkt oddzielającego gospodarczą prosperitę od recesji. Nikogo już nie dziwią zwalniające gospodarki na Starym Kontynencie, tematem na oddzielną dyskusję jest natomiast pytanie, czy rynki zdyskontowały już całkowicie przyszłe spowolnienie, czy czeka nas jeszcze kolejna fala spadków.

Jak bumerang wraca problem finansowej pomocy niechlubnemu liderowi grupy PIIGS czyli Grecji, a dokładnie kwestia zabezpieczenia pożyczek udzielanych Atenom. Bliskie stanowisku Finlandii są m.in. Słowacja, Słowenia, Holandia i Austria, niewykluczone, że w najbliższej przyszłości dojdą inni, co może wydłużyć procedurę kolejnej tury pomocy greckim finansom.

Tydzień europejscy inwestorzy kończą w nienajlepszych nastrojach, z obawami wyczekując informacji zza oceanu. Tajemnicą poliszynela jest, że komunikat FED może być główną determinantą rozwoju rynkowych wydarzeń w najbliższych tygodniach na wszystkich rynkach świata, w tym na parkietach zachodniej Europy.

Piotr Trzeciak

 

1 2

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: