Prognozy 2011 wg Deutsche Bank
2011-01-17 12:58
Przeczytaj także: Gospodarka UE powoli w górę
emerging markets – spory potencjał, ale zróżnicowanie duże
Rynki wschodzące powinny być nadal atrakcyjne dla inwestorów, przy czym w bieżącym roku należy spodziewać się widoczniejszej polaryzacji jeśli chodzi o te kraje. Utrzymujące się wysokie ceny towarów będą elementem sprzyjającym rozwojowi państw, których gospodarki oparte są w dużym stopniu o surowce jak Rosja czy Brazylia. Czynnikiem ryzyka dla wielu emerging markets jest jednak już rozpoczęte, bądź wkrótce planowane zacieśnianie polityki pieniężnej. Proces ten ma na celu schłodzenie koniunktury gospodarczej i należy oczekiwać, że przynajmniej w pierwszej połowie 2011 r. będzie kontynuowany. Nie powinno to zagrozić długoterminowemu strukturalnemu wzrostowi, niemniej może powodować w tym roku większą ostrożność, a zarazem selektywne podejście do poszczególnych krajów. Swoją atrakcyjność inwestycyjną powinna utrzymać Azja, jako region o najlepszych perspektywach rozwoju. Chiny i Indie utrzymają zapewne pozycje liderów, niemniej inwestorzy będą też aktywniej poszukiwać atrakcyjnych okazji także w innych państwach.
Wśród istotnych powodów oczekiwanej poprawy nie można oczywiście zapomnieć o szansach, jakie dla emerging markets dają środki pochodzące z programów ilościowego luzowania polityki pieniężnej oraz polityka taniego pieniądza w państwach rozwiniętych. Rynki akcji, poza surowcami powinny być głównymi beneficjentami kapitału z tych źródeł, co będzie przekładać się na poziom wycen. Pomimo pewnych ryzyk i wysokiego prawdopodobieństwa wysokiej zmienności, rynki wschodzące powinny oferować wyższe stopy zwrotu niż dojrzałe.
rynek polski
Ubiegły rok był udany dla polskiego rynku akcji. Bieżący również zapowiada się nieźle, ale nie uda się raczej uniknąć okresów nerwowości i wysokiej amplitudy zmian. Dobra kondycja i pozytywne perspektywy polskiej gospodarki spowodują, że zainteresowanie polską giełdą powinno się utrzymać. Można także oczekiwać dalszej poprawy wyników finansowych spółek, choć ich dynamika będzie się raczej zmniejszać. Wyceny często uwzględniają już część korzystnego scenariusza, niemniej spodziewana dalsza poprawa powoduje, że o przewartościowaniu trudno jeszcze mówić. Spory potencjał zysków mają małe i średnie spółki, co stawia je w nieco lepszej pozycji w stosunku do blue chip’ów. Na większe wzrosty w tym segmencie przyjdzie jednak raczej poczekać, gdyż inwestorzy zagraniczni, stanowiący silną grupę na naszym parkiecie, preferują duże firmy, a to one mają duży wpływ na ogólny sentyment.
Czynnikiem ryzyka są także planowane zmiany w wielkości składki przekazywanej do OFE, co jest niewątpliwie dla rynku niekorzystną wiadomością. Dla mniejszych spółek również, gdyż będzie to ograniczać popyt ze strony funduszy na ich akcje. Można jednak oczekiwać, że nawet, jeśli zmiany zostaną zaakceptowane, ich bardziej wyraźny wpływ na koniunkturę ujawni się dopiero pod koniec roku 2011 i w roku przyszłym.
Nastroje i tendencje na naszym parkiecie nadal w dużym stopniu będzie kształtować koniunktura na największych rynkach. Nie można zapominać o konsekwencjach, jakie może mieć dla nas kryzys w peryferyjnych krajach strefy euro. Kolejne, potencjalne doniesienia o jego eskalacji przełożą się niewątpliwie na zachowanie naszego parkietu.
Jest więc dość prawdopodobne, że 2011 rok zakończymy na poziomach wyższych niż ubiegły, lecz inwestorzy muszą nastawić się, że będzie to trudny czas. Stąd też istotnym czynnikiem dla osiągnięcia sukcesu będzie efektywnie prowadzona dywersyfikacja portfela.
Przeczytaj także:
Gospodarka UE potrzebuje silnego przemysłu
Gospodarka UE potrzebuje silnego przemysłu
oprac. : eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
inwestycje, rynki finansowe, gospodarka, sytuacja gospodarcza, prognozy gospodarcze, rozwój gospodarczy





5 Najlepszych Programów do Księgowości w Chmurze - Ranking i Porównanie [2025]
