eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Strategie inwestycyjne lepsze niż prognozy?

Strategie inwestycyjne lepsze niż prognozy?

2010-12-17 00:06

Przeczytaj także: Płeć a decyzje inwestycyjne


Globalny kryzys finansowy, który swoje apogeum osiągnął w 2008 roku dostarczył wiele przykładów na nadmierny optymizm prognoz. Warto choćby spojrzeć na wyniki badań tzw. Sondażu Profesjonalnych Prognostyków, które przeprowadzane są w USA. Eksperci od prognoz makroekonomicznych dostarczają, m.in. swoje szacunki prawdopodobieństwa spadku amerykańskiego PKB w perspektywie jednego, dwóch, trzech i czterech najbliższych okresów kwartalnych. Prognozowane w 2007 roku, średnie prawdopodobieństwo spadku PKB w perspektywie następnego roku wyniosło według analityków tylko 17,5%, czyli mniej więcej na poziomie długoterminowej średniej tych prognoz, które są gromadzone od 1968 roku. Nadmierny optymizm jest wyraźnie widoczny w zestawieniu z faktem, że od grudnia 2007 roku rozpoczęła się w USA trwająca 18 miesięcy recesji - najdłuższa od okresu międzywojennego. W odniesieniu do omawianej wcześniej tendencji do projekcji obecnej sytuacji na przewidywaną przyszłość, warto wspomnieć, że maksymalne prawdopodobieństwo spadku za rok kwartalnego PKB analitycy prognozowali w ostatnim kwartale 2008 roku, czyli w apogeum kryzysu. Przewidywania te dotyczyły więc ostatniego kwartału 2009 roku, w którym w rzeczywistości zanotowano największy od wybuchu kryzysu… wzrost kwartalnego PKB, a recesja została oficjalnie uznana za zakończoną już pół roku wcześniej.

Nadmierny optymizm analityków i ekonomistów był na tle ostatniego kryzysu na tyle rażący, że poklask tłumu zaczęli zdobywać prognostycy znajdujący się na drugim emocjonalnym biegunie. Nie cieszący się wcześniej uznaniem, wieczni pesymiści po kryzysie podbili serca inwestorów. Na fali popularności wybił się szczególnie Nouriel Roubini, który w mediach nie ukazuje się już praktycznie bez indiańskiego przydomku „ten-który-przewidział-kryzys”. Prawdą jest, że dosyć dokładnie przewidział on przebieg światowej recesji, ale wielu jego krytyków podkreśla, że Roubini był pesymistą już wiele lat przed kłopotami globalnego systemu finansowego. Czyżby więc jego prognozy zadziałały na zasadzie zepsutego zegara, który dwa razy w ciągu doby podaje dokładna godzinę? Czy trafne prognozy były tylko losowym przypadkiem? Sądząc po kolejnych przewidywaniach Roubiniego, wiele wskazuje, że tak.

Pół biedy gdy Roubini bierze się za analizę makroekonomiczną. Problem powstaje gdy zabiera się za porady inwestycyjne. Od wielu lat jest on zwolennikiem trzymania oszczędności w… gotówce. Roubini kryzys wieszczył przynajmniej już od 2004 roku. Od tego momentu do połowy 2007 roku na światowych giełdach można było zbić fortuny. Oczywiście potem przyszła wyniszczająca bessa i gotówka rzeczywiście była najlepszym aktywem w portfelu. Jednak kiedy rynki rozpoczynały trwającą obecnie hossę, ten ekonomista twardo trwał przy scenariuszu dalszego pogarszania się sytuacji, co, nawiasem mówiąc, musiałoby oznaczać już zupełny koniec świata.

oprac. : Rafał Lerski / expander expander

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: