eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › KE: PKB Polski spadnie w 2009 r. o 1,4%

KE: PKB Polski spadnie w 2009 r. o 1,4%

2009-05-04 18:08

KE: PKB Polski spadnie w 2009 r. o 1,4%

© fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (2)

Według Komisji Europejskiej PKB Polski spadnie w 2009 r. o 1,4 proc., a nie wzrośnie o 2 proc. jak szacowano jeszcze w styczniu. Rychłe rozpoczęcie wobec Polski procedury nadmiernego deficytu jest najważniejszą konsekwencją pogarszającej się sytuacji finansów publicznych.

Przeczytaj także: USA: rynek pracy wciąż fatalnie

Zarówno warszawska giełda, jak i rynek walutowy nieszczególnie zareagowały na ten komunikat, a jest on o tyle istotny, że jeżeli prognozy Komisji Europejskiej okazałyby się bliskie rzeczywistości, powinniśmy zapomnieć o przyjęciu euro w okolicach 2012 roku. Deficyt sektora finansów publicznych Polski w styczniu bieżącego roku Komisja szacowała na 3,6 proc. PKB w 2009 r. oraz 3,5 proc. w 2010 r. Obecna prognoza mówi o 6,6 proc. PKB w 2009 r. oraz 7,3 proc. w roku przyszłym, czyli ponad dwukrotnie więcej niż dopuszczalny limit ustalony w Traktacie z Maastricht na poziomie 3 proc. PKB.

Możemy w dalszym ciągu pocieszać się, że recesja w Polsce nie przybierze tak dynamicznej postaci jak w innych państwach Europy: według KE gospodarki krajów członkowskich strefy euro skurczą się łącznie w 2009 r. o 4 proc., a PKB Litwy, Łotwy i Estonii zmniejszą się o ponad 10 proc. Robienie dobrej miny do złej gry nie zmieni jednak faktu, że z powodu wysokiego deficytu sektora publicznego na naszej drodze do strefy euro opuszczony zostaje szlaban, którego szybko nie uda się usunąć. Teoretycznie rozpoczęcie procedury nadmiernego deficytu wobec Polski nie wyklucza wejścia do korytarza ERM2, ale nawet jeśli pomyślnie przetrwalibyśmy dwuletni okres przejściowy, to w 2011 r. deficyt musiałby zostać obniżony o połowę w stosunku do prognozy KE na 2010 r. Biorąc pod uwagę cykl wyborczy i coraz bardziej nerwowe nastroje społeczne tak drastyczne zaciskanie pasa wydaje się zupełnie niemożliwe.

Na rynkach finansowych króluje optymizm, z którym nie warto walczyć. Większość indeksów giełdowych po blisko miesięcznej konsolidacji przebiła ważne opory znalazła się w okolicy tegorocznych maksimów. WIG20 zyskał w poniedziałek 4,2 proc., a węgierski BUX rósł tuż przed zakończeniem sesji o blisko 6 proc. Złoty nieznacznie umocnił się wobec euro (4,35 PLN) i franka szwajcarskiego (2,89 PLN), a względem dolara zyskał ponad 1 proc. (3,25 PLN). Inwestorom, którzy ze zdumieniem obserwują wzrosty na światowych parkietach warto przypomnieć, że walka z trendem rzadko kończy się sukcesem.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: