eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Kryzys kredytowy a polskie banki w 2009

Kryzys kredytowy a polskie banki w 2009

2009-01-28 13:38

Efekty światowego kryzysu finansowego boleśnie obnażyły słabość polskiego systemu bankowego. W 2009 roku raczej będziemy mieli do czynienia z próbami ratowania tego, co zostało z rozbuchanych do dwucyfrowej dynamiki planów akcji kredytowej naszych banków - prognozuje Bankier.pl.

Przeczytaj także: Polski sektor bankowy niezagrożony

Od 2004 roku mieliśmy do czynienia z niezwykłym wzrostem popularności kredytów na nieruchomości. Było to możliwe dzięki niższym stopom procentowym, ale i zmianie podejścia banków, które dostrzegły szansę na rekordowe zyski. Dwucyfrowy coroczny wzrost portfela kredytowego wprawiał w podniosły nastrój, że jak nie w autostradach, to chociaż w kredytach dogonimy „starą” Europę. Otrzeźwienie przyszło szybciej niż niektórzy sądzili, wraz z pęknięciem globalnej bańki finansowej. Pomimo wcześniejszego hurraoptymizmu i wielkich nadziei, sęk jednak w tym, że światowy kryzys był jedynie katalizatorem negatywnych zmian. Według Bankier.pl prawda była bardziej prozaiczna. Banki w Polsce nie były po prostu przygotowane na tak dużą akcję kredytową, ani kapitałowo, ani też mentalnie. Okazało się, że polski system bankowy ma kłopot z udźwignięciem kredytów hipotecznych o wartości 15 proc. PKB, gdy w Unii średni poziom kredytowania to około 50 proc. PKB.

Gwałtowne przetasowania w drugiej połowie 2008 roku na rynku kredytowym pokazały rzeczywistą siłę (lub raczej słabość) większości graczy. Co ciekawe w statystyce bankowej wartość kredytów rosła, niestety jednak głównie z uwagi na osłabienie złotego. Patologie w postaci wstrzymywania wypłaty już udzielonych kredytów, wciskanie kredytów denominowanych w czasie wysokiej zmienności na rynkach finansowych, to niestety nie jedyne grzechy. Sytuacja szybko przerosła bankowców. Tak jak jeszcze rok, dwa lata temu chwalili się, jak to znają się na zarządzaniu ryzykiem, w apogeum kryzysu zaczęli wręcz domagać się interwencji państwa. Realia szybko zweryfikowały rozbuchane strategie i na lodzie zostawiono wielu klientów. Przyczyna - zdaniem ekspertów uniwersalnym bankom po prostu zabrakło taniego pieniądza. Na tę trudną sytuację ledwie kilka banków było przygotowanych, o których jeszcze niedawno mówiono niemal z pogardą, że są „konserwatywne i bez wizji”.

Niestety przy okazji inny kapitał instytucji zaufania publicznego został szybko rozmieniony na drobne. W 2009 roku w opinii ekonomistów raczej będziemy mieli do czynienia z próbami ratowania tego, co zostało z rozbuchanych do dwucyfrowej dynamiki planów akcji kredytowej. Nie będzie to jednak czas stracony. Wydaje się, że kryzys staje się dobrą okazją do uporządkowania struktury polskiego rynku kredytowego i wprowadzenia mechanizmów, które będą zabezpieczać przed „powtórką z rozrywki”. Pierwsza sprawa, wg Bankier.pl, to uporządkowanie kwestii kapitałowych w bankach. Te przyzwyczajone do czasów nadpłynności lekką ręką udzielały kredytów, w tym coraz chętniej długoterminowych. W najnowszej historii Polski dopiero od kilku lat możemy mówić o dostępnych kredytach hipotecznych. Sytuacja rynkowa w końcówce poprzedniego roku pokazała, że mamy produkty i mamy chętnych do zaciągania kredytów, ale banki już ich nie chcą. I w tym miejscu eksperci dochodzą do smutnej konkluzji, że w Polsce jeszcze długo nie będziemy mieli sprawnego i bezpiecznego systemu finansowania zakupu własnego mieszkania. Kolejna sprawa to przewidywalne koszty kredytów, rozumiane przez niskie i stałe stopy procentowe, a także wyeliminowanie ryzyka walutowego. Na te elementy rynku, powszechnie dostępne w rozwiniętych gospodarkach Zachodu będziemy musieli jeszcze poczekać.

W opinii ekspertów z Bankier.pl przyrównując się ostatnim czasie ze Stanami Zjednoczonymi często zapominamy, że tam pomimo kryzysu, ciąg finansowania hipotecznego nie został zaburzony. Oczywiście duża w tym rola interwencjonistycznej polityki pieniężnej, która wcześniej nawiasem doprowadziła balon spekulacyjny do gigantycznych rozmiarów. Niemniej ważny jest jednak sam model akumulowania kapitału poprzez sekurytyzację już udzielonych kredytów hipotecznych (emitowanie papierów wartościowych zabezpieczonych kredytami).

 

1 2 3

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: