Rynki finansowe 02-06.06.08

Przeczytaj także: Rynki finansowe 26-30.05.2008

RYNEK SUROWCÓW

To by było na tyle, jeśli chodzi o korektę na rynku ropy naftowej - po dwóch tygodniach powolnych spadków cena baryłki osunęła się ze 135 USD do 121,8 USD w czwartek, ale wystarczyło tylko kilkanaście godzin, aby w piątek powrócić powyżej 132 USD.

Pierwszym impulsem dla kupujących była wypowiedź J.C.Trichet'a, który nie wykluczył podwyżki stóp procentowych na przyszłym posiedzeniu ECB, po czym inwestorzy zaczęli kupować euro osłabiając dolara. Dalsza wyprzedaż amerykańskiej waluty nastąpiła po piątkowych danych z rynku pracy (zaskakująco szybko wzrosło bezrobocie - z 5,1 proc. do 5,5 proc.), a słaby dolar oznacza, że transakcje na rynku surowców są mniej opłacalne dla rozliczających się w tej walucie. Za baryłkę płacono w piątek popołudniu o 6,5 proc. więcej niż przed tygodniem.

Również złoto odrabiało straty z ubiegłego tygodnia, kiedy to potaniało o 5 proc., jednak już nie tak błyskawicznie jak ropa i ok. godz. 15.30 w piątek uncja kruszcu była warta 896 USD (wzrost w ujęciu tygodniowym o 2,1 proc.). Powiązania rynkami walutowymi sprawiają, że ceny metali szlachetnych nie reagują wyłącznie na wahania fizycznego popytu i podaży (np. ze strony jubilerów i banków centralnych). Miedź kosztowała w piątek o 1,3 proc. więcej niż przed tygodniem, tj. 7 985 USD za tonę.